![]() |
Xinjiang 2008 czyli dlaczego nie zobaczymy olimpiady...
Hej bracia i siostry...
2 sierpnia odlatujemy do Almaty i tam dosiadamy naszych Afryk, ktore - mamy nadzieje - w jakis cudowny sposob beda juz na miejscu. Wjezdzamy do Kirgizji, troche sie powalesamy po niej i 8 go sierpnia pojawimy sie na przeleczy Torugart, by wjechac do Panstwa Srodka. W Chinach spedzimy dwa tygodnie, krecac sie po Sinkiangu czyli Xinjiangu czy jak kto woli Wschodnim Turkiestanie. W planach drogi glowne i troche mniej. Jakas depresja i troche gor. Jeziora i wyschniete rzeki. Ma byc zajebiscie goraco (+48) i dosc chlodno (okolo 3-4 stopni) zarazem. Nie wjezdzamy do Tybetu w tym roku. :mur: Xinjiang jest dosc duza prowincja, piec razy wieksza niz Polska, znajdziemy sobie tam troche atrakcji. Wyjezdzamy przez Irkeshtam do Kirgizji, wpadniemy na chwile do Tadzykistanu, przelecimy Kirgizje z powrotem i zameldujemy sie w Kazachstanie skad odlecimy do Europy. Wyjazd jest eksperymentalny mocno. Ekipa motocyklowosamochodowa. Oczywiscie swiadomi jestesmy tego ze sie nie da jechac z samochodami. Bedziemy udowadniac ze sie da. A jak sie nie da to bedziemy jechali osobno. Z naszych jedzie piec sztuk: Jojny w podrozy poslubnej, Podoski, Marcin z Zakopanego z Kasia, Waldek z latorosla i ja z przylegloscia. Bedzie jeszcze tajemniczy Don Pedro, ktory odbywa swa podroz dookola swiata na LC8. Jak widac wyjazd ma charakter urlopowy, a nie wyprawowy. Jedziemy z kobietami i dziecmi. W zwiazku z tym nie spodziewajcie sie dramatycznych relacji, hardcoru i takich tam... Ma byc sympatycznie i nietoksycznie. I jeszcze ladne zdjecia maja byc... W tym miejscu chcialbym bardzo mocno wyrazic moje niezadowolenie wobec kolegow Pastora i Mateo, ktorych nocne ekscesy doprowadzily do sytuacji w ktorej zostali wykluczeni z wyjazdu. Panowie, porzuccie te praktyki a jeszcze gdzies razem pojedziemy! :oldman: |
Jak Wam się udało załatwić wjazd do Chin ?
No i gratulacje, zajebista wyprawa będzie ! Powodzenia ! |
PO-WO-DZE-NIA!
:Thumbs_Up: Foty z Taklamakanu poproszę ;) Dużo i ładnych. :hello: |
Suuuuper.Widziałem wasze fotki na ADVRIDER i można się naprawdę zajawić takimi widokami.Życzę wam z tego wyjazdu, aby wasze wrażenia zaparły wam dech w piersiach pozwalając wam jedynie przeżyć.:vis::):):)
|
Powodzenia i żeby nudno* było.
Pozdr newrom * - znaczy bez wypadków, awarii itp. |
Powodzenia !! fotki poproszę :D
|
o żesz kur... ! Nie zobacze siatkarek? I siatkarzy? i szczypiornistów! Pie..ole nie jadę.
|
Cytat:
wy to macie wypas, za rok tez się pisze gdziekolwiek tam gdzie wy :P |
Jeśli potrzebujecie wsparcia od strony ratowniczej, to moge wam coś zorganizować.
Jak przewale wszystko - egzaminy, obronę to bede bardziej do życia :) powodzenia, jestem z wami podziwiam was i wam zazdroszczę :) |
powodzenia ! ! ! ! ! ! ! !
|
W zwiazku z szeregiem pytan spowodowanych moja celowa zagrywka slowna:
Cytat:
|
Powodzenia życzę oczywiście. :rules:
Cytat:
|
Eeee tam...Rutyna i nuda !!! Marazm i stagnacja !!! Samoloty, samochody. Sambor, młodzieńcze, więcej sie po Tobie spodziewałem.
