8489 km w 14 dni -Norwegia 2009
 

Witam szanowną brać afrykańską i wszystkich czarnuchów chciałem tylko zaznaczyć że też udało mi się w tym roku jak innym zacnym kolegom odwiedzić krainę Troli i Wikingów na dowód tego wrzucam parę fotek.
Moja relacja nie będzie tak bajkowo opisana jak ser.wikinga Lewara -pozdrawiam cię Witku wybacz ale ja nie mam tak twórczej weny no ale jedźmy dalej start 06.06.09r 5:00 góry świętokrzyskie pogoda wymarzona bez opadów około 10 w skali Celsjusza cel Świnkowo -Świnoujście kraina czarnucha (Gizia i jego BMW) nie spiesząc się rozkoszując jazdą bo prom odbija Ystad o 21:30 przemierzam kilometry 652km i małym promikiem na drugi brzeg Świnoujścia a tam widzę piękną olbrzymią łódź którą ryszymy z Giziem na Skandynawię.....Foty

O kurde gdzie ta łódka:mur: a tu jesteś:haha2:

I tak bujało przez 7,5 h jak to powiedział kapitan spoko damy radę najwyżej za burtę albo do komina.

Komin HRC :).

Cosik mi nie wyszło z tym tirem i na szwedzkich blachach z polskim kierowcą -pozytywny akcent poczęstował nas kawą w chwili przerwy dzido wania po E4 na Stockholm,gość pracuje w szwedzkiej firmie a kasa mu przychodzi z kanarów (uciekają od podatków)ale koniec tej przerwy bo autoban czeka.Tego dnia rozmieniliśmy tysiaka:at: co niektórzy zgłodnieli (prawie przy każdym tankowaniu -jak moto to babcia też ;) ale po tak intensywnej trasce gorąca kąpiel i zasłużony odpoczynek godz.22 z minutami a tu widno i spać sie niechce. Rano wyjazd i dalej dzida z przerwą na puszczanie polskiego latawca na szwedzkim niebie tak też można odpoczywać.Założenia w 3 dni na Nordkapp.CDN

Piknie Panowie :)

Czas ucieka a kilometry nie.

Następny dzień nie był tak obwity w przejechane kilometry co niektórzy mieli to nawet w:spac:ale nam się wcale nigdzie nie spieszy-puki co... w końcu vacation pełen luz i tak do granicy z fińskiej a tam Święty Mikołaj i renifery,
a tak na marginesie Roman próbował zasięgnąć języka ale oni nie wiedzieli gdzie jest chata Mikołaja ale góra z góra się nie .... a polak z polakiem czemu nie w Rovaniemi tak właśnie trafiliśmy :Thumbs_Up:parę fotek u Mikołaja i dzida dalej przecież Norwegia czeka i tak po 17,5h cel osiągnięty,Nordkaap 23:38 przepiękne widoki ja przynajmniej się czułem jak bym wylądował na księżycu spać się nie chce słonce świeci jak szalone i tak do 3:00.:at::spac:

no i co? tyle? dawać :at: dawać kurna dalej ta relację :smoking:

cel osiągnięty i dotknięty:Thumbs_Up:

ooo! piknie....

przepiękny zachód słońca:mur: jaki zachód jak słońce nie zachodzi kurna o co chodzi nie zapomniane chwile:dizzy:

Idę nabrać mocy narka CDN:Sarcastic:

Pogodę to mieliście na kapie wymarzoną i formę chyba też... przy takich przelotach:)

Piękny, porażający opis ... :D :D :D ... było przynajmniej napisać co piliście ... chyba, że wątroby już nie teges ... :D :D :D ... sikanie z cewnikiem do butelki do Pepsi itd ?? Tempo chyba expresowe ... niezły trening przed otworzeniem oddziału DHL :D :D :D ... wyjątkowo wredny jestem, wiem :D :D :D ... z zazdrości ...

Wywołany do tablicy chciałem szanownego kolegę poinformować, że historia odnotowała takie przypadki kiedy wielcy wikingowie w chwilach przerwy w podbojach niezbadanych lądów w swoich wypasionych chatach spożywali co nieco dla kurażu ku zdrowotności.

Wracając do dalszego etapu podroży bazę wypadowa na Nord kapp założyliśmy 25km od globusa w hoteliku z polską obsługą w pięknie położonej zatoczce,otoczonej domami w pastelowych kolorach i błękitną wodą
Koszt od osoby 700 Nok za dwie noce + śniadanie dojazd na stołówkę na własną rękę.P1020807.JPG P1020957.JPG P1020811.JPG
miejsce malownicze widoki powalające tyko ryby nie brały na polskiego robaka chyba nie wiedziały o co biega bo wcale nie nie były zainteresowane przynętą.

P1020845.J PGP1020789.JPG P1020876.JPGP1020877.JPG

ale na to też mamy rozwiązanie P1020849.JPG

eeee...a jakiś ciąg dalszy?:at::blues:

Weny pisarskiej to może nie czujecie, ale wenę "zdjęciową" to macie bardziej niż potężną:) Gratulacje Panowie:)

To jest wątek Sławka, ja się nie wcinam w jego wenę twórczą:)

sorki, dopiero przed chwilą trafiłam na Twoją opisową wenę twórczą. Uzupełniacie się świetnie:) Pytanie: czy w czasie wyprawy towarzyszył Wam pluszowy miś, czy po drodze zachaczyliscie Adv. żółtego trola...? ;)

__________________
www.aniajackowska.pl

Sorry że mnie tak długo nie było ale praca i totalny brak czasu sami resztą wiecie jak to jest. Wracając do dalszego naszego etapu podróży z Nordkapp lecimy drogą E06 w kierunku Narwiku zaliczając po drodze Alta muzeum gdzie odbywam trzy kilometrowy spacer wśród dzieł sztuki pochodzących częściowo sprzed 5 tys lat.Giziu w tym czasie woli medytację pod drzewkiem w promieniach słońca:dizzy:.

Dalej Narwik po drodze pomysł aby skręcić na safari wielorybnicze,tj w z miejscowości Andenes wypływa kuter i za 870 Nok można prawie pogłaskać wieloryba, już byliśmy blisko witaliśmy się z gąską wpisali nas na listę uczestników WHALESAFARI ANDENES NORWAY ale nici z tego ponoć za bardzo bujało i kuter nie mógł wypłynąć ze względów bezpieczęństwa.
Pozostało nam zbierać 4litery i w drogę na Lofoty i miasteczko o najdłuższej nazwie -A a następnie promem do Bodo i nocleg na dziko przy drodze wersja namiotowa bardzo opłacalna i tzw.tryb oszczędnościowy zamiast 160 Nok na cempingu, które są czynne do 21:00 a później lipa:mur::mur:.

dalszy ciąg foty:at:

super zdjęcia :) :drif:

Ma ta Norwegia swoje uroki co?
Ładnie...