![]() |
Uwaga zacisk tylny ku przestrodze
2 Załącznik(ów)
Jadąc na Mazury w odwiedziny do Motormaniaka zboczyłem z trasy co by stare kąty zobaczyć. Karwica potem szutrem na Ruciane Nida a że padało wcześniej to porobiły się niezłe bajora. Ale jak lans terenowy to lans no wiecie o co chodzi Motonga po przejechaniu kilka bajorek uświnił się pięknie potem plastrem pokleiłem plastyki niby połamane po przygodach w terenie i na koniec bandażem owinąłem nadgarstek z zabarwieniem czerwieni
Tak wyjechawszy na mazurskie asfaltowe drogi robi to wrażenie i podziw. Może trochę przesadziłem bo na stacji benzynowej podczas tankowania moją osobą zainteresowała się pani z auta Toyota LandCruiser (chyba poczuła spokrewnienie sprzętu albo co innego) bo bardzo zapragnęła mi udzielić pomocy w samochodzie (kurna trochę spanikowałem):o To tak na marginesie bo temat jest poważny. Jadąc szutrem prawie paczką coś walnęło jakby kamień w płytę osłaniającą silnik. Zignorowałem ten odgłos bo zaznajomiłem się z tymi odgłosami jak Motormaniak przeciągnął mnie w Bieszczadach po drogach lokalnych gdzie co chwila kamulce nap… w płytę. Dojeżdżając do skrzyżowania z drogą asfaltową początek Rucianego – Nidy postawiłem nogę na dźwignię hamulca tylnego a tu dupa dźwignia schodzi w dół do oporu a hamowania brak. Pomyślałem sobie co za licho może coś przecięło przewód hamulcowy. Ok. staje schodzę z motura idę do tylnego zacisku szukać usterki ….. i w tym momencie kopara mi opadła to co zobaczyłem ………….. Kompletny zacisk wisi sobie na przewodzie hamulcowym między kołem a wahaczem żeby chociaż po drugiej stronie spadł to pół biedy ale dyndając się po tej stronie mógłby wyciąć szprychy lub zablokować koło. Ciarki mi po plecach przeszły a co by było jakby to się stało na asfalcie w winklu przy 120 na budziku. Wkurzył mnie pan Honda bo z powodu wykręcenia się jednej śruby Mx8 ( 22 ) cały zacisk wylatuje z jarzma. Blaszkę ( 8 ) diabli wrzeli wyleciała a taka ładna była nowa amerykanska kupiona u pana Hondy. Wiem że tą śrubę skręciłem porządnie a przy zacisku nic nie robiłem myślę że to wibracje zrobiły swoje. Postanowiłem zastosować trochę rzeźby w tym zacisku hamulcowym. Blaszkę ( 8 ) dorobiłem z blachy kwaśnej 1mm według rysunku. Blaszka ta o tej grubości bardziej kasuje luz na klockach i zacisk nie lata w płaszczyźnie pionowej. Blaszka jest przykręcona do zacisku - nie zgubimy jej wymieniając np. klocki hamulcowe. Druga dorobiona blaszka (grubość1,5mm) to zabezpieczenie śruby M 8 ( 22) przed odkręceniem. Blaszkę zaginamy pod kątem 90 stopni 15 mm od osi otworu fi 8. Po dokręceniu śruby Mx8 wystającą część blaszki zaginamy na łbie śruby. Blaszki robimy tylko z kwasiaka bo inny materiał zardzewieje lub zaśniedzieje. Rysunki robiłem w AutoCAD więc po wydrukowaniu w skali 1:1 można odrysować na materiale Jak tak zrobiłem i blaszka pasowała idealnie.. Taki zestaw polecam zwłaszcza tym co daleko latają po obcych lądach i po gównianych drogach. Patent powinien być w AfriPedi Ramires proszę przenieś rysunki do Afripedii |
a to już loctite nie wystarcza ?
te śruby są fabrycznie smarowane mazidłem w tym stylu może pan honda zapomniał ;) |
loctite przy każdym montażu, koniecznie! , a nawiasem, dobrze że mega gleba z tego nie powstała...
Zdrowia! ps. opony mi dziś wyszły:( |
Kazmir, na pocieszenie Ci powiem że wymieniałem zaciski u siebie późną nocą w dwoma kumplami w garażu i po pewnej ilości piwa. W efekcie na winklu usłyszałem właśnie taki dziwny brzdęk. A później nie miałem już przedniego hebla. Chwilę wcześniej bym się wbił w jakiś ciągnik na ogromnych kołach (nie znam się na sprzęcie rolniczym, ale pojazd miał przednie koła ze 2m wysokie), na szczęście udało mi się wyhamować i ominąć (spieszyłem się bo harley kumpla stał w miejscu niedozwolonym i niebezpiecznym czekając na dostawę klucza do świec i liny holowniczej).
pozdr newrom |
w polu, lesie, na wakacjach można awaryjnie użyć kropelki do zabezpieczenia gwintu. jest taka do połączeń elastycznych - nie kruszy się tak łatwo i zajefajnie działa.
|
Cytat:
|
No proszę , jakie to niespodzianki mogą się trafić....
a ja jak do tej pory nigdy lepiku do gwintów nie używałem i nigdy mi się nie odkręciło.... ale jak widać, może to nie reguła. może lepiej mazać ? Dobrze że się w koło ten zacisk nie wkręcił ...oj by bolało |
Dokladnie taka sama sytuacje mial Jura w moto, ktorym teraz smiga Ramires. Zdarzylo sie to w drodze na rozpoczeciu sezonu w Bialej albo w Firleju. Dlatego wymieniona jest tylna tarcza :)
|
Głupie uczucie jak wracałem z Mazur. Skręciłem śrubą którą dostałem od gościa z jakieś lokalnej stacji Auto Naprawa. Jadąc do domu co jakiś czas sprawdzałem paluchami czy się nie wykręca.
Teraz jak jest zabezpieczona przed odkręceniem - tylko urwać się może , ale nie odkręcić. |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:41. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.