TKC 80 a kierunek jazdy
 

Jak w temacie TKC ma strzałkę z kierunkiem montażu,ale słyszałem,że można ją odwrócić i nic się nie dzieje.Chodzi o odwrócenie przedniej opony jak ząbkuje.
Co wy na to?:confused:

Odwracałem, nie pierwszy i nie ostatni - 13tys.km na przedniej TKC pękło, z czego połowa w złym kierunku. Coś mi świta, że tylna E09 też jest kierunkowa i również nic sobie z tego nie robię. Przy tylnej gumie tym bardziej nie rozumiem kierunkowości w przypadku opony o takim bieżniku, bo przecież siły działają i w jedną stronę (hamowanie) i w drugą (przyspieszanie).

Opona po zmianie kierunku na niewłaściwy traci stabilność przy hamowaniu. Miałem okazje doświadczyć.

Jaro-Ino ale chyba nie na e09 czy tkc?
właśnie zakładałem e09 na tył i się zastanawialem jaki sens ma ta strzałka ale mimo wszystko założyłem poprawnie :)

Tu chodzi typowo o przód bo właśnie ta opona ściera się nierówno,więc warto byłoby ją odwrócić.
Jaro napisz coś więcej o tej przygodzie.

Ale patrzycie tylko na bieżnik, jest jeszcze kord dla którego może mieć znaczenie kierunek.

Pamiętaj Kto hamuje ten przegrywa więc dymać strzałki! :P

Na TKC miałem taką sytuacje. Przód myszkował. Po zmianie kierunku na prawidłowy stabilność była dużo większa. Opona była nowa.

Tak jak Kici pisze: "Ale patrzycie tylko na bieżnik, jest jeszcze kord dla którego może mieć znaczenie kierunek."

Właśnie o to chodzi by usłyszeć jak najwięcej opinii.Kilka osób zmienia kierunek tej oponce i twierdzą,że jest ok.

O właśnie... "kto hamuje ten przegrywa" ja odwracalem dwa razy i przebieg mam na TKC przedniej ponad 20 tysi.

Miałem to, ale tylko przez pierwszych kilkadziesiąt km po odwróceniu.
Później klocki się ,,docierały'' i było OK. Oczywiście odwrócić trzeba w porę,
np. po 3-4 tys. km., a potem znów, bo jak się przegapi ten moment, to kaplica :)

Czyli do tej pory więcej za niż przeciw.:dizzy:
Z moich doświadczeń wynika ,że bez odwracania opona szybko się ząbkuje przez co możliwy przebieg drastycznie spada a gdy jest odwracana wytrzymuje jakieś 40% więcej.
Jeśli ma ktoś inne doświadczenia to piszcie.

Jaro, żeby było tak bezpiecznie jak tylko się da, odwróć oponę, kiedy stopień wyząbkowania jest jeszcze nieznaczny, np. po 1-2 tys km. i daj jej jakieś 100km czasu ;)
Jeśli efekt Cię nie zadowoli, czyli nadal będziesz czuł różnicę, zawsze masz jak się wycofać.

Nie mam żadnych doświadczeń z obracaniem tego typu opon ale pamiętam że kiedyś zalecało się zamieniać koła w samochodzie. Były nawet specjalne schematy zamieszczane w instrukcjach obsługi samochodów. Miało to powodować równomierne zużycie wszystkich opon ( łacznie z zapasówką).Dzisiaj się tego nie robi bo okazało się to wielkim nieporozumieniem a opony zużywały się szybciej. Dowcip polega na tym że opona najbardziej zużywa się na początku kiedy jest założona i dociera się potem zużycie jest mniejsze. Jeżeli oponę obrócimy to znowu jest okres docierania czytaj przyspieszonego zużycia itd. Każde obrócenie to przez pewien czas przyspieszone zużycie. Zwróćcie uwagę że gdy zmieniamy koła w samochodzie z letnich na zimowe lub odwrotnie to je oznaczamy i następnym razem zakładamy tam gdzie były poprzednio.
Być może tak samo będzie się działo z oponami o których piszecie

Nie wszyscy, w aucie na tył zakładam te bardziej zużyte, żeby wyrównać zużycie.

Lepi więc na jaką oś masz napęd?

Oczywiście odwrotnie :), poprawiłem.

Tak jest tylko,że w samochodzie nie zmieniamy kierunku obracania się opony.
Choć jakieś 10 lat temu miałem zimówki micheliny,gdzie na oś tylną wulkanizator zakładał mi opony w odwrotnym kierunku twierdząc,że tak zaleca producent.Oczywiście chodziło o auto z przednim napędem.

Odniosłem się wyłącznie do kwestii auta i oznaczania opon przed zmianą.
Jak ktoś chce może i kierunek toczenia zmienić. Wystarczy zamienić lewe koło z prawym :)

Tak wiem o czym mowa,ale mnie chodzi o to,że te michaliny miały być odwrotnie zakładane na oś ciągnioną.

Ja akurat miałem okazje testować nówke sztuke, więc nie chodziło o czas docierania się ;) Każdy robi jak uważa. Wiem, że dobre wyważenie i nieprzekraczanie 100km/h pozwala długo cieszyć się oponą. A swoją drogą zabawa w przekładanie co chwile, do tego ponowne wyważanie, ryzyko przycięcia dętki itd jak dla mnie jest mało opłacalna przy znikomym zysku. Ja czułem znaczną różnice w stabilności na nowej oponie, którą źle założyłem, a potem natychmiast przełożyłem ją na prawidłowy kierunek. Opona trzymała się bardzo długo do czasu pojawienia się pierwszych oznak zużycia. Po otwarciu drogi S5 Gniezno-Poznań opona zniknęła w oczach :D :D :D Pomimo prawidłowego wyważenia.

Lepi, jak opone w samochodzie masz kierunkową to nie możesz zamienić kierunku obracania się koła. Tak można zrobić przy nieposiadających kierunku obrotu lub przy asymetrycznych ;)

Opona kierunkowa w samochodzie ma również bieżnik kierunkowy. Tak mi się przynajmniej wydaje, innych nie widziałem.