![]() |
Rumunia i reszta Europy :-)
Słuchajcie moi drodzy! Razem z kumplem (ja na Afryce, on na koreańskim wojowniku o pojemności 125cm3 marki Daelim), postanowiliśmy wyruszyć na podbój Europy. Pierwszego lipca planujemy być już na kołach, a trasa z grubsza (bardzo z grubsza!) prezentuje się tak:
http://mapy.google.pl/maps?saddr=Szc...t=h&mra=pr&z=6 Rozpocząć planujemy od eksploracji Kotliny Kłodzkiej, później dzida przez Kraków na Bieszczady. Z Bieszczad, przez Słowację azymut na Rumunię. Później Transalpina, Transfogaraska, zamek drakuli w Branie. Dalej - odwiedzić znajomych w miasteczku Drobeta–Turnu Severin i z powrotem (być może przez Serbię) przez wielkie stolice: Budapeszt, Wiedeń, Pragę, Berlin. Na wyprawę mamy ok. miesiąc, tak więc czas nas raczej nie ogranicza. Ograniczyć mogą nas chyba tylko niezależne od nas wydarzenia no i niestety kasa. Chciałbym poprosić was o wszelkie możliwe wskazówki odnośnie takiej wyprawy. Każda informacja jest na wagę złota. Kraje przez które na tą chwilę planujemy przejechać to: Słowacja, Rumunia, być może Serbia, Węgry, Austria, Czechy, Niemcy. Wszystko oczywiście może się zmienić. Macie jakieś doświadczenia z wymienionymi krajami? |
Odpuśćcie sobie Niemcy i pojedźcie dalej z Rumunii przez Serbię aż do Czarnogóry i Albanii. Powrót przez Bośnię. Będziecie mieli zdecydowanie więcej ciekawych i estetycznych wrażeń.Poza tym jak jesteście ograniczeni budżetem na miesiąc, to po co chcecie się pchać do dużych i zatłoczonych, drogich europejskich miast.
Motocyklem najlepiej zwiedza się bezdroża i małe wioski.:at::at: |
Zgodze sie z przedmowca-na 120%.
Po co pchac sie do miast-nie po to masz AT zeby stac w korkach i podziwiac puszki. Jakbys jezdzil automatem (Vespa) to co innego. Szkoda czasu i pieniedzy.Wal w nature.:at: |
Gradient i Betu - dziękuję Wam bardzo. Macie rację :-) Jak tylko fundusze nam pozwolą - zajedziemy najdalej jak tylko się uda, odwiedzając przy tym możliwie największą ilość państw po drodze. W tej chwili rozmyślamy nad tym, żeby pojechać do Rumunii (z punktu E do F) przez Ukrainę. Dobry to pomysł?
|
Ja z plecaczkiem jade do Rumunii pod koniec lipca,ale nie przez Ukrane,tylko Slowacje i Wegry.Jakos te formalnosci graniczne mnie poprostu przerazaja.(Ukraina)
To takie moje prywatne zdanie. |
Cytat:
Jakie formalności graniczne ? nigdy nie było problemu na granicy a przejazd przez UA jest po prostu przygodą ,a przez H nuda i nic więcej .:mur: |
Cytat:
Bo jak "straszne formalnosci" znasz z opowiesci to nie wierz w nie ;) |
Coś mi mówi że to wrażenie Kolega zna z opowieści..
Bajki i tyle, ludzie na na granicy przesympatyczni, pomocni w wypełnianiu kwitów - kiedy obowiązywały, z celniczkami można se pogadać, pośmiać się. Generalnie W bym omijał i leciał na S i na E i dalej tym lepiej. |
Zgadzam się z Piranią w 100% :at::at:
|
Wszystko dotyczace przejazdu przez granice z Ukraina znam z opowiesci.Czytalem tez pare histori zwiazanych z przejazdem przez U-i musze powiedziec ze ostudzily moj jakikolwiek zapal przejazdu przez ten kraj.
To po pierwsze,a po drugie mnie jest latwiej i szybciej przejechac przez Slowacje i Wegry w drodze do Rumunii-bede jechal zza zachodniej granicy i prwd bede nocowal w Bielsku. NIe zebym byl zle nastawiony do Ukrainy (mowimy tylko kraju jako terenu do zwiedzenia),chce poprostu najszybciej dojechac do Rumiuni-mam na dojazd i powrot kolo 10 dni.To dla mnie troche malo. Mam nadzieje ze "wyprostujecie" moje mniemanie o UA. Pozdrawiam |
Herni napisał Ci że H to nuda, słuchaj Go. Tylko rzepak, buraki i nic wiecej.. Szybciej nie znaczy fajniej i ciekawiej ale jak se chcesz my tylko radzimy. UA to oprócz kraju jeszcze ludzie a jadąc z okolic Bieszczad to lecisz przez góry więc jest jedno i drugie.
Ja tak bym pojechał. |
nigdy nie mow nigdy.
Pomysle nad tym-wiadomo ze wato by bylo po drodze cos zobaczyc jak juz sie jedzie-burakow to ja mam dosc u siebie:-) |
Przejeżdżałem przez Ukrainę około miesiąca temu i na granicy było życzliwie. Było to już moje czwarte spotkanie z tym krajem i myślę, że jak tylko jest ku temu okazja to fajnie jest tam zawitać. Węgry to rzeczywiście nuda. Tylko Tokaj ratuje sytuację :)
|
I to w camebaku, wchodzi jak złoto i droga jakoś szybciej leci!!! ;)
|
ja raz stałem na granicy UA 8 godzin na kontorli, u kolegi znaleźli bagnet od AK w skrzynce z narzędziami i zaaresztowali go jako przemyt broni, musiał podpisać pismo że się zgadza na zaoczny proces w UA a jak nie to by tam sidział w areszcie do czasu procesu (nawet 100 euro ich nie przekonywało)
Teraz karteczek z celem wyjazdu już nie ma i łatwiej - po prostu trzeba być przygotowanym że potrafi im odbić i każą wszystko rozpakować na granicy itp. mi raz robili cyrk bo mieli kontrole i musieli się wykazać, nawet paczke batonów otwierali i sprawdