Każdy oceni według własnych kryteriów. Jakbym miał zużycie kwalifikujące silnik do szlifu na pierwszy nadwymiar to pewnie bym kupił ten silnik od Ciebie

.
Zatopiłem kiedyś pół Afryki w dnie rzeczki. Cały tył był pod wodą. Odpaliłem i słyszałem tylko sapanie silnika. Zero szmerów, stuków, nawet cykania. Gdyby nie niebieskie bąbelki spod wody uznałbym, że silnikowi nie można nic zarzucić. Że ma 10kkm. Wtedy postanowiłem najpierw go rozebrać i wszystko pomierzyć. I wyszło taniej niż 3000

.
I tego autorowi życzę

.