![]() |
"Naprawa" wałka zdawczego - metoda alternatywna 4 :)
8 Załącznik(ów)
Witam!!
Sezon w pełni a niektórych może spotkać niemiła niespodzianka podczas wymiany napędu,czyli luzy na wałku zdawczym:D Chciałbym przedstawić alternatywną metodę naprawy tego ustrojstwa :p Zalety tego typu rozwiązania to: - brak konieczności stosowania wszelakich klejów, zapraw czy mazideł - nie trzeba spawać zębatki do wałka w celu wyeliminowania luzów - wymiana napędu nie wiąże się z toczeniem dodatkowych zębatek, zabezpieczeń itp. Co potrzebujemy: - nowe hądowskie zabezpieczenie zębatki (koszt ok.35 zł) - nowa zębatka (koszt - w zależności od producenta) - 2 dobrej jakości śruby M6 - nieco dłuższe od oryginalnych (koszt znikomy) - 4 podkładki pod śruby (koszt - szkoda gadać :p) - dremel + przystawki ( koszt ok. 300 - 400 zł, ale urządzenia będziemy używać do mnóstwa innych napraw przy moto, więc nie ma dramatu) Dla laików: Wytrzepany wałek zdawczy wygląda mniej więcej tak: Załącznik 11359 Można zauważyć wytarcie materiału na wieloklinie po którym porusza się zębatka. Niekiedy uszkodzeniu ulegają również zęby "trzymające" zabezpieczenie zębatki, co widać na rysunku powyżej. Dla kontrastu zdrowy wałek prezentuje się następująco: Załącznik 11360 Gdy na spieprzony wałek zakładamy nową zębatkę, w większości wypadków podczas jej osadzania i próby dociśnięcia (w stronę silnika) luz wydaje się mniejszy. Problem polega na tym,że gdy na końcu założymy zabezpieczenie i dokręcimy śruby, zębatka "odsuwa" się od silnika i trafia na najbardziej wyrobioną część wałka generującą luzy. Widać to poniżej: Załącznik 11362 Jak temu zaradzić? Bierzemy wcześniej wspomniany dremel i szlifujemy powierzchnie wałka w taki sposób,by zrobić miejsce na "drugie" zabezpieczenie zębatki. Jednocześnie nie zapominamy wyrównać bruzd jakie zostawiło po sobie stare zabezpieczenie zębatki od czoła wałka. ISTOTNE również by nieco pogłębić "rowki" tuż przy końcu wałka. Wszystko ilustruje rysunek poniżej (miejsca zaznaczone na czerwono powinny być miejscami, które potraktujemy naszą multiszlifierką) : Załącznik 11363 Po tych zabiegach nasz wałek powinien wyglądać mniej więcej tak: Załącznik 11364 Można zauważyć dużą szczelinę w miejscu w którym kiedyś znajdowało się zabezpieczenie zębatki. Używając dremla "poprawiamy" fabrykę i powiększamy fazowanie od strony czołowej (czyli tej na której pierwotnie przychodziło zabezpieczenie) nowo zakupionej zębatki. Winno wyglądać to tak: Załącznik 11365 Sfazowanie krawędzi zarówno na wałku jak i zębatce, spowoduje,że odwrotnie założona, nie będzie krzywo prowadzić łańcucha. Po odpowiedniej obróbce, różnica w osadzeniu zębatki w stosunku do założonej prawidłowo wynosi zaledwie 1 mm. Poza tym zwiększamy powierzchnie roboczą niewyrobionej części wałka, o co przecież chodzi. Teraz trzeba wszystko złożyć do kupy w następującej kolejnośći: - odwrócona zębatka - podkładka niwelująca ŻÓŁTA (gdyby okazało się, że za bardzo szarżowaliśmy ze szlifierką i po skręceniu nadal występuje minimalny luz) - stare zabezpieczenie zębatki NIEBIESKIE (skierowane "płaską" częścią w stronę zębatki) - nowe zabezpieczenie zębatki ZIELONE (skierowane "sfazowaną" częścią w strone starego