![]() |
Chciałem poruszyć temat odzieży przeciwdeszczowej na moto.
Jakie są wasze uwagi i spostrzeżenia w tym temacie. Czy wybrać jedno czy dwuczęściowy. Co z rękawicami i butami. Sam jestem ciekaw... Widziałem dziś w sklepie kombinezon jednoczęściowy firmy BF model Splash za 209zł. Czy warto kupić coś takiego czy może zwykłą jednoczęściówkę np z LOUISa która na ALLEGRO oscyluje w granicach 80 złotych. Obie z pewnością są zarówno nieprzemakalne jak i nieoddychające. Różnić się zatem mogą jakością wykonania a co za tym idzie trwałością. |
Szymek robisz ostanie zakupy przed wyjazdem na AgroDisco?\
Ja kurtkę LOUISa ( dwuczęściowy ), grzecznie zabrałem ze sklepu do domu i tu zdziwka źle zgrzana. Wymieniłem na nową, a w sklepie obejrzałem dokładnie - mądry polak po szkodzie. I co? DUPA. Przy pierwszym deszczu wyciągam kurteczkę, a tam zamek się nie zapina. Morał. jak wybierzesz LOUISa do dobrze sprawdź. |
Ja polecam dwuczęściowe które np mają jedną podstawową zaletę... są dwuczęściowe. Mam takie coś, łatwo się zakłada, a spodnie od kompletu mam zawsze przy sobie i jeżdżąc po mieście w jeansach (wygodnie!!!) nie obawiam się że mi te jeansy namokną. A w trasie to i tak Modeka mi nigdy nie przeciekła
|
1 Załącznik(ów)
Ja mam HG jednocześciowy i jak było zimno i deszcz padał to byla sama przyjemnosc w tym jechac. Kupilem na bazarze za 120 zl.
|
chomik, moze i fajne, ale chyba ciezko patrzec przez takie male wyciecia ...
:haha2: |
Tez mam takiego kondona jak Chomik. Tylko ma kolory bardziej odblaskowe. Ale uwaga.Warto dokupic do tego ortalionowe pokrowce na rekawice. W czasie drogi w Bieszczady jak nas na słowacji ulało To poszła mi woda do łokci po rekawicach. Zmieniłem porzadne ale mokre rekawice na bawełniaczki plusk pokrowce i było git.Tylko troszke sie kulawo operuje dzwigniami....:)
|
Najlepszym zabezpieczeniem przed deszczem są kurtka i spodnie rybackie, nie dosyć że są wykonane z dobrego materiału to jeszcze chronią przez zimnem. Z tego co pamiętam to sama kurtka kosztuje około 30-40zł spodnie około 50zł.
|
Cytat:
Muszę powiedzieć że gdyby nie ten kombinezon to bym chyba nie dojechał w zeszłym roku na Pustynię Błędowską bo po drodze padał deszcz ze śniegiem i było niemiłosiernie zimno i nieprzyjemnie ... Jednoczęściowość jest wadą i zaletą. Zaletą w tym sensie że woda nie ma prawa dostać się do środka, natomiast wadami takiego rozwiązania jest to że upierdliwe jest zakładanie i zdejmowanie, człowiek (a przynajmniej ja) wygląda trochę w tym jak debil no i nie można oczywiście osobno założyć samych spodni albo samej kurtki. Przymierzając kombinezon jednoczęściowy lepiej na próbę siąść w nim na moto .. Latem jeszcze go nie testowałem więc nie wiem co się dzieje przy wyższych temperaturach ... |
Ubranie lepsze dwuczęsciowe. Dlaczego ? Będzie wiedział ten kto jeździł w jednym i drugim. Jednoczęściowe puszcza wodę na wysokości pępka . Siedzisz kombinezon jednoczęściowy w tym miejscu sie załamuje i woda kapie na klejnoty.
Miałem jedne i drugie. Teraz używam dwuczęściowe Held. Kupione u Kwietnia w Dzierżoniowie.Helda mogę polecić. |
Cytat:
Moim zdaniem minusem głównym to jakbyś był w pojedynkę i chciał zdjąć sam w trudnej sytuacji... w bardzo trudnej sytuacji.... to się możesz posrać w zbroję, bo samemu jej z ramion nie ściągniesz :) i tutaj rzeczywiście lepsze 2 części.... |
Chomik , jak pojeździsz w kondonie to będziesz wiedział o czym mówię.
