Niestety życie samo zdecydowało, malować, czy nie...
W zeszłym tygodniu w deszczowy dzień podczas wyprzedzania, kierowca wyprzedzanej puszki zjechał na lewą stronę no i oczywiście deszcz ostre hamowanie i bliskie spotkanie z asfaltem, dobrze że prędkość była niska.
Królowa ucierpiała na szczęście tylko tylko w postaci nowych rys na plastikach i osłonie silnika(swoją drogą, podziwiam w Afri jakość wykonania wszystkich elementów w innym motongu pewnie większość plastkiów by poszła, tak jak moja noga

w czterech miejscach złamana)
Tak więc sezon zakończyłem..


Nie wiem czemu, ale chodzi za mną myśl by przemalować moją DR04 jak RD07 z ostatnich lat produkcji tak jak na foto (naklejki można bez problemu dostać na Allegro u
duboisi):