zabezpieczenie zębatki) - 2 podkładki sprężynowe (nie ujęte na rysunkach) - 2 śruby przedłużane Słowem tak jak poniżej: Załącznik 11366 Załącznik 11367 Nowe zabezpieczenie zębatki powinno wchodzić bardzo ciasno. Po jego założeniu całość tworzy zbitą strukturę i co najważniejsze brak jakichkolwiek luzów:D Po wszystkim zakładamy plastikową osłonę i sprawdzamy jak zachowuje się napęd. W razie jakichkolwiek otarć łańcucha o plasticzną osłonę , wkładamy pod nią 2 podkładki i całość skręcamy do kupy. Gajga biegów ma dość miejsca,więc po jej założeniu z pewnością nie będzie uderzać o pokrywę. Od tej chwili możemy cieszyć się "nowym" starym wałkiem i brakiem luzów:D:D P.S. Zapomniałem dodać, że śruby należy posmarować środkiem zabezpieczającym przed odkręcaniem śrub - Loctite etc. Pozdrawiam!! |
Ten wałek tak łatwo da sie zeszlifowac dremelem ? Czy zajmie to kilka dni ? :)
|
Zajebisty opis i grafika :bow: wnioskuję o przeniesienie do Działu Afripedia:umowa:.
Czy dobry sposób czy nie ale napewno jakieś rozwiązanie to jest:Thumbs_Up:. Fajnie, że pochyliłeś się nad tematem w tak profesjonalny sposób:bow:. |
jak na razie to chyba tylko wizualizacja :)
|
Cytat:
|
Żartujecie ze to tylko projekt?
Iwan, zrobiles to? |
Cytat:
iwan jest opcja numer 5 podskocz do mnie ja ci te ubytki napawam i doskrobiesz sobie dremlem wielowypust :) |
Czapki z głów bo prezentacje na takim poziome to tu rzadkość. Brawo dla tego Pana. Jeszcze nie zgłębiłem treści, ale ta forma ...
|
Dzieki serdeczne za mile slowa.Raczej nie wstawialbym czegos co nie dziala,zatem jest to metoda sprawdzona. Moge informowac na biezaco co i jak...tylko niech wykreca srubki z mojej nogi :D zebym mogl wskoczyc z powrotem na moto. Walek wydaje sie mega twardy,ale wierz mi Alpak,ze cala operacja nie zajmie dluzej niz 2 godziny. Zuzyjesz moze 2 lub 3 przystawki.
Pałeł, napawanie wiaze sie z wyciagnieciem walka,czy sie grubo myle? Jesli da sie na moto,to do afripedii starczyloby wpisac...Pałeł :D |
mi to bez różnicy chcesz to nawet możemy zębatka do ziemi położyć :D
w sumie bez pospiechu to bez wyjmowania wałka na luzaku można tylko ze wielowypust trza spasować bo wiadomo ale spoina nigdy nie jest idealnie płaska :) tu będzie kawałek precyzyjnej ślusarskiej roboty :) |
iwan to dzieło to Autodesk Inventor z kreatorem wałków? Też lubię czasami się pobawić programami 3D Solid Works, Rhinoceros chyba, że w czym innym to rzeźbiłeś czasy się zmieniają :)
Jak wiesz zapewne i ja "gryzłem zęby" na tym wałku i powiem tak: Mam zastrzeżenia co do trwałości tego połączenia. Połączenie opiera się na trójkątnym zakończeniu końcu wałka (strzelam 1-2mm) i ..i to koniec!. Druga cześć zębatki (jak i cała jej środkowa część) wisi w powietrzu? Chyba nie traktujesz płytek zabezpieczających jak solidne podparcie? Najmniejszy luz jaki powstanie na tym połączeniu natychmiast wytnie tą wypiłowaną powierzchnię. Każda duża siła przyłożona do zębatki dodatkowo będzie ją przekaszać na wałku bo od strony płytek nie ma podparcia. Płytki nie są zbyt twarde Tak czy owak słowa uznania za podjęty temat :Thumbs_Up: oby moje obawy się nie sprawdziły. |
A gdyby zrobić tak jak radzi Iwan + wypełnić braki klejem do naprawy wałów np.
tylko nie wiem czy da rade tak dokładnie wypełnić braki. Musze coś pomyśleć bo zostało mi jakieś 50% z tych wypustów ;( |
Tak,to inventor,walka nawet nie generowalem a rysowalem sobie sam. Wymodelowalem wszystko, pozniej wrzucilem do inventor studio i gotowe:D
A co do samego rozwiazania - zebatka nie opiera sie wylacznie na "wyzlobionej" trojkatnej czesci o ktorej wspomniales. Po wielu przymiarkach,zdecydowalem poglebic walek, tylko po to,by lancuch nie szedl po dziwnym katem,co mogloby prowadzic do szybszego zuzycia napedu. Zreszta mozna zrobic sobie szybki test,czy taka naprawa u nas zadziala. Odwrocic zebatke i osadzic na zjebanym walku, delikatnie przycisnac palcami, by oparla sie na koncu walka i sprawdzac jak sie zachowuje. Jesli luzu nie ma (lub jest minimalny) warto sie pobawic w przedstawiona tutaj przerobke. Reasumujac "wyzlobienie" nie jest ratunkiem samym w sobie. Jedyny luz jaki zauwazylem to luz osiowy, rzedu 1 - 2 mm,czyli jak byc powinno. Innych luzów brak :D Zawsze to jakas inna metoda, moze komus sie przyda. Swoja droga, japońce sie nie popisaly...zeby nikt sie teraz nie obrazil,ale w starej poczciwej emzetce juz to lepiej wykombinowali. I tak sobie wymyslilem, ze jesli walek da sie napawac nie rozpolawiajac silnika..to kto wie,moze kiedys pokusze sie o stosowna "przerobke" walka wzorem z innych motocykli. A noz sie uda...:) Pałeł, a powiedz mi,napawanie napawaniem, tylko jak to pozniej obrobic?:p Dremel,to troche rzezbienie w gownie,nie uwazasz? Gdyby dalo sie odpowiednio wykonczyc walek to w zasadzie po problemie..moznaby poprawic Pana Hąde :) |
dokładnie najlepiej to potem ofrezowac ale jak jak wałek w silniku ??
dlatego napawki mikro warstwami myślę ze by dodało mięsa na pare tys |
Rysunki mega profesjonalne pomysł też tylko uzyskana w ten sposób(nowa) powierzchnia robocza jest tak znikoma(w porównaniu z fabryczną) że po pierwszym wypadzie w kszoki żębatka wróci w swoje pierwotne miejsce i luz będzie dalej taki jak był.Pałeł powiedział wcześniej że tylko wypełnienie ubytków może dać efekt i w 100% zgadzam sie z NIM.
|
Najezdzacie na takie rozwiazanie, a wiekszosc (z tego co slyszalem) "na chama" spawa zebatke do walka.
Uwazam, ze przedstawione rozwiazanie jest znacznie bardziej ucywilizowane niz przedstawiane wczesniej. Wiadomo - najlepiej wymontowac walek i bawic sie w obrobke (albo jeszcze lepiej wymienic na nowy). Ale jak widac chociazby w nazwie tematu "Naprawa" jest w cudzyslowie... Wedlug mnie dobra robota z wykonanymi rysunkami. Jesli chodzi o trwalosc, to mysle, ze jak Cie odsrubuja, to opiszesz ile to wytrzymalo. |
1 Załącznik(ów)
swego czasu miałem tak zrobione, tyle że zamiast bawić się w szlifowanie wałka, lekko zmodyfikowałem jedno zabezpieczenie. Dodatkowo jeszcze uzupełniłem wszystko klejami, klinikami. Wytrzymało sezon. Przemieliło wszystko w pył i wyrobiło w przyspieszonym tempie te kilka mm wieloklinu na którym zębatka się trzymała. Rozwiązanie raczej dorywcze. Niestety.