Jakiś Kandahar, Bagdad, no ostatecznie Grozny albo może Jemen. Wiesz, tak żeby coś się działo a tu bogate Chiny, asfalty i żadnej poruchawki po drodze. Jednym słowem schodzimy na psy. Ale mimo wszystko szerokości życzę |
Wizy: kirgiska, tadzycka, kazachska i chinska - są juz w naszych paszportach. Rosja zalatwiona odbior w przyszłą srodę.
Troche to trwalo ( i kosztowało) , wymagalo zaangazowania ambasad Warszawy, Berlina, Krakowa i Gdańska. Bylo ciepło, bo wyjazd juz baaardzo niedlugo - ale wyglada ze sie uda. Przyczepa na 5 moto prawie juz gotowa, jeszcze tylko kilka uchwytów i mozna bedzie pakować. Motorki w wiekszosci juz po serwisach/przegladach, oponki czekaja w garazu, jezuuu, pierwszy raz dzis poczułem (po wyjsciu z ambasady rosyjskiej) ze sie zaczyna wszystko zazębiac. Oby tak dalej! |
1 Załącznik(ów)
|
Słyszałem już wcześniej o tym wypadzie. Brawo. Może kiedyś się załapię :D
Mam nadzieję, że relacja będzie szybka i sprawna, nie jak u tego co pojechał na wschód i południe :) |
A wczoraj telewizor powiedział że pojadą i wrócą we wrześniu, a taki jeden Pan z telewizora w śmiesznej czapce powiedział że najgorzej to przez pierwsze kilka dni wytrzymać na siodełku. :-)
Kurcze czemu sie nie pochwaliliście że oficjany start był wef łykent z rynku ? :( pozdr newrom |
A wez kurde i zgadnij ;)
Nie pochwalilismy sie, bo nie chcielismy sie chwalic! A jak juz sie odezwales: nie chcialbys looknac na mojego Garmina (Quest)? Cos nie domaga z zasilaniem... |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Może po prostu Ci sie akumulator w nim skończył ? Jakie masz objawy? pozdr newrom |
Samborowa Babcia :D staje się sławna, na jednym ze zdjęć widać też Podosa AT
http://variant-adventure.pl/medias/P...8(800x600).jpg http://variant-adventure.pl/medias/P...0(800x600).jpg http://variant-adventure.pl/medias/P...5(800x600).jpg A tutaj nawet Szymek się załapał na fotkie http://variant-adventure.pl/medias/P...7(800x600).jpg ps. Sambor mnie chyba za...bie za te zdjęcia :D |
Lans pełną gębą :D
|
Ramires, widzę że nie tylko ja se wykopałem płytki grób ;) No ale jest szansa że mu w tych Chinach trochę przejdzie i jakoś przetrwamy ;)
pozdr newrom |
jak to , przeciez ja bylem na rybach! To na pewno podły fotomontaż...
|
http://lh5.ggpht.com/kgruba/SIX_MUHa...JPG?imgmax=512
a ryby były wypas :) http://lh3.ggpht.com/kgruba/SIX_OgXz...JPG?imgmax=512 potokowiec http://lh5.ggpht.com/kgruba/SIX_cC2H...JPG?imgmax=512 ja i podos :) |
chyba rybki hyhyhyh ;)
|
Cytat:
Marcin ma przecież czarnulke, Jojna też o ile pamiętam .. |
Stwierdzam jednoznacznie, że Podos ma podobną ilość włosów do mnie :haha2::haha2::haha2:
|
Były chyba 3 AT, ale lansowała się najwięcej Babcia Samborowa więc ... pozostaje pytanie kto jeszcze tam był poza Samborem
|
Odezwa
Tak sie złozyło ze z dzisiaj pogoda uniemozliwila nam sensowne spakowanie afryk na lawete. Uczestnicy przyjechali na zaladowanych dobytkiem sprzetach, zlani, mokrzy i nieszczesliwi. Wiec ich przygarnalem, i efekt jest taki ze mam 4 Afri w garazu i nikogo do pomocy. Marcin juz w zakopcu Waldek w Tarnowie a Jojna w Czestochowie. Prosze zatem o pomoc w przetransportowaniu (przejechać trzeba) 3 sztuk ode mnie z domu na Azory - (3 km)zaladunku i ewentualna pomoc w kulbaczeniu, zaciaganiu pasów i ogolnym rychtunku. Akcja odbedzie sie po pracy, mysle ze najwczesniej o 17:00 kto pomoze? |
Maciach sie zadeklarowal, niezaleznie od Twojego postu!
|
no gdybyś mieszkał o 200 km bliżej to bym pomógł ... niestety mam za daleczko
|
9 Załącznik(ów)
Czesc dziewczeta i chłopcy.
