Trochę posprawdzałem i nie wygląda to ciekawie.
-Kostka okrągła od regera w środku czyściutko i sucho, styki jak nowe
-kostka od alternatora (przewody żółte) lekko żółtawa, styki wyglądają OK, dla pewności potraktowałem środkiem do konserwacji połączeń elektrycznych
-Przekaźnik od rozrusznika, a konkretnie kostka i bezpiecznik też wyglądają ok, też środek do konserwacji
-Po tych zabiegach, w trakcie pracy motocykla, przy wyłączonych i włączonych światłach niestety nadal napięcie na aku ponad 17V
Jeśli chodzi o aku to o ile dobrze pamiętam ma dopiero 1,5roku nigdy nie miałem z nim problemu. Nawet dziś moto zapaliło za dotknięciem startera. Rozrusznik kręci żwawo i radośnie, więc wnioskuję że prąd rozruchu jest ok.
Masakra zaskoczyłem się mierząc napięcie na samym aku - w tej chwili ma 14,6V (nie bardzo wiem jak to możliwe, może przez te za wysokie łądowanie? Glebę?)
Dodam, że po odpaleniu Afri od razu gotuje elektrolit (nic dziwnego jak idzie 17V)
No to mam wydatek..