Jose,polska krew,pierwszy sie odwazyl przejechac to zeczke.
droga,ubity zwir,troche slisko,

honda 125cc spalanie 80km z 1litra

Edwin smiga 70km na godzine,100km maxymalan predkos.
Panama City,piatek 16:30 biuro emigracyje zamkniete do poniedzialu.
Jose pojechal do zanjomych,ja z Edwinem do hostelu,$15 za noc

W hostelu spodkalismy Oliviera.
a tu taj bylismy w kine na Robin hood,droche drentwy ten film ale za $3.50 nie bylo zle.

w panamie,zarcie,browar jest tanio 12 browaruw $6.29
w panamie,placi sie dolarami,przy kasie $100 musialem pokazac prawko i kierownik sklepu musial wszystko podwierdzic.

w poniedzialek,po odwarciu biura emigracyjnego,Edwin pojechal na pulnoc kierunek usa.
ja zamuwilem czesci do bmw, olej przecieka z tylniego mostu..
spotkalem niemca w Colombi i on powiedzial mi ze tu jest bezpieczna miejscuwka.spanie na hamaku,mozna sie przyzwyczajic.
5km od miejscuwki jest canal panamski.

prawie wszystkie flagi swiata przeplywaja przez paname

te srebrne pociagi z dwuch stron z przodu i z tylu statku, kieruja statkim zeby statek nie zachaczyl o sciany kanalu,1 pociag kosztuje ponad 2miliony dolaruw.

ten gigant zaplacil $365.000

w 2014 ma byc nowy wiekszy kanal,zaraz obok starego kanalu.
przez nowy kanal juz nie bedzie pociaguw tylko statki benda cholowane przez male statki,kture sa juz wprodukcji w chinach.

kolacja na parkingu panam canal.
panama canal jest odwarty 7dni w tygodniu 24 godziny na dobe chlopaki pracuja 365dni w roku.

po kolacji zacza padac deszcz,zaraz obok jest super miejscuwka.

z hamaku przenioslem sie na wuzek z widokiem na most panamski.

wczoraj spalem na chamaku.
dzisiaj chyba tez.