Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Przygotowania do wyjazdów (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=69)
-   -   Gruzja - co warto? (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=21424)

ydoc 26.06.2014 14:35

Gruzja - co warto?
 
Hej,
Planujemy ze znajomym wyjazd do Gruzji na dwa tygodnie pod koniec lipca i początek sierpnia. Zdajemy sobie sprawę, że trzeba będzie gnać, ale ograniczenia urlopowe nie pozwalają na więcej.

Trasa: Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Turcja, Gruzja i nazad. Przez kilka dni chcemy zrobić jak najwięcej, żeby trochę nadrobić.
Interesuje nas sama Gruzja, dlatego proszę o pomoc: Co warto na miejscu, nie tyle zwiedzić, co zobaczyć. Jakimi drogami warto jechać, mając na uwadze fakt, że znajomy nie przepada za offem - z powodów zdrowotnych. Jednak jak trzeba będzie zrobić 300-500 km szutrem o dobrej nawierzchni, to damy radę, choć kolegi varadero też go za bardzo nie lubi. Ważne, żeby się nie przeprawiać przez rzeczki i inne takie. Wersja raczej lajtowa. W Gruzji chcemy spędzić około 4 dni. Wracając przez Turcję w lini prostej do domu, o co zachaczyć?

Proszę doradźcie.
Dzięki

Marcin.111 26.06.2014 15:13

Moze warto rozwarzyc kontakt z Mirmilem. Od niego wziac motocykle na 10 dni. Na spokojnie objechac i moze nawet troche taniej wyjdzie.
Ja polecam od granicy przez Batumi do Mestia. Spowrotem asfaltem do Tibilisi i na droge wojenną. W dól do Wardzia i na nic wiecej na kolach czasu nie starczy.
Ps. Droga wojenna jest juz otworzona. Szybciej bedzie przez Rosje.

ydoc 26.06.2014 16:02

Z Mesti, tą samą drogą wracać, czy może przez Lentekhi i Tsageri w stronę Kutaisi ? Jak ta druga opcja? Przejezda dla obładowanego porządnie Varadero i czy nie wytrzesie kręgosłupa za bardzo?
Czemu przez Rosję szybciej? A sytuacja na Ukraine? Warto tam się pchać?

Co do wypożyczenia bike'ów to lecimy na swoich.

mishieck 26.06.2014 17:04

Na Varadero przez Ushguli-Lentekhi będzie ciężko. Na jakich oponach chcecie jeździć?

Lepiej z Mestii dojechać do Ushguli i wrócic. Zamiast tego polecam trasę Zhinvali - Shatili: pokonacie przełęcz na 2700 m n.p.m, przez 50km jest asfalt, potem 50 km calkiem dobrego szutru (lepszy niż do Lentekhi). Do Shatili dojeżdzją marszrutki z Tbilis (sprintery z 20 osobami na pokładzie) więc wiadro też da radę. A widoki są bajeczne.
Fota z przelęczy, :
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/...27981344_n.jpg

Z bardziej asfaltowych odcinków: trasa z Ninotsmindy do Tbilisi jest bardzo fajna - dobry asfalt i winkle.

Futrzak 26.06.2014 20:35

Jak będzie sucho i założy opony z kostka przejedzie Ushguli- Lentekhi jechaliśmy tędy na KTM 990 i Transalp 700 full załadowani i się dało.

mishieck 26.06.2014 21:08

Przejechać przejedzie - ale kolega napisał, że kierownik Varadero nie lubi offu z powodów zdrowotnych. Wiec nie widzę sensu jechania tam na siłe. Droga jest dziurawa, wzdłuż rzeki bardzo mokra.

ydoc 26.06.2014 22:19

mishieck - słuszna uwaga. Dzięki wam bardzo za rady i pomoc. Ja jadę na K60, a Viadro na Metzeler Karoo, choć jeszcze się zastanawia czy nie lepiej Anakee 2, bardziej słuszne rozwiązanie patrząc na etap dojazdu do Gruzji i czytałem na forum, że dają radę tam.

