Norwegia 19.08 - 29.08
 

Jak co roku planuję swoją pielgrzymkę do Norwegii. To będzie piąty wyjazd. Tym razem moim towarzyszem podróży jest Marek z Demptowa - sąsiad z ulicy. Plan jest prosty - 3,5 tys - 4 tys km, mocny dzień pierwszy i ostatni (po jakieś 600 km) potem już spokojniej. Szukamy dwóch chętnych do kompletu by mieć fajne towarzystwo. Trasa standard - same hity, Geiranger fiord, droga Troli, atlantycka, Burgund - stawkirke, droga 50 przez płaskowyż, pewnie Prekestolen, może liseboten, zobaczymy jak z czasem i checiami. Marek pracuje w Norwegi więc liczę też na odwiedziny u jego kolegów i kierowników - ale to rejon Bergen - będzie trochę promów.
Tym niemniej chętnie bym zobaczył jak żyje prawdziwy Norweg - skorzystam więc chętnie z tłumacza i może dowiem się czegoś więcej o Norwegi

Podrzucam kilka linków:
http://www.nasjonaleturistveger.no/en
http://www.visitaursjovegen.no/intro.htm
http://www.jotunheimvegen.no/
https://grimsdalsvegen.no/

Trzy ostatnie dla mnie rewelka. Szuter mieszany z asfaltem. Niestety płatne również dla motorów. Chyba tylko aursjovegen bez myta dla motorów. Musiałbym sprawdzić.

https://grimsdalsvegen.no/
Ta ostatnia wydaje mi się być świetną propozycją - dzięki zapiszę sobie. Ale co to znaczy płatna? Czy to jedna z tych prywatnych dróg ze szlabanem i opłatą co łaska?

Zawsze ten kierunek mnie interesował, może w końcu bym pojechał...:)
Masz już spore doświadczenie -jak ocenisz koszty?

się przyłączam do pytania przedpiszcy :)

Bierzemy prom z Gdyni do Kalskrony,jedzenie swoje chyba ze ktoś bedzie mial ochote na cos innego ,spać będziemy w hytach.Koszty ocenilismy na 3500 a 5000 zł wiadomo że jak bedzie nas wiecej to koszta zmaleja.Paliwo to koszt 15 kr norweskich za litr.

Tak, to jedna z tych dróg ze szlabanem.
Ja stosuję taką zasadę: jeśli jest napisane,że motory płacą i są kamery to trzeba grzecznie zapłacić. Jeśli szlaban można objechać i nie ma kamer to spokojnie można nie płacić. Nie żebym żałował tych 60-80 koron. Tak radę dali mi norwescy koledzy. Ja dotąd brak niespodzianek z wyjazdów.
Płatność tylko i wyłącznie kartą. Takich gdzie co łaska już nie spotykam. A jak nawet są to po prostu stosuję zasadę co wyżej.

To jest też fajna droga:
http://www.nasjonaleturistveger.no/e...ynefjellsvegen
W załączniku sytuacja sprzed kilku dni tam. Bywa rześko :)

Seba - dzięki - fajne traski znajdujesz, a ja chętnie skorzystam z dróg na jakich jeszcze nie byłem !
Zbyszku - Grad74 - koszty są mocno uzależnione od kosztów noclegów i żarcia.
Ja przyjmuję zasadę że żarcie biorę ze sobą. Kupuję tylko chleb i picie. Czasem coś ekstrawaganckiego ale naprawdę potrzeba dyscypliny...
No więc żarcie - 0, noclegi kosztują generalnie od 450 - 550 koron za domek 4 osobowy, czyli około 50-60 zł nocleg/osoba. Do tego paliwo - sprzęty palą znacząco mniej (taki klimat) czyli tak jak pisze Marek - 7,50 l x 200 l = 1500 zł. Noclegi około 500 zł, Prom 650 zł w obie strony. I to może być koniec, ale nie będzie bo dojdą opłaty za promy i drogi - tego nie jestem w stanie policzyć - sądzę że to może być nawet 200 zł. Razem nie powinniśmy przekroczyć 3 tys, ale żeby nie było gadania 3,5 tys złotych...
Widoki - zajebiste. Byle tylko nie padało....

Norwegia 19.08 - 29.08
 

Przez chwile miałem rebusa, ale już chyba doszedłem :)

Miało być pewnie 7,50zl x 200l.

Czyli musza wam sprzęty palić jakieś 5,7-6,7l/100km.


Jadę w tym samym kierunku 12-26/08 z namiotem i pasażerką, może się złapiemy gdzieś na trasie:)

Super - może warto się po prostu spotkać jeśli będziemy w pobliżu - wyślij mi na priv swój nr telefonu - będziemy się łapać...

Nie ma problemu. Jak potrzeba więcej informacji to śmiało pisać. Tutaj lub na priv.
Niestety nie będę mogł potowarzyszyć. Od 21.08 do 01.09 jestem w Polsce.


Pozdrawiam
/Seba

Wróciłem tydzień temu z tych okolic.
Bierzcie ze sobą ile wlezie żarcia i do kupienia zostaje tylko paliwo i Ew. Noclegi przy zlej pogodzie. Byłem 2 tyg ale jeszcze nie podliczyłem kosztów :)
Polecam wojskowe suchary zamiast chleba albo pieczywo chrupkie ;) Bez chleba można wytrzymać.

Krótka relacja z wypadu
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=26872&page=3

Dyzio - bez przesady, na chleb świeży, biały i pachnący nas stać... damy radę. Choć mam nadzieję że może z pół kilograma schudnę... kosztem zawsze są noclegi...

Dyzio chleb całe 20 zeta także do przeżycia na dwóch ,no chyba ,że trzy bochenki na dzień szarpałeś.Mięsko typu weki wiadomo😆

Rano mozna w ice kupić swierzy chleb za 6 kr.piwo to koszt 24 kr w sklepie .fasolka po bretonsku w puszce 4 kr wiec mozna tanio żyć w Norwegii

Mieszkam tu już 8 lat i powiem szczerze, że takich cen nie widziałem. A jeśli nawet są to nie wiem czy chciałbym to spożywać ;)
Nie mniej jednak da się tutaj w miarę smacznie i tanio zjeść. Dla tych jadących wyżej zawsze można wybrać się do Szwecji na zakupy(w pewnych miejscach to parę km zaledwie). Dużo taniej i polskie produkty też mają.

Ja tez tam mieszkam i wiem jakie sa ceny.Mieszkalem 2 lata na Bislet tam wcale nie jest drogo,oczywiscie jak ktos cgce poszaleć to jest drogo kg szynki mozna kupic za 50 kr w remi

Sprawa żarcia jest indywidualna i każdy będzie jadł to co lubi. Mnie 2 tyg bez chleba nie sprawilo żadnej trudności a do domu przywiozłem jeszcze żarcia na 4 dni.
Na trasie spotkaliśmy Niemca na nówce bmw1200rt który tez miał żarcie na caly wyjazd w gigantycznym worku.

Amen :)