Kask dla okularnika
 

Zwracam się do okularników z zapytaniem o wygodny model kasku, który nie gniecie uszu o zauszniki i daje się założyć i ściągnąć bez zdejmowania okularów i ogólnie jest okularniko-friendly. Dobrze byłoby gdyby był to szczękowiec, ale jeśli jakiś integral spełnia takie warunki, to czemu nie. Jakiś czas temu polecono mi SV55s Airoha, dodatkowo reklamując go jako super cichy. Okazało się, że ani wygodny, ani cichy nie jest i generalnie to porażka, a nie kask. Tak więc tymczasowo wróciłem do swojego starego Caberga, ale jest już wygnieciony i lata po łbie we wszystkie strony.

Najlepszy to strażacki:):at:

Mam nolana n103. Głośny, ciężki, drogi, ale jak już kupiłem to mam. Poszukaj na forum o n103. Nie mam ideału a nolan wg mnie jest możliwym wyjściem z trudnego wyboru.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości przy wyborze. Zdrowia.

Jaki masz budżet?
A co do szczękowca to zawsze* będzie głośniejszy niż integral.

*pomijając Schubertha ;)

mam Schubertha C2, jestem bardzo zadowolony. cichy, wygodny, dobra wentylacja. Szybe mam z pinlockiem, paruja czasem okulary, szyba nigdy.
bez problemu zaklada sie w okularach.

kupowany w dobrej cenie jak wchodzil nowy model.

jedyna wada to, ze sie ta azurowa wysciolka w srodku lubi przesunac i trzeba sobie od czasu do czasu poprawic.
no moze jeszcze to, ze podniesiona szczeka moze opasc przy mocniejszym kiwnieciu glowa.

Ja poszedlem w inna strone. Mam xr-1000 , a zamiast okularów zakladam szkla komtaktowe.
Pozatym nie mam duzej wady(0,5) , wiec i bez na krotkim dystansie jest ok. Sama jazda w okularach
przy zalozonym kasku to masakra. Jedyny problem to dalekie trasy np . za wschodnia granice
gdzie nie mozesz zadbac o higienę co jest wazne przy soczewkach.

Szkła kontaktowe w moim przypadku odpadają. Drogie te "Szuberty", rzeczywiście warte swojej ceny?

Katuję od 6 lat nolana n 102 i nie narzekam, chociaż jest już na rynku model 104. Kasku nikt Ci nie dobierze, musisz sam dojść jaki i za ile. Nowy kask musi być dopasowany, bo i tak się rozejdzie.

W okularach jeżdźę od zawsze. Mialem Airocha sv 55 i jakoś szlo...Teraz mam uvexa enduro i jest chyba ok. Ma duzy daszek i nadmiar swiatla odcina bez problemu. Jest dość obszerny w srodku, co ma znaczenie jesli chodzi o parowanie okularow pod spodem. Ale...zawsze jeżdźe z podniesiona szybka jesli nie ma deszczu...Odpowiedni deflektor na Afri to umozliwia....Mam tez kask Crossowy ale ciężko sie jeździ w goglach...Co do kontaktow to kolega z wycieczek nosi takie 2 tygodniowe...Tylko raz był problem..Moze to jest wyjscie

Z kasków dla okularnika polecam kaski HJC są one w wię
kszości dostosowane pod okulary

Dobrze sprawdził mi się G-MAC Concept. Przy okazji ma całkiem przyzwoity wynik Crashtestu i nie rujnuje portfela.

Wszystko wyzej potwierdzam. Moze troche ciezki (1700g) ale juz 4 lata i nic. Sprobuj c3. Mozna pozyczyc na krotki test - np. Godzinke w MCS w Wawie. Cena powala, ale moze w przyszlym roku c2 zmienie na c3 (mniejszy lzejszy i z pinlokiem...).

Ja ostatnio znalazłem coś takiego można w nim w okularach i blenda też jest a cena przystępna.http://moto.allegro.pl/kask-nox-n731...935219894.html

Ja mam LS2, lekki tuning wkładki i okulary wchodzą jak złoto.
Praca 30 minut.

a nie produkuja specjalnych szybek dla okularnikow?

nie trzeba kupować nie wiadomo jakich szkieł kontaktowych. Ja kupuje tzw. jednodniówki po kilka zł. Nie ma problemu że coś paruje, dzień się kończy szkła się wywala, rano nowe na gały i poszedł dalej. Jak dla mnie to najlepsze rozwiązanie, na co dzień używam okularów.

O technikę,i szczegóły tuningu ośmielam się zapytać:bow:,bo temat przede mną.

Technika jest prosta.
Rozmontowujesz kask, ja mam LS2 Enduro z szybą, bo w przypadku szczękowców temat jest ogarnięty, gdyż okulary wchodzą bez problemów, a dokładnie boczki przy twarzy co idą.
Tam jest gruby styropian pod materiałem, który trzeba delikatnie oderwać, bo klej trzyma.
Najpierw trzeba przymierzyć w którym miejscu wchodzą okulary w kask.
Jak mam okulary z prostymi zausznikami, specjalnie takie wybrałem dużo wcześniej, aby nie mieć problemów z wkładaniem zakrzywionych zauszników do kasku.
Potem pilnik półokrągły i szeroki i drobne ścioranie styropianu.
Przymiarka czy dwie, jak jest OK, to bierzesz klej i podklejasz wyściółkę dokładnie dociskając do wyżłobionego rowku.
Potem składasz wszystko do kupy i GOTOWE.

Łot i cała filozofija.

Nowe kaski integralne, ale niektóre i raczej te droższe mają już takie "prowadnice" na "aćki" zrobione firmowo, ale w kaskach enduro nie widziałem, no chyba, że w tych za 1500-2000 zł. A nie, chyba SUOMI ma lub ARAI.

Łot i cała filozofija.

Niby proste,ale podeprzeć się doświadczeniem kolegi przyjemnie:)
Dzięki :bow:za szybkość reakcji

Tutaj kilka zdjęć, jak to wygląda na moim kasku i ile wystarczyło podpiłować.

https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/DSCN7664.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/DSCN7665.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-H...0/DSCN7666.JPG

No po prostu się wzruszyłem:)
Dziękować bardzo:bow::bow::bow:

No i wiosnę już mamy w kalendarzu:haha2: