Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.07.2010, 18:47   #1
Chomski


Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 4
Motocykl: RD04
Przebieg: 80000+
Chomski jest na dystyngowanej drodze
Online: 10 godz 49 min 57 s
Domyślnie Wygotowany regulator

Witam

Właśnie wyprawiłem do Valhalli swój regulator napięcia (poszedł z niego dym). W związku z tym mam pytanie do znawców tematu, czy jest możliwe, żeby regulator sam dokonał żywota - tzn. bez udziału iskrzących kostek albo spalonych kabli po drodze - po prostu ze starości / przegrzania (o czym dalej).

Problemy z moim zaczęły się po ostatniej niedzieli (chociaż może już wcześniej ostrzegał przed zbliżającym się końcem - wypadały zapłony powyżej 6000 RPM), kiedy zakopałem się w piachu i podczas wykopywania (wyłączyłem światła w swej niewiedzy..) się kilkukrotnie włączała mi się dmuchawa. Do domu wróciłem w deszczu, ale bez niespodzianek. Następnego dnia rano odpaliłem bez problemu i pojechałem do pracy. Po pracy rozrusznik ledwo zakręcił, ale zapalił. Do domu już nie dojechałem, bo 100m przed padło zasilanie (wyładowany akumulator). Dopchałem motor na parking i następnego dnia wyciągnąłem akumulator i go naładowałem.
Przy okazji na drugim akumulatorze sprawdziłem napięcia międzyfazowe z prądnicy (około 2.2V zmiennego na wszystkich fazach przy połączonej kostce) oraz przebicia do masy na uzwojeniach (było OK).

Po włożeniu naładowanego aku motocykl odpalił bez problemu, a zmierzone napięcie przy wyłączonych światłach na zaciskach akumulatora po chwili pracy silnika wynosiło w granicach 13.8V. Przy włączonych światłach wahało się okolicach 12.2-12.3V z lekką tendencją wzrostową. Przejeździłem bez niespodzianek wczorajszy dzień, a dzisiaj poczułem na światłach zapach palonych kondensatorów, spod dekla walił dym. Na szczęście obyło się bez pożarów i spalił się (mam nadzieję) tylko regulator.

Zastanawiam się teraz, czy wystarczy wymiana regulatora, czy problem leży gdzieś indziej w instalacji. Bardzo podobny temat przerabiałem w jawie, gdzie odlutowywały się diody prostownicze (raz zwarcie zrobiła zdechła osa, a drugi raz odpadł zimny lut), ale afryka nie ma oddzielnego prostownika i całość jest zamknięta w jednym pudle.

Czy tak wygląda koniec afrykowego regulatora?



widać trochę zmordowaną kostkę od prądnicy, ale poza śladami przegrzania na zewnątrz, w środku nie ma zniszczeń.






z regulatora wyciekł ugotowany elektrolit


Ostatnio edytowane przez Chomski : 22.07.2010 o 18:50
Chomski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem