![]() |
Bun Drum- Rumunia 2010 Krystek & Kuba
…. i tak ustaliliśmy, że jutro przyjadę do Krakowa i 25.08 rano wystartujemy. Przyjechałem, dostaliśmy błogosławieństwo od pewnego rybaka z Krakowa i pojechaliśmy na zakupy. Zupki chińskie są jak najbardziej odpowiednim prowiantem. Wieczorem pakowanie według listy wyprawowej Podoska odbyło się sprawnie. Krystek nie pozwolił mi zabrać 500 gramowego młotka, a przydałby się! ;) trochę bałagan, ale nic to.
http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03781.JPG Pojechaliśmy jakoś przez Słowację i Węgry. Zatankowaliśmy się i motocykle w Tokaju. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03782.JPG O 1 w nocy rozbiliśmy namiot gdzieś za Sibiu. Po 880km na afrykańskiej kanapie karimata była super wygodnym materacem. Brak oleju na dolewkę zmusił nas do powrotu do miasta. Pod Carrefurem zjedliśmy z okoliczną bandą psów pasterskich kurczaka i pogadaliśmy z parą francuzów. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03784.JPG Oni wracali, a my jechaliśmy na Transfăgărăşan czyli DN7C. Droga o przeznaczeniu militarnym budowana przez 4 lata, podczas budowy zginęło 40 żołnierzy i zużyto 6 milionów kilogramów ładunków wybuchowych. Droga zamykana jest w nocy i października do czerwca. Pięknym i czystym asfaltem można wjechać na 2034 m.n.p.m. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03787.JPG Wspinaczka przynosiła coraz ładniejsze widoki, bardziej zakręcone zakręty i niższą temperaturę. Droga generalnie znana. Dużo aut, wycieczki, Niemcy, Francuzi, Anglicy i inny. Motocykle solo, z plecakami każdej maści. http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03798.JPG Tam na jedziemy, do góry. Dla przyjemności, zdjęć i zabawy. Zawsze Coca-Cola… http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03801.JPG Chciałem zwrócić uwagę jak błyszczy się mój błotnik! http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03802.JPG Jechaliśmy z północy na południe. Lepiej jest jechać trudniejszą trasą w górkę, prawda? http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03805.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03809.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03812.JPG ok 2300 m n.p.m. na taką wysokość można wjechać "kulturalną" drogą :) http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03810.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03813.JPG Uwaga! Zwężenie, pierwszeństwo mają jadący w górę ;) http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03815.JPG Typowa fotka, ale niech będzie: http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03823.JPG Podczas robienia tego zdjęcia Krystek był w "toalecie", pewnie nie wie, że ja wiem co i gdzie zrobił… http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03817.JPG A mógł poczekać, po drugiej stronie był piękny i nowoczesny kibelek http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03827.JPG Kolejka typowa i pozowana fotka na facebook’a http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03828.JPG Ten pan to stary kumpel Krystka z podstawówki, luzak. Pogadaliśmy trochę o życiu owcach i baranach. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03831.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03836.JPG Polecamy objechać jezioro Vidraru, drogą koloru białego na zachód od 7C. Droga typu off, piaskowo kamieniście i błotniście ;) http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03840.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03848.JPG Tunel wykuty ręcznie, piękne miejsce na lanserską fotę. Pojechałem do końca i miałem wracać, żeby Krystek mógł mi ją zrobić. Nie dojechałem. Na końcu tunelu Afryka odmówiła posłuszeństwa. Filt powietrza- czysty. Paliwo- jest. Przekaźnik od dużego fiata- padł. Pompa cała, przekaźnik zmieniony, jedziemy dalej! http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03851.JPG Przepastna zapora wodna. Kończyła najciekawsze odcinki Transfagaras. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03858.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03862.JPG Tak, tak to tutaj zaczynał się jeden z odcinków Top Gear: http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03875.JPG Wszystko fajnie, kukurydza z zielonej budki super, ale mogliby ogarnąć dookoła. Wątpliwej treści reklama Ceresit. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03877.JPG Powoli robiło się późno, przyjęliśmy strategię jazdy na skróty, które zakończyły się wyciąganiem Afryki z gęstego błota, typu kupa z gliną. Dzięki właścicielowi białego konia, który nic sobie z tego nie zrobił, dzięki też Niemcom na GS’ach. Pamiętajcie: „there is always an easier way”- co prawda to prawda ;) Motocykle wymyślimy. W myjni, po amerykańsku. Cena za usługę mycia to 80euro, ale powiedziemy, że w nas myje się za 5 i tyle właśnie wydaliśmy. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03882.JPG Dojechaliśmy w nocy, w okolicę Brezoi. Tu fajna sytuacja. Rozbijamy namiot przy rzeczy i podjeżdża do nas policyjna Dacia. Chłopaki pytają skąd jesteśmy i gdzie jeździmy, na koniec powiedzieli, że mają dzisiaj wartę w okolicy i będą koło nas przejeżdżać w nocy i żebyśmy się o nic nie martwili. Uważam, że to bardzo miłe i w porządku z ich strony. Na razie tyle, dobranoc. |
Fajnie ta droga wygląda... Dawaj dalej.
|
Cytat:
Ja się nie znam na prądach i dlatego stosuję i polecam wszystkim pompę Mikuni Widzę ze rybaka od wedkarza tez nie rozróżniasz. Czyli ... po prostu.... Masz w ryja. :vis: |
Cytat:
Rybak, wędkarz to oni nie zajmują się łowieniem rym stojąc po pas w wodzie? :dizzy: |
Czekamy na ciąg dalszy...
|
Cytat:
http://img138.imageshack.us/img138/3502/rggu000z.jpg EDYTKA: tuuu wstawiłem spacji kilka zeby nie zrobiła sie nawijka daway dalej bo...no podos najlepiej wie co!!! |
Cytat:
|
Cytat:
"dawaj dalej" tyczylo sie Ciebie i kontynuacji Twej opowiesci ..a fota o szczęśliwym wędkarzu to osobny temat....i wcale nie była skierowana do Podosa. ale nie oszukujmy sie wędkarz w pewnym sensie szcześliwcem jest. |
Cytat:
nie wiem, nie wędkuje :dizzy: |
26 (czyt. Dwudziesty szósty) jest rano, dość wcześnie obudziło nas słońce i psy. Wywnioskowaliśmy ze szczekania, że są duże, jest ich kilka i chodzą dookoła namiotu. Krystek powiedział, żebyśmy się nie ruszali i na pewno sobie pójdą, trochę to trwało, ale poszły. Uf… można wyjść? W lewo pusto, w prawo konie. Jedna fotka, bo jak wyszedłem z namiotu to uciekły, nie wiem dlaczego…
http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03890.JPG Po śniadaniu przyszedł do nas pasterz, pytał gdzie jedziemy, skąd jesteśmy, co to za brzydkie motocykle i czy sprowadzone z Afryki? Gość wrócił za chwilę z kartką i opisem trasy, w którą mieliśmy się wybrać. Po kolei wypisane wsie przez które mam przejechać- można powiedzieć, że był takim viamichelin? http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03885.JPG Zanim wyjechaliśmy przewróciła mi się afryka, złamałem klamkę, kask wpadł mi do rzeki i spaliliśmy sobie plecy na słońcu- ale nic to. Wyruszyliśmy, cel na dzisiaj Transalpina. Na dojeździe trochę widoków. http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03903.JPG Tak wiem. Druga strona listy ekwipunku wyprawowego, podpunkt toaleta, pozycja 10- „kremy i filtry >50”. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03906.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03908.JPG Transalpina, albo DN67C to jedna z najbardziej spektakularnych dróg w Południowych Karpatach. Zbudowana przez króla Karola II, przebudowana podczas II wojny światowej przez wojska niemieckie, obecnie asfaltowana. Droga ma być wysokogórską nowoczesną autostradą długości ok. 150km. Zaczęło się od drogi z piachu i kamieni, jechały przed nami sześcioosiowe ciężarówki z podkładem do budowy drogi. Kurz był gęsty, nie było widać zegarów. Przed wyprzedzaniem trąbisz, jak kierowca ciężarówki odtrąbi możesz go wyprzedzić. Takie duże samochody na takiej drodze? Tam to chyba normalne. W górkę my wyprzedzamy jadąc w dół, uciekamy na pobocze, żeby rozładowane MANy nas nie zmiażdżyły http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03921.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03923.JPG Dacia WRC, chłopaki przejechali całą drogę bez spiny. http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03924.JPG Podobnie jak Krystek. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03927.JPG Ja natomiast spinałem się i robiłem fotki… http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03930.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03931.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03935.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03938.JPG W końcu dojechaliśmy do przełęczy Urdele najwyższego punku drogi 67C. 2145 m n.p.m. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03950.JPG http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03942.JPG Robota wre! Grubość nawierzchni i jej jakość robią wrażenie. Z jednej strony szkoda, że Transalpina nie będzie już drogą off. Z drugiej fajnie, że zdążyliśmy przed jej całkowitą transformacją. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03948.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03949.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03957.JPG A to tak zwany „drogowznak”- droga prowadzi do Novaci, jej symbol to 67c. Po co więcej informacji? http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03947.JPG To jest Zdzisiek z Polski. Powiedział nam, że przywiózł turystów z plecakami. Swoją drogą jest tam gdzie połazić. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03959.JPG Jedną z górskich dróżek wjechaliśmy w górę. Pooglądaliśmy i poleżeliśmy trochę. Dookoła góry, pusto, wiatr, słońce… ślicznie. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC03969.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03972.JPG http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03974.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03978.JPG http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03986.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03988.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03992.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03995.JPG Tak, tam na dole w Rancy powstaje alpejska wioska. Hotele, restauracje, wyciągi narciarskie… http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...6/DSC03965.JPG http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC03996.JPG Drogą do nikąd, uciekając przed ciężarówkami pojechaliśmy szukać noclegu w Novaci. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04001.JPG |
: ) dajesz chlopaku
|
Przyznam, że wracając w nocy trochę się pogubiliśmy i skoczyliśmy śpiąc w przydrożnym motelu. Nocleg ze spaniem (oczywiście łóżko małżeńskie), śniadanie, pranie ciuchów i siebie. Ponieważ z 67C skręciliśmy na Urdele wypada na nią wrócić i pojechać do końca na południe. Pakujemy się i jedziemy…
http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04004.JPG Totalnie zablokowany ruch, owce zajęły dwa pasy i mają gdzieś motocyklistów. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04005.JPG W Petrisani zjedliśmy pyszny obiad, ceny za danie jak barze mlecznym, jakość i ilość dużo większa. U nas woda 0,3l kosztuje 5zł, tutaj 0,7l to 2zł- zdrowe podejście. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04011.JPG Przyczyna niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, skutek złamana ręka, żebro i zniszczona FJRka. Chłopaki czekali na karetkę prawie 1,5h, gdyby sytuacja zagrażała życiu to byłoby stanowczo za długo. Nie trudno o wypadek na motocyklu. Dlatego warto uważać, tym bardzie daleko od domu. Do tego odpowiednio się ubrać, bawełniana koszulka i trampki są średnio dobrym rozwiązaniem. Holowanie w stylu adventure na kablu ;) http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04015.JPG Na końcu drobi zatrzymaliśmy się na chwile. Krystek jest wariatem i kąpał się w lodowatej rzecze. Woda „zimna na dwa centymetry”. Chłopaki, którzy przyjechali do pracy między innymi zbierać grzyby. W wolnym tłumaczeniu powiedzieli, że jest Hardcorem! http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04033.JPG Ta głowa po prawej od głowy Krystka to jeden ze zbieraczy. Mówił bardzo dobrze po angielsku, uczy się języka, bo chciałby pracować za granicą. Wie, że angielski może zapewnić mu lepszą przyszłość, dlatego śmiało mógł powiedzieć: He is stupie (o koledze w żółtym) i He is ugry (o tym w białym). http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04034.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04039.JPG Pytaliśmy ich o niedźwiedzie, w Rumuni jest największa populacja w Europie. Chłopak odpowiedział: yes they are eating us ;) a to jest rumuńska forma spędzania wolnego czasu… http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04024.JPG Jedziemy dalej: http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04049.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04057.JPG W Petrosani spotkaliśmy parę z transalpclub.ro i gościa, który właśnie wrócił z wycieczki do Rzymu. Miał ze sobą motocykl, kask i kurtkę skórzaną ;) fajny gość szukał z nami lusterka, które straciłem w pierwszy dzień i wyprowadził nas na drogę do miejscowość Volcan, gdzie mieliśmy spać. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04065.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04066.JPG W Volcan małe zakupy. Zostałem przy motocyklach, podeszły do mnie jakieś dzieciaki, domniemam, że pytały o motocykle. Wszystko wyjaśniło się kiedy z ust przechodnia usłyszałem: CZEŚĆ! To jedyne słowo jakie znał facet stojący przede mną, ale i tak było miło. Opowiedział o mieście, o sobie i polecił miejsce do spania. Rozbiliśmy się zgodnie z zaleceniami, dostaliśmy też kurczaka i baraninę od grilującej obok rodzinki. :) |
Kto pierwszy w gronie africatwin.(com/prv).pl rzucił zdjęcia Urdeli :)? Sambor?
|
Cytat:
|
Ale ja tam byłem jeszcze wczasach przedforumowych więc się nie liczy :)
|
Cytat:
http://motoryzacja.interia.pl/news/n...garasze,537121 |
Także ten- 28.08.2010. Jak już się zebraliśmy trafiliśmy na drogę 66A, która zamieniłą się w odcinek po parku narodowym Domogled-Valea Cernei.
http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04072.JPG http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04076.JPG http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04075.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04074.JPG Krystek kąpał się również w tej pięknie wyregulowanej rzece- też zimna i do tego śmierdziała siarą. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04080.JPG To był nasz ostatni przejazd przez wodę. Po nim padła Krystkowa afryka. W miejscu, w którym stataneliśmy był jakiś bar, w którym zaopatrywali się powiedzmy drwale, Dacia pod plandeką i jeden dom. Bez zasięgu i kogoś, kto wpadły na pomysł co stało się z motocyklem. Zanim zdecydowaliśmy się holowanie zdążyliśmy przeszklić się z obsługi miernika (dzięki Podos) i rozebrać pół motocykla. http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04090.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04094.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04099.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04100.JPG 25km po szutrach, potem górskim asfalcie to fajna przygoda. Jeśli ktoś twierdzi, że AT na gumowych przewodach hamulcowych nie hamuje, to ja mu mówię, że przez to 25km nie zahamowałem ani razu. Obowiązkowy telefon do przyjaciela :bow: http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04105.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04107.JPG Dotarliśmy do Baile Herculane, czyli łaźni Herkulesa. Miejscowość-sanatorium-szpanerium. Szukaliśmy jakiegoś mechanika, pytaliśmy taksówkarzy (jeden nawet pojechał zapytać kumpla, ale ten w soboty wieczorem nie przyjmuje), potem policji (też nic). Zaczęło padać, więc ruszyliśmy szukać noclegu. Weekend, wszystko zajęte. Zostawiłem przyczepkę i pojechałem szukać dalej. Przejeżdżając ulicą kilka głów wyskoczyła zza płotu. Wiedziałem, że to „nasi”. Motocykliści z Rumunii. Znaleźli dla nas spanie, garaż i zaprosili na piwo. http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04110.JPG Jeden z nich okazał się mechanikiem, popatrzył, posprawdzał i powiedział, że to stary akumulator. Super. Gazda (właściciel gospodarstwa) powiedział, że rano pojedzie z nami do sklepu po nowy J Zostawiliśmy to całe padło i zostaliśmy zaproszenie na kolację. Czym chata bogata! A to domowej roboty wino- mmm… Właścicielka, policjant-magik, jego kumpel, jakiś kolo z Polski, pani pielegniarka i trochę dzieciaków. Wieczór był deszczowy, ale bardzo miły, rodzinny. Była baranina, wino, śpiewanie, czary i rozmowy po rumuńsku. |
<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> Następnego dnia rano. Pojechaliśmy sportowym fordem Mondeo po akumulator. Dużego wyboru nie było, Krystek wziął obsługowy, 9A akumulator do skutera, inaczej mówiąc- wziął to bo było. Ogarnęliśmy nowy akumulator, poskładaliśmy motocykl i wyruszyliśmy pozwiedzać. Targu Jiu, Motru, Drobeta i inne okoliczne miasta.