Efekt końcowy był taki: |
Cytat:
Mnie spawanie walka,czy wbijanie klinikow zwyczajnie nie przekonalo. Walek tez wygladal o niebo lepiej niz bartola (choc nie wiem jak sie prezentowal przed zabiegiem:)), i byc moze u niego ten patent by nie zadzialal, trudno powiedziec. I wbrew temu co sie uwaza, ja nie sadze,ze to zebatka psuje walek (no chyba,ze jest z gownianego materialu) a durnie wymyslone zabezpieczenie. Chwila nieuwagi i mamy dramat, zatem pilnowac i zagladac od czasu do czasu:) Byc moze czujecie jakas psychiczna bariere przed psuciem walka :p i jak to PUFF slusznie zauwazyl naprawa ma tu dosc enigmatyczny wymiar :) ,ale to naprawde dziala. |
Już się od jakiegoś czasu napalałem na sprawdzenie Kazmirowego patentu z wypełnianiem Loctitem. Jakoś nie miałem zaufania do klejenia. ciekawi mnie czy to się poprostu nie wykruszy. Teraz tym bardziej bym to zrobił i szukam kogoś z Warszawy kto ma wyjechany walek i trochę jeździ. Ryzyko jest takie, że może się nie udać. Ale gorzej raczej nie będzie niż jest. Nie zależy mi na gościu który za miesiąc sprzedaje motura i nic nie da się zobaczyć. Chodzi mi o kogoś u kogo po wakacjach po kilku tysiącach kilometrów da się to rozebrać i oblukać jak się trzyma. Słowem taki test konsumecki. Są chętni ?
|
Jesli to nie problem - moze pokaż przekrój wzdłuzny po złożeniu. Kazdy sobie zobaczy ile to wchodzi w głąb i na jakiej powierzchi pracuje...
|
Cytat:
http://africatwin.com.pl/showpost.ph...1&postcount=52 Ps Rozumiem, że taki test zacznie się wieczornym grillem, a skończy rano :dizzy::haha2::haha2::haha2: |
Cytat:
|
Cytat:
ale przyczytaj sobie raz jescze http://africatwin.com.pl/showpost.ph...5&postcount=26 |
Ok Pałeł. Rozumiem, że liczyłeś to połączenie - jakie konkrety (obrazowo) wynikają z tych wyliczeń???
|
ostatni raz w szkole :)
primo - dopuszczalne naciski powierzchniowe dla stali są dużo wyzsze niz dla klejów secundo - na przenoszona moc, ilosc wypustów ani na długosc wielowypustu nie mamy wpływu tercjo - zaprojektowano za krótkie połączenie lub poleczenie przenosi za duża moc quattro - należy albo zwiększyć ilość wypustów albo długość połączenia ( jedno i drugie nie wykonalne ) albo zastosować materiał zębatki o mniejszym dopuszczalnym nacisku powierzchniowym co spowoduje ze będzie ulegał zużyciu element zębatki a nie wału, |
E...no Pałeł rozczarowałeś mnie bracie. Teorie i Matrix'a mamy na co dzień w prasie TV...