Więc z Mestii wrócimy, Tbilisi, dalej droga wojenna i Wardzia. Jak będzie jeszcze trochę luzu, to coś na miejscu wymyślimy.

W związku jeszcze z sytuacją na Ukrainie, warto tamtędy się pchać? Wjeżdżać do RUS, gdzie chyba nie przepadają za nami ostanimi czasy..

oskar_z 27.06.2014 09:17

Ydoc weź jeszcze pod uwagę David Gareja. Nie ma tylu turystów co w Wardzi, widoki na stronę Azerską niesamowite, dojazd od strony Rustavi szutrowy ale bez problemów. Będąc tam możecie zajrzeć do wioski Udabno, gdzie Polacy prowadzą guesthouse.

ACUPS 27.06.2014 10:15

2 tyg na Gruzję z dojazdem to bardzo/bardzo mało - w ubiegłym roku też byliśmy w Gruzji (w sumie 1 miesiąc dookoła wyjazd przez UA/RUS - powrót TR) i tak tylko po łebkach zobaczyliśmy ten piękny kraj (licz +- 4 dni min na dojazd i tyle samo na powrót) Dzisiaj gdybym miał 2 tyg wolnego to mocno bym się zastanowił czy jechać do Gruzji na tak krótki czas (pobyt na zasadzie - byłem ale nie wiele widziałem) Acups

Miszel 27.06.2014 10:21

Z Ushguli do Lentekhi przejedziecie bez większych problemów nawet cięższym sprzętem. Dla oceny samej drogi spójrz tu:

to było niedługo po deszczach, a kolega na dużym GS-ie i TKC 80 dał spokojnie radę. Ja miałem K-60 i też spoko.

David Gareja to zupełnie inne klimaty, a technicznie jest dużo łatwiej. Tu masz dojazd do monastyru Dodo - miejsca całkiem autentycznego i zupełnie bez turystów:


I wspominane wyżej Udabno z klubem Oasis. Miejsce ścisłej i wylewnej ;) integracji polsko-gruzińskiej:


Zdrówko,
Miszel

Miszel 27.06.2014 11:51

Elwood,
Jeśli chodzi o stepowe okolice David Gareja (i po drodze Udabno) to bez najmniejszego problemu. Odbicia od głównych grawiejek w zasadzie też, choć my akurat byliśmy parę dni po jakimś niezwykłym tam oberwaniu chmury i w drogach porobiły się głębokie 'korytka' od strumieni wody. Ale na koniec tego filmiku o dojeździe do Dodo możesz zobaczyć chyba właśnie Golfa :D
Mnisi tam nie lubią turystów (a mnichów z David Gareja uważają za trochę hochsztaplerów i biznesmenów :D ) i raczej ich pędzą, ale jak umiejętnie zagadać to rozmowa zaczyna się kleić. Na tym filmiku miga chyba gdzieś tam w oddali na grzbiecie samotna wieża. Jest zamieszkana przez pustelnika, którego boją się nawet miejscowi. Zostawiają mu żarcie i picie w sporej odległości od tej wieży. No, ale to święty człowiek....
W Udabno w Oasis Club siedzą Ania i Ksawery - jest o czym z nimi pogadać!
To jest kulturalno-socjalny środek tej na wpół wymarłej wsi. Leniwe wieczorne rozmowy przy piwie z Gruzinami, siedząc pod niebem na głównym elemencie umeblowania klubu: paletach i spoglądanie na Księżyc przez lunetę (jest!) są chyba najlepszym końcem dnia jaki mogę sobie wyobrazić..

Co do Ushguli - z Mestii do Ushguli powinieneś dojechać. Do Bogreshi (wioska w połowie drogi) dojeżdzają w ogóle większe marszrutki.