Pogoda nam sprzyjała, słonce nawet wyszło, lać zaczeło jak juz było po wszystkim. Jak wspominalem poranny widok garazu nie napawał entuzjazmem... dużo mokrych afryk i betów... Załącznik 638 Zaczelismy od wjezdzania na platforme i drapania sie w głowę. Załącznik 639 Nasz misterny plan uknuty dzien wczesniej dziś już nie wydawał sie taki przejrzysty... Załącznik 645 Podjęlismy jednak nierówną walkę ... Załącznik 640 by po trzech godzinach ... Załącznik 642 osiągnąć taki efekt. Załącznik 641 chyba wyszło dość podobnie? Załącznik 643Załącznik 645 ponapawalismy sie widokiem... Załącznik 644 i odtransportowalismy cenny towar w miejsce nikomu nieznane, gdzie niepowolanym osobom puma rzuci sie go gardła... Załącznik 646 I wielkie dzieki dla chlopakow, ktorzy nam pomogli wielce, bo bysmy w zyciu sie nie wyrobili: newrom, maciach i puszek :Thumbs_Up: |
dziś około godziny 10am popinam sobie blachowozem na białystok w składzie:
miejsce pilota- teciowa miejsce za kierowcą- mój szkodnik miejsce za pilotem- małżowina i kierowca czyli jom. i tak sobie lecimy jak typowa polska rodzina- zawsze bezpieczna rozmowa o pogodzie (szczególnie z pilotem) a tu nagle kącikiem oka widze na benzynowni jakiś wielki zaprzęg ale to nie traktor ani kombajn.hebluje wbrew przykazaniom pilota i robie nawrota.jakiś duży jeeeeep z "naczepą" a na niej cud i miód.ustawienie 5 motocykli w "X" typowe dla podoskowego krakowskiego drylu.od aluminiowych juków blask bije po oczętach....ajjjj długo by opisywać. myslę sobie "a to tak? na mazury sie wybrali a nam na forum piszą że chiny." myśl poparta znajomością geografii bo wiem że z krakowa do chin to raczej nie na suwałki trzeba sie kierować. podchodzę witam sie - ludzie zdiwione myślą pewnie co za kolejny intruz i tu znów życie ratuje mi afrykańska koszulka którą założylem polansować sie w mieście wojewódzkim. jak zobaczyli logo to już "taaaa".no i gadka szmatka.. mają problem z prądami a mianowicie gniazdko zapalniczki cuś nie łączy i roztapia im sie lodówka (co za wygody- wiozą lody dla ochłody);) są tym załamani i chcą zawracać ;) nie mogłem wiele pomóc więc zaprowadziłem ich do znajomego mechanika motocyklowgo i pożegnawszy sie ze smutkiem pojechałem dalej w swoją stronę. |
Dzwonil do mnie Kajman informujac ze spotkal pod Bialymstokiem Jorzina z Bazin. Od razu wiedzialem ze to o Ciebie chodzi.
Chlopaki pojechali gora bo uwazaja ze co jedna granica to nie dwie. A do Lotwy pono mozna na dowod i bez granic... |
"chłopaki..."???
o ku/xwa a ja myślałem że to ON i ONA. |
Chlopaki kieruja. Widziales jedna czwarta ekipy. Dzieki za pomoc. Kajman uwaza nas za mafie i mowi ze jestesmy chyba wszedzie...
|
piekne...
poplakalem sie z rana :) |
Zaprzeg z naszymi Afrykami osiagnal Wlodzimierz. Sa 200 km za Moskwa. Do celu zostalo jakies 4000 km. Maja dotrzec na niedziele... 3majcie kciuki.
|
Na stronie www.variant-adventure.pl ukazuje się dziennik wyprawy. Z przyczyn oczywistych informacje muszą się najpierw pokazywać tam. Wklejam kilka ktore wisza chwilę, kolejne pokażą się dzisiaj na wzmiankowanej stronie.
