![]() |
Wygotowany regulator
Witam
Właśnie wyprawiłem do Valhalli swój regulator napięcia (poszedł z niego dym). W związku z tym mam pytanie do znawców tematu, czy jest możliwe, żeby regulator sam dokonał żywota - tzn. bez udziału iskrzących kostek albo spalonych kabli po drodze - po prostu ze starości / przegrzania (o czym dalej). Problemy z moim zaczęły się po ostatniej niedzieli (chociaż może już wcześniej ostrzegał przed zbliżającym się końcem - wypadały zapłony powyżej 6000 RPM), kiedy zakopałem się w piachu i podczas wykopywania (wyłączyłem światła w swej niewiedzy..) się kilkukrotnie włączała mi się dmuchawa. Do domu wróciłem w deszczu, ale bez niespodzianek. Następnego dnia rano odpaliłem bez problemu i pojechałem do pracy. Po pracy rozrusznik ledwo zakręcił, ale zapalił. Do domu już nie dojechałem, bo 100m przed padło zasilanie (wyładowany akumulator). Dopchałem motor na parking i następnego dnia wyciągnąłem akumulator i go naładowałem. Przy okazji na drugim akumulatorze sprawdziłem napięcia międzyfazowe z prądnicy (około 2.2V zmiennego na wszystkich fazach przy połączonej kostce) oraz przebicia do masy na uzwojeniach (było OK). Po włożeniu naładowanego aku motocykl odpalił bez problemu, a zmierzone napięcie przy wyłączonych światłach na zaciskach akumulatora po chwili pracy silnika wynosiło w granicach 13.8V. Przy włączonych światłach wahało się okolicach 12.2-12.3V z lekką tendencją wzrostową. Przejeździłem bez niespodzianek wczorajszy dzień, a dzisiaj poczułem na światłach zapach palonych kondensatorów, spod dekla walił dym. Na szczęście obyło się bez pożarów i spalił się (mam nadzieję) tylko regulator. Zastanawiam się teraz, czy wystarczy wymiana regulatora, czy problem leży gdzieś indziej w instalacji. Bardzo podobny temat przerabiałem w jawie, gdzie odlutowywały się diody prostownicze (raz zwarcie zrobiła zdechła osa, a drugi raz odpadł zimny lut), ale afryka nie ma oddzielnego prostownika i całość jest zamknięta w jednym pudle. Czy tak wygląda koniec afrykowego regulatora? http://mud.pl/%7Echomski/regler/2010...2017.04.52.jpg widać trochę zmordowaną kostkę od prądnicy, ale poza śladami przegrzania na zewnątrz, w środku nie ma zniszczeń. http://mud.pl/%7Echomski/regler/2010...2017.04.30.jpg http://mud.pl/%7Echomski/regler/2010...2017.04.37.jpg z regulatora wyciekł ugotowany elektrolit http://mud.pl/%7Echomski/regler/2010...2017.04.43.jpg |
Tak jest to możliwe, reglery czasami się kończą. Z regulatora nic nie wyciekło, a tym bardziej elektrolit - nie ma w nim elektrolitu. Z pewnością zagrzał się bardzo - sprawdź dobrze czy nie przytopił zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego - w RD04 regler jednym rogiem chowa się za zbiorniczek. Przy zakładaniu nowego regulatora proponuję wywalić połączenie kostkowe na przewodach fazowych (3x żółte) i zalutować je solidnie izolując termokurczkę. Okrągła kostka "prądowa" ocalała w BDB stanie - zostaw ją.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:48. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.