Zwierzątka przydrożne: http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04131.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04137.JPG Szukając wierzy nieskończoności objechaliśmy ją 3 razy. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04144.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04146.JPG Plac zabaw i kablówka w niczym sobie nie przeszkadzają. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04150.JPG Na obiad pork i obowiązkowo marynowana czerwona papryka- to chyba taki standardowy rumuński obiad. Aha jeszcze frytki, posypane serem, bryndzą- w każdym razie tak smakowała. Przewodnik książkowy polecał bramę pocałunków, nie skorzystaliśmy. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04150.JPG Tak, mnie też tak jak wam to coś przypomina ziarenko kawy. http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04161.JPG A to już stół milczenia. Ludzie siadali tu i nic nie mówili, jakby to było jakieś święte miejsce. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04159.JPG Następne miasto, przez które dosłownie przelecieliśmy to Motru. Miasto przede wszystkim przemysłowe. Zakłady produkcyjne fabryki i rafineria. Spod ogrodzenia cofnął nas ochroniarz z AK47, który nie musiał mówić, żebyśmy stąd odjechali. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04163.JPG Dobreta- Turnu Severin- miasto w południowo zachodniej części kraju. Leży nad Dunajem poniżej Żelaznej Bramy. http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04175.JPG http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04171.JPG A to Dunaj i dojazd do potężnej Żelaznej Bramy. Widok robi wrażenie, nie można jej nie zobaczyć. Dunaj jest naturalną granicą pomiędzy Rumunią, a Serbią, rozdziela też Karpaty i Góry Wschodnioserbskie. Zdjęć robić nie można, wszędzie ochrona i straż graniczna, ale… http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04179.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04181.JPG http://lh6.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04182.JPG Tutaj siódemka znów odmówiła współpracy. Rozrusznik nie kręcił, ale były światła. Lepiej niż wczoraj ;) Odpalona na pych pojechała dalej. Pojechaliśmy zobaczyć ostatni zaplanowany punk na trasie- Klasztor z 1372r, kilka kilometrów na północ od Gura Vaii. http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...2/DSC04183.JPG Motocykla nie gasiliśmy, problem zaczął się kiedy robiło się coraz ciemniej, a Krystek po kolei tracił światła. Za przednią lampę posłużyła czołówka, do tego jechaliśmy obok siebie i było w miarę komfortowo. Na miejscu service vol.2. Nowy akumulator się wygotował. Telefony… (Dzięki Krzyśku P. i Krzyśku G. J). Jedyną przyczyną takiego stanu rzeczy był padnięty regulator. Dziwne, dzień wcześniej na moim akumulatorze ładowanie było w porządku- dodam to do kolejnych zagadek Świata i będę szukał na nią odpowiedzi. Apa destilata dolana, akumulator włożony, regulator nowy (każdy wędkarz ma dwa). Wszystko gra, idziemy się pakować. http://lh5.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04185.JPG 30.08.2010- rano jeszcze nie pada. Pożegnaliśmy się z właścicielami domu i ciśniemy w stronę Polski. http://lh3.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04186.JPG http://lh4.ggpht.com/_6aGPjXdRZCA/TH...0/DSC04187.JPG Po drodze kontaktujemy się z Cleo i Hansem, którzy dopiero wjeżdżają do Rumuni. Mamy spotkać się gdzieś na Węgrzech. Mają spanie na podłodze w restauracji. „Ten mały przestaje” i przestał, bo zaczął padać ten duży. Skapitulowaliśmy, noc w motelu przy stacji USA oil, pod granicą- miasto z największym rondem na Świecie (30m średnicy, albo więcej) Oradea. We wtorek od rana na koń i ciśnienie do domu. Węgry suche, Słowacja też. Problem deszczowy zaczął się jak przejechaliśmy przez Tatry. W deszczu do Krakowa, szybka herbata pod klatką u Krystka i jeszcze tylko 140km do Częstochowy…. Wnioski? Potem…. :P |
Chlopaki - rewelka
Cytat:
|
Cytat:
Dzieki z tą relację - bardzo podoba mi sie ten rodzaj narracji - żałuję, ze nie potrafię tak krótko, zwiezle i na temat. |
bardzo mi się podobało Kuba :)
może uda mi się coś dorzucić :) |
Cytat:
|
Relacja bardzo fajna...miło się czyta, ale jeden szczegół przykuł moją uwagę:
Cytat:
pzdr |
Cytat:
6 milionów kilogramów powinno być. :mur: |
czyli 6 tysięcy ton ?
W tym niesamowitym błocie, nie mielismy siły podniesć motocykla, błoto było jak ruchome piaski, Kuba wyglądał mniej więcej tak http://lh3.ggpht.com/_dCMinL4iubA/TH...2/IMG_1471.jpg śpiewy z rumuńską rodzinką i ich znajomymi były niesamowite :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:52. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.