![]() |
przekraczanie granicy na motocyklu
witam,
rozważam mały wypad na południe Europy (Bułgaria) motocyklem, a że dotychczas jeździłem tam raczej drogą lotniczą, a przy tym moje doświadczenia w podróżowaniu zagranicznym na motongu są żadne - stąd moje pytanie. Jak przekraczacie granicę na motocyklu? Słyszałem wielokrotnie, że ktoś na motocyklu pakował się bezpośrednio do punktu odpraw omijając korek oczekujących samochodów ale jakoś tego nie czuję... Jak reagują na to pogranicznicy i samochodziarze stojący karnie w ogonku? Podzielcie się swoimi doświadczeniami, bo bez wątpienia są bardziej bogate niż moje;-) |
Pamiętaj, jeżeli jeździsz z głową to motocyklista zawsze ma pierwszeństwo :)
Kulturalnie i wolno mijasz stojące w kolejce auta lekko uśmiechając się do kierowców :) w myślach mówiąc im, że mogli sobie kupić motor niż cztery kółka. Już tyle razy przekraczałem granice w w/w spsób lub podobny i nikt mi jeszcze uwagi nie zwrócił. |
Cytat:
:mad: |
Ale po drodze to granice są symboliczne raczej. Tylko Węgrzy i Rumuni na granicy mogą zachęcać do dawania na gumę ;)
pozdr newrom |
dokładnie- do końca Węgier nie masz granicy. Chociaż to co sie działo na granicy Węgiersko Serbskiej to już istna tragedia (28 czerwiec 2008). Kilometrowy sznur samochodów, powolna odprawa - Węgrzy tak sie ślimaczyli. A w drodze powrotnej rewidowali wszystkich którzy byli nie na węgierskich blachach. Pomimo że jesteśmy z nimi w EU to musiałem rozpakować swój kufer z brudną bielizną. Choć i tak dobrze bo Serbom wyrzucali klamoty z samochodów na asfalt - w bardzo nieprzyjemny sposób...
|
Cytat:
|
Ku mojemu zdziwieniu, przekraczając granicę węgiersko-rumuńską napotkaliśmy na kontrolę paszportową (przecież jesteśmy w UE to po jaką cholerę kontrola) później okazało się że Rumunia nie jest w Szengen i dlatego tak jest.
W integralu należy uśmiechac się oczkami :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:03. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.