Ułożenie tarcz sprzęgłowych, sprzęgło
 

Witajcie !

Mam pytanie co do ułożenia tarcz sprzęgłowych, dokładnie rozchodzi mi się o jedną z ostatnich ( być może pierwszych ), czy nie powinna ona znajdować się w tym samym położeniu co inne ? Tzn: nr 1 w stosunku do nr 2 !

Załącznik 4054

I odrazu zapytam, gdzie mozna dostac -> nakrętke od kosza sprzęgłowego, bo moje odgiecie jakoś tak samo z siebie spowodowalo zerwanie tego opiłka metalu ( no chyba ze on byl gratis ) :P

Pozdrawiam.

Nie nie powinna, tak jak na zdjęciu jest OK.

W salonie Hondy albo u Ramiresa. Z tego co pamiętam kosztuje kilkanaście PLN więc to nie majątek :)

Jeśli rozgrzebałeś sprzęgło i będziesz składał to do kupy to nie zapomnij o wymianie uszczelniaczy pod kolektorami wydechowymi ...

nakrętka - ramires

a z tarczami chyba powinno być tak samo

Wielkie dzieki !
hubert, pałeł !
Ogromne wrecz !

Uszczelniacze posiadam, tarcze takze , i same kolektory po kilku sciaganiach i zakladaniach ( nie wiem czy tak sie mowi ) nie stanowia juz problemu :). Wolalem sie upewnic czy kosz ma tak wygladac.

Pozdrawiam Was !

W takim razie uderzam do -> ramiresa<- owczesnie udajac sie po piwo !

Tak wyglądały tarcze uprzednio
Załącznik 4056
Zakladane sa te
Załącznik 4057
Wybaczcie jakosc ale to tylko telefon :[[[

jedne i drugie wyglądają super :)
w tarczach to chodzi o to jakiej są grubości, a nie koloru, bo tylko taką różnicę zobaczyłem na tych zdjęciach,

Izi ma rację. Gdy rozgrzebałem swoje sprzęgło to przeraziłem się jakie to okładziny cieniutkie są, ale wziąłem do ręki mikrometr i okazało się że że wszystko jest w najlepszym porządku ...

Grubość obu jest w porzątku, porostu myślałem swoim skromnym kawałkiem mózgu, że da się coś może wywnioskować z takich zdjęć :) teraz jestem bogatszy o doświadczenie i wiem, że się nie da hah. Ale tak na poważnie "stare" tarcze wydaja mi się delikatnie przypieczone, być może ale nie wiem nie znam się . Sprzęgło zaczęło uślizgiwać, a niedawno dość znacznie, więc kupiłem tarcze i sprężyny. Pokombinujemy zobaczymy.

Może i głupie pytanie ale czy np na daleką wyprawę powinno się zabierać tarcze/sprężyny? Wiem że to się wymienia raz na ..... albo i rzadziej ale... no właśnie. Czy warto zabrać czy niepotrzebne?

Ja mialem ze soba tarcze i sprezyny... chyba lepiej miec, duzo miejsca nie zajmuja...

Czy jak wymieniacie tarcze to przekladki też?

Nie, nawet po spaleniu sprzęgła były ok.

przekładki się wymienia jak już padną , a sprężyny oryginalne wytrzymują i po 200000km, ale jak wspomniał Chomik nie zaszkodzi mieć zwłaszcza jak lecisz w trudny teren gdzie sprzęgło ma co robić.
Co do sprężyn to wymieniając tarcze sprzegła założyłem nowe ....okazało sie że są zdecydowanie za mocne, jeżdżąc po mieście ręka odpadała.
Wróciłem do starych oryginalnych, ...... i o to chodziło !!!

Maks, wystarczy pomierzyć spręzyny i będziesz miał odpowiedz czy są dobre czy do wywalenia.
Stalowe tarcze kładziesz na szybę i wciskasz pod przekładkę szczelinomierz. Jeśli wejdzie z którejś strony - tarcza do wywalenia. Tak samo robisz z tarczami stalowymi które mają oznaki fioletu na sobie - znak że kiedyś się przegrzały.
Przy okazji zobacz też zabierak i kosz, czy nie mają widocznych wybić w miejscach gdzie tarcze sie z nimi stykają.

dzięki za pomoc chłopaki