![]() |
Pamir_ach ileż tego chyba już było.
Witam,
Z uwagi na to że to bardzo popularne miejsce to może ktoś ma jakiegoś fajnego traka z najładniejszymi miejscami - trasa 21 dni tamuj i nazad. Miejsca z dojazdami nie hard off bo chcę się tam wybrać Yamaha TDM. Z góry dziękuję. Pozdrawiam, Przemo |
21 dni na kołach?
|
Cytat:
|
To ok 15kkm . Średnio 700 dziennie. W mojej ocenie trudno będzie zrobić Pamir w 3 tygodnie a jak już to na maxa po łebkach.
|
Temat też mi siedzi w głowie.
Co powiedzie na taki plan: dolot na miejsce, wypożyczenie motocykla i wycieczka po trakcie pamirskim. Ile to kilometrów i czy np. w 7 dni do zrobienia? |
Cytat:
Od odpowiedzi na to pytanie zależy czy zdążysz w 7 dni :-). pozdrawiam trolik |
Cytat:
|
Przemo, jakby nie patrzeć to dojazd i powrót sam w sobie to dwa tygodnie. Zostanie ci na Kirgistan i Tadżykistan tydzień. Nawet zakładając że masz do zrobienia tak jak pokazuje google 12638 km to wyjdzie ci średnio 600 km dziennie. Jechałem w tamtą stronę dokładnie tą samą trasą.
Do granicy Kirgiskiej dojechaliśmy w 8 dni (jeden wypadł na usunięcie awarii więc 7 realnie). Wstawaliśmy o 4-5 i o 6 byliśmy w trasie. Robiliśmy po 800-1000 km na dzień. Zrobiliśmy całą trasę 14800 km w 28 dni. Nawet jednego całego dnia nie przeznaczyliśmy na odpoczynek. Średnia dniówka wyszła ponad 500 km. Trasa wokół Issyk-Kul a potem na Naryn przez Kazarman do Dżalalabadu nie jest zbyt szybka i masz wysokie upierdliwe przełęcze jak Kaldamo. Nie będę was zniechęcał ale my od rana do wieczora nie zrobiliśmy w żaden dzień więcej niż 250-300 km. Robienie tej trasy na kołach przy ograniczonym do 21 dni terminie będzie totalną gonitwą i walką z czasem. Duża część tras jest szutrowa, kamienista i nie pogonicie. Nadrobienie tego w KAZ czy UZB będzie mało realne. Do tego dochodzą granice gdzie również straty czasowe będą spore. Jeść, pić i odpoczywać trzeba. Przemyśl ile realnie jesteś w stanie zrobić dziennie kilometrów, dodaj do tego jak długo wytrzymasz takie tempo i wtedy na chłodno oceń czy to możliwe a raczej czy to ma sens bo pewnie technicznie da się to zrobić tylko przy założeniu, że nic nie klęknie i nikt się nie pochoruje a tego nie przewidzisz. |
Pamir_ach ileż tego chyba już było.
W 29 dni nie zobaczyliśmy wszystkiego co było zaplanowane.
Kapcie, awarie to wszystko spowalnia i komplikuje. W dodatku jeśli jedziesz w grupie musisz wziąć pod uwagę, że ciężko będzie pilnować dyscypliny- wcześnie wstawać i jechać jechać jechać... Nawet jeśli ktoś zapewnia Cię, że wczesne wstawanie to dla niego nie problem może okazać się, że to jednak nieprawda. Zakładałam, że dojadę do Kirgistanu w 7 dni a dojechałam w 10. Awarie, kapcie, niedopasowanie się w grupie i z 7 dni wyszło 10. Na powrocie uparłam się, że wrócę w 7 dni i się udało ale też pilnowałam wczesnego startu i dłuższej jazdy. Jeśli jedziesz sam, będzie Ci łatwiej wykluczając oczywiście awarie itp. Oceń realnie czy wytrzymasz tempo i kilometry (w Kazachstanie jest z tym najgorzej- potrzebna nie tylko twarda dupa ale też przytomna głowa) i jedź :) Ale to już Emek napisał :) Aha, weź po uwagę też choróbsko w trasie. Jeden jest twardy zaciska poślady i nawija kilometry drugi zaś ,,umiera” i potrzebna jest dłuższa pauza. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Dzięki za odpowiedzi.
A jakby podzielić to na dwie wyprawy bez Tadżykistanu. Warszawa - Kazachstan - Uzbekistan - Warszawa https://goo.gl/maps/7VrSdicSweQ2 - cos takiego. Tylko doradźcie co warto w: Kazachstanie? Ubekistanie: Jezioro Aralskie, Mojniak, Chiwa, Buchara, Samarkanda, Taszkent. Muszę szukać alternatywy do pierwotnego planu na Malezję (chyba że ktoś zna jakąś tanią wypożyczalnie tam motocykli - na razie jak się orientowałem to sama drożyzna co nie czyni wyjazdu niskobudżetowego i może dojść do zmiany) . Mam alternatywę jako Ural ale kolega mi mówił że tam aż tak ciekawie nie będzie - będą to takie nasze Bieszczady z trochę lepszymi widokami. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:46. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.