Guma nie puszcza ,ale jest jeszcze zamek. Siedzisz i robią Ci się fałdy na wysokości bioder. W tej fałdzie zbiera się woda i w końcu przez zamek przecieka. Jedynym ratunkiem jest wstawanie coby ta woda nie zbierała się na załamaniu. Przy normalnym deszczyku tego nie uświadczysz. Raz zdarzyło mi się jadąc po Rosji kilka dni w nieustającej ulewie. Nie był to deszcz ino ulewa. Był to test ciuchów, butów i kondonów. Przy takim deszczu o ile ubiór nie przepuści to i tak jesteś mokry od środka. |
Cytat:
|
Wszystko przecieka :)
Dlatego też uważam że lepsze są 2 częściowe bo są wygodniejsze do zakładania i ściągania. Pozdr newrom |
Kupiłem 2 lata temu spodnie BF. Są swietnie zrobione, z wstawką w kroku wzmacniajacą i p/poślizgową ko0sztowały w Larssonie lekko ponad 100zł. Na kurtke jeszcze się nie zdecydowałem, ale pewnie też BF bo spodnie się sprawdziły.
|
Cytat:
|
Szymku polecam. Zawsze mam w kuferku. Stosowałem na mrozie i w deszczu. Jak lecisz poniżej zera i wciągniesz p/deszcz wytrzymasz. BF - rozsądne pieniadze,
Choć czytałem tu na temat kurtek i spodni textylnych i opinie różne... |
Ja kupilem przeciwdeszczowke w LIDLu. Tanio i dobrze. Nie przecieka. Jednoczesciowa. Zamek dodatkowow zabezpieczony. Cena z tego co pamietam do 100 PLN.
|
Ja latam w jednoscęściówce, kupionej w Polo za ok 7 jurków i jestem b. zadowolony, nie widzę problemów z ubieraniem, po zrolowaniu nie zajmuje dużo miejsca , zawsze go wożę w topcasie, na sucho przetrwałem jazdę w ciągłym deszczu na litwę i parę oberwań chmury, na początku nie miałem pokrowców na rękawicę, bo myślałem , że te na cpn wystarczą, wystarczają, ale na3km, jedno jest pewne, taki strój musi być jaskrawy!!!!!, czarny p/deszczowy to próba samobójstwa
http://www.polo-motorrad.de/group/10...details.0.html |
Mieszkając jeszcze we Francji kupiłem sobie w markecie jednoczęściowy, coś tam oddychający, z jakąś lepszą podpinką zamiast siatki. Włożenie jest upierdliwe, to wada, jeszcze mi nie przemókł, na zimne dni może być super.
Kupując teraz jednak wybrałbym dwuczęściowy. P.S. Przejechałem w deszczu ponad 1kkm, nic mi nie przemokło, nie poszło po zamku, chociaż woda w strategicznych miejscach się zbierała. Pozdrowienia. |
Jako ze do tej pory jezdzilem weteranem, bardziej mi pasowalo ubranie skorzane,nawet niezly komplecik udalo mi sie upolowac po szmatexach:).Oczywiscie skora przemaka,ale w tym samym miejscu (szmatexy:haha2:) nabylem komplet przeciwdeszczowy armi brytyjskiej z gore-texu, dwoczesciowy.Spodnie nawet dwie pary,zawsze mozna przypalic o tlumik, czy cos podobnego,a byly po 8 zl, bo sprzedawczyni nie odroznia gore od ortalionu.Nie przemokly mi nigdy,oddychaja,latwo sie je zaklada.Wady to to ze sa troche duze po spakowaniu,no i w maskowaniu DPM.Nie kazdemu takie kolorki odpowiadaja, a i w nocy lepiej miec na sobie cos odblaskowego.Na buty mam ochraniacze "Kobi" takie bez podeszwy.Mysle ze lepsze,woda zawsze wyplynie i chodzac nie przeciera sie ochraniaczy.Trzeba tylko zwrocic uwage zeby byly dopasowane do rozmiaru buta,wieksze latwiej sie zaklada,ale marszcza sie i latwo ich podrzec zaczepiajac np. o podnozek.Na rece kombinowalem rozne, roznosci, ale najlepiej sprawdzil sie patent z rekawicami ze sklepu BHP-takie ochronne do pracy w niskich temperaturach,z jakiegos tworzywa,jak z gumy,pcv,a wewnatrz gruby polar,Nie przemakaja i sa cieple.Tyle ze znalazlem tylko w pomaranczowym kolorze.Paskudne ale widoczne.Benzyna ich nie rozpuszcza i nie slizgaja sie na manetkach w przeciwienstwie do ochraniaczy zakladanych na rekawice.Jeszcze polecam ocieplacze na kolana "Kobi".Z wierzchu cordura,od srodka polar i jakies ocieplenie pomiedzy,zakladane na spodnie, na gumy z rzepami.Ja ich zakladam na spodnie pod przeciwdeszczowke, dzieki temu robi sie przerwa , zawsze to cieplej i jakas wentylacja jest.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:50. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.