Nie leń się tylko policz porządnie i czekamy na takie wnioski jak: 1.Oryginalne połączenie - jaki zapas jest na tym połączeniu (jeśli jest) 2. Jak zmieniają się parametry połączenia, a ilość wypustów ew. ich profil 3. -------.-----------.---------------.----------- większa średnica zew. wielowypustu 4. Długość połączenia zostawmy jako stałą Rozpatrujemy oczywiście połączenie bez żadnych klejów i innych patentów. |
1 nie do policzenia bo nie znasz materiału i jego dopuszczalnego naprężenia na nacisk
2 ewolwenta i zarys trójkątny przenoszą większa moc ale są droższe w wykonaniu i bardziej podatne na zabrudzenie, każdy kolejny wypust zwiększa wytrzymałość tylko ilości wpustów nie można zwiększać w nieskończoność 3 średnica walu nie ma znaczenia, choć na większym wale można zmieścić więcej wpustów a to juz ma znaczenie ( znaczenie ma wysokość zęba) 4 połączenie wielowypustowe przyjmuje się z norm a oblicza właśnie jego długość |
Materiał dla rozeznania tematu AT weźmy podobny np: wałek główny skrzyni biegów Polonez (wyście na krzyżak) albo coś dopasuj podobnego dasz radę:Thumbs_Up::)
|
Czy ktoś może ma wiedzę odn. jakości materiału użytego na wałek w 03 i np 07a.
Ciekawi mnie z powodu iż w 03 raczej się nie zdarzają tekie wybicia jak to często w nowszych ma miejsce a przynaj,mniej do przebiegu 200.000km. Ewentualnie czy ktoś ma dostęp do sprawdzania twardości materiału odpowiednim narzędziem. |
Dzięki Pałeł za opinię. Jakoś nie mam zaufania do wypełnienia klejem. ALeee. Zauważ że jeśli mamy wyrobiony wielowypust to oprócz nacisków mamy jeszcze udar, co napewno nie poprawia kondycji połaczenia. Mam wrażenie, że jeśli w wałek wdaję się luz to im jest większy tym szybciej zużycie postępuje. Oczywiście klej może mieć i pewnie ma mniejszą odporność na naciski, ale może poprawić sytuacje a napewno zpowolnić proces. Przy małych wyrobieniach pewnie daje radę. Ale mam obawy czy aby się nie wykruszy przy głebszych wypełnieniach. I to właśnie chciałbym sprawdzić. Dlatego zależy mi na kimś u kogo po sezonie da się to obejżeć. A wtedy można będzie powiedzieć konkretnie daje rade czy nie.
|
Chyba jednak zostaje napawanie, można nawet w mocno wyrobionych wałkach napawać tigiem cienkim stalowym drutem i obrabiać albo pilikiem albo dramelem ( co faktycznie może zająć trochą czasu) Z drugiej strony napawanie tigiem nie koniecznie może być dobre, bo duże tmperatuty mogą wpłynąć na zmniejszenie twardości wałka, zatem ostatecznie tylko spawanie... precyzyjnie pospawanie tigiem, mała i krótka spoina (może wystarczy tylko przypunktowanie w 4 - 5 miejscach, takie spoiny mają sporą wytrzymałość ... Po zajeżdżeniu zębatki kątówka i po kawałku zębatkę trza precyzyjnie wyciąć, oszlifować pozostałości i przy odrobinie szczęścia i litrów potu może da się założyc drugą i tez przypunktować tigiem w kilku miejscach.
|
Cytat:
każde mazanie czymkolwiek wywołuje efekt placebo pomarz dwa razy na koło ostre hamowania silnikiem i już po kleju :) cibor wszystko zależny od spoiwa :) i od energii liniowej wprowadzonej ale o tym nie będziemy marudzić ps punktuje się punktakiem :) |
Tak ale mała cienka spoina w tym przypadku nie spełni oczekiwań bo jeśli mamy luz na wałku to zerwie on spaw. Spoina musi być dość spora by mogła przenosić obciążenia.
Pozdro |
Cytat:
|
śmiem twierdzić ze nie :) simeringi spokojnie wytrzymują 150stopni a więcej pewnie tez
|
Cytat:
|
chyba zapomniałeś ale ten zjebany wałek miałeś dać na testy :)
a to chyba piekarz był a nie spawacz :) |
Pamiętam Pałeł a drugi Kazmir miał otrzymać. Musze się przyznać że nie robie nic z AT, niestety remont Kadetta pochłonął więcej niż myślałem i muszę odpuscić temat ze względu na kase, może w czerwcu stane na nogi to zaczne grzebać troche wk.... że w sezon :(
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:55. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.