Trampi w całkiem dobrym stanie, a Brunetka jak widzę też

Z Jaro-Ino zreanimowaliśmy trampka z pogiętymi lagami, rozwalonymi zegarami, przyciętymi linkami i kupa innych rzeczy i jakoś chłopak dojechał do domu około 100 km. Inna sprawa, że jak go doprowadził do ładu to znowu rozbił i to mocniej.
No gleby ze zniszczeniami się trafiają. Im więcej plastiku tym więcej strat.
Także polecam odpowiednią oponę w błoto bo inaczej to szukanie guza.
Dużo zdrówka!