Za to z Ushguli do Lentekhi golf chyba nie da rady. Jest parę miejsc gdzie mógłby się powiesić. Zawsze zresztą pytaj miejscowych - nie dość że to drogi gruntowe, to jeszcze góry i bardzo zmienna pogoda. Woda może zmienić drogę z dnia na dzień.

W górach dominującym typem auta jest tam Delica. Ale widziałem i mercedesa, typowo szosową baaaaardzo nisko zawieszoną limuzynę... Lokalesi nie wiedzą, że się nie da...

Zdrówko,
Miszel

mishieck 27.06.2014 12:15

Elwood, między Mestią a Ushguli spotkaliśmy ekipę z Polski, która rozwaliła miskę olejową w Astrze. A wyżej jest gorzej. Musiałbyś pojechać powoli i ostrożnie. Z drugiej strony Mirmił T4 wjechał tam, gdzie wjeżdżają tylko Nivi i Delici, więc dla chcącego nic trudnego.
Droga na filmie Miszela wygląda o wiele lepiej od tego, co widziałem tam 2 tygodnie temu. Zresztą droga była zamknięta kilka tygodni temu i gdybyśmy jechali autem to gliniarze w Lentekhi nie puściliby nas dalej. Może po zimie drogowcy się jeszcze nie ogarnęli :D

ydoc 27.06.2014 12:37

rzeczywiście jest tyle pięknych miejsc w Gruzji, że aż żal będzie i wielki niedosyt.. Wychodzę jednak z założenia, że warto cokolwiek, no i zrobić sobie apetyt na jeszcze i jeszcze. 15 dni jazdy z możliwością jak będzie ciasno, ale to bardzo ciasno na 17 dni, więc nie powinno być najgorzej. Dzięki wielkie, za rzeczowe odpowiedzi i doradztwo.

leszek 27.06.2014 18:11

W Gruzji Warto wszystko a tak na szybko. 1 dzień- Batumi, Ureki-> Kutaisi, 2 dzien Cziatura, Gori, Mtsketa, Tbilisi, 3dzien David Gareja + Kachetia ew. Signaghi, 4.Dzien Kazbek/ Tbilisi

Rumcajs_zlasu 27.06.2014 18:12

2 Załącznik(ów)
Hej!
Też poglądowo droga z Lentekhi do Uszguli:D(jak zaczęło padać) 2013r
W dwójkę na jednym moto:)

ydoc 10.09.2014 23:36

Witam,
Wyprawa udała się w 100%. Obróciliśmy w 15 dni jazdy, z tym że było non stop naparzanie.

Gruzja - C U D O W N A !
Ludzie - Nie do opisania !

Generalnie ciężko, ale ale wartoo było.

Chciałbym dodać uwagę:

W związku z listą ekwipunku wyprawowego im. podosa, chciałbym dodać, że w punkcie: Apteczka -Ketonal Maść, stanowczo odradzam zabierania do Gruzji. Jest to lek, który widnieje na czarnej liście, którego wwóz jest absolutnie zabroniony, pod rygorem aresztu.

Generalnie wwzóz dotyczy leków, które zawierają kodeinę.
My sami, nie mieliśmy problemów, jednak słyszeliśmy w trakcie wyprawy o ekipach, które zostały zatrzymane i aresztowane za posiadanie i próbę wwozu w/w zawartości leku do Gruzji.

Krótko podsumowując, w Gruzji jest to lek, kojarzony z narkotykami.

Co do ubezpieczenia. Gruzja aprobuje ubezpieczenia polskie, czyli nie trzeba zielonej karty, ani żadnych innych ubezpieczeń.

To tyle, mam nadzieje, że się nie powtarzam z innymi wypowiedziami.

gdziala 11.09.2014 01:14

A dawaj tu zdjecia z opisem :umowa:

ydoc 11.09.2014 10:14

cierpliwości... :)

banditos 06.01.2015 00:07

Czekamy;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.