Coś tu wtrącę...KTM to super motor ..ale... Dwukrotnie - w kwietniu i październiku, tym samym miejscu na pustyni, miedzy merzouga i zagora (przejazd przez sucha rzekę) w kweitniu, KTM 640 padl...Poszedl piach poprzez filtr powietrza- sądziliśmy ,że był moze źle załozony...Albo ,ze był brudny juz wczesniej...Ale..teraz w październiku, w tym samym miejscu, uczuleni przeszłością, sprawdzalismy ten filtr w takim samym kacie, codziennie..i... omal historia sie nie powtórzyła..Filtr kateema puszcza drobny pył przez gabkę, prawiadłowo załozona i naoliwiona. Jeszcze chwila i pewnie znów by zarobił zwożacy z pustyni motocykle Mohamed....Dzieki doswiadczeniom z kwietnia udało sie tego uniknać Czyszczenie filtra w środku dnia , na słońcuw środku suchej rzeki.....To dobry motor,ale trudny w serwisie.. Obydwa motocykle były serwisowane przed wyjazdem w autoryzowanym serwisie KTM w Krakowie. Utopily nam sie dwie afryki w oceanie :-))po prostu przyszła duza fala i wywróciła motory.Akwarium w reflekktorach.. Po drobnych kłopotach.. - obydwa pojechały dalej...Na Błedowskiej przejezdzajac przez Przemszę KTM 990 wpadł po siedzenie w wode... I..juz nie odpalił..A w Krakowie okazala sie konieczna wizyta w serwisie, bo pomimo wymiany oleju,(niestety łyknał wode) motor nadal nie pali... Dopiero podpięcie pod komputer wykazało jąś usterke całkiem drobna...Modyfikacja mojej Afri plus wartośc samego motoru, kosztowała pewnie wiecej niz KTM z odpowiedniego rocznika...Pomimo to zdecydowałem się na to i nie zaluje. Nie jestem jakims super jeźdźcem, pewnie długo nie bede potrafil tego co pokazał Magnus na Afri, i dlatego dla mnie taka modyfikacja ma sens. Natomias słyszałem o wyjeździe do maroka grupy ludzi z którymi byli goscie na BMW GS... Nie pojechali poza Rif bo ktos im powiedział ,ze nizej nie ma benzyny bezołowiowej...
|