Stan licznika 0 km 25.07.2008 Wreszcie wyruszyliśmy. Dwa samochody z Krakowa i po jednym z Opola i Szczecina. Kilometraż mierzymy z Rynku Głównego w Krakowie. Zdecydowaliśmy się zacząć trasą Jagiellonów: Niepołomice, Sandomierz, Lublin, Białystok. Tylko „Prezes” zaryzykował szlak białoruski – Grodno i dalej na Moskwę (jak Hitler). Pozostali czołgają się przez Augustów i Wilno (jak Napoleon). Wyjechaliśmy przepełnieni wdzięcznością dla naszych rodzin za półroczne fanaberie, dla konsulatu rosyjskiego za długą kolejkę i wizę tylko w jedną stronę, dla Darka C. za subtelne przygotowanie pojazdu wyprawowego dla „Prezesa”, dla Kajmana za rekord świata w szybkości pakowania się. Kraków pożegnał nas deszczem. Ale już w Pacanowie mrugnęło słońce – traktuje to jak dobry omen. Stan licznika 1124 km 26.07.2008 Stanowimy najdłuższą kawalkadę w Europie. Gdy auto Gizmo minęło Wilno, Prezes spał w Białymstoku, Kajman w Białymstoku zabłądził, a Quśma udzielał wywiadu OTV Szczecin. Pierwszy etap wygrał więc Gizmo z Oberżyświatem – już rano byli w Geograficznym Środku Europy! Mieszkańcy podbiałostockiej Suchowoli (tam odpadł z peletonu Kajman z przyczepą) pewnie się obrażą, ale francuscy (a nie radzieccy) naukowcy w 1989 roku narysowali krechę ze Spitsbergenu po południowy kraniec Wysp Kanaryjskich i od wschodniego końca Uralu po Azory, linie się przecięły na Litwie. Współrzędne geograficzne 54st.27min. N, 25st. 19min. E, wskazały wieś Purniszki 24 kilometry szosą A14 na północ od Wilna. Sprawdziliśmy. Stał pomnik i łopotały flagi krajów Unii Europejskiej. Teraz już przynajmniej wiemy, jak się czuje Europejczyk w Środku Europy. Jest totalnie niewyspany. Popychamy dalej napoleońskim tropem, na łotewski Dyneburg. Peleton odzyska swą zwartość na granicy rosyjskiej. Uczcimy to litewskim Suktinisem i Ryskim Balsamem. Są prawie tak świetne jak oleje i płyny eksploatacyjne firmy VARIANT S.A. Stan licznika 1410 km 27.07.2008 Data bitwy pod Grunwaldem pojawiła się na liczniku w chwili gdy zapłaciliśmy Litwinom pierwszy mandat. Odżyły dyskusje: czy dowodził Jagiełło czy Witold. Dzisiaj wygrali Litwini, choć wcale z nocnej wycieczki nie wracali. Pozbawieni przez policję litów spaliśmy pod mostem. Dogoniły nas też motocykle i na szosie wzbudzamy małą sensację. Kierowcy podziwiają kajmanowego wielbłąda i 5 garbów na przyczepie. Zakurzeni wjechaliśmy na Łotwę i wleczemy się, bo Quśma ciągle gdzieś w tyle, a Prezes pod Smoleńskiem. Drang nach Osten trwa. |
Taaaaa, tak sobie poczytałem i uświadomiłem sobie smutną rzecz, że w dupie byłem i gówno widziałem.
Idę się zastrzelić. |
Cytat:
|
Cytat:
Na początek łyknąłem portfolia uczestników. Ja też chcę. Mamo ! |
Samborku... Szczęśliwości, szerokości, widokowości...
W weekend złożymy alkoholowa ofiarę na ołtarzu Tszody, Dzidy i Najebki za Waszą wycieczke ;) |
Cytat:
Nawet słońce się chowa ;) Jakoś w niedzielę wieczorem chyba będziecie już spożywać ciepłą gorzałę w kanionie Czaryń, no nie? To ja z Wami, ale telepatycznie... Zdrowia! :hello: :hello: :hello: :hello: :hello: :hello: |
Cytat:
|
Jezus Maria wyjezdzamy!
|
Cytat:
|
Do zobaczenia w Pamirze!
|
Cytat:
Od strony Ałma Aty pierwszy zjad przed betonowym parkingiem w lewo doprowadzi do fajnej polanki bez opłat, kilka kszaczorów daje nawet trochę cienia. |
powodzenia Bracia
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:52. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.