Ucuś, od razu czuć co Ci w duszy gra i że motong we krwi. Entuzjazm bije z ekranu. Uśmiecham się czytając teksty pisane z takim zapałem i "od serca". Niestety nie będzie mnie, ale "wysyłam szpiega", na relację którego liczę zanim jeszcze kurz opadnie.Myślę,że na Twoim sprawozdaniu też się nie zawiedziemy. Życzę wszystkim udanej imprezy i powrotów do domu w "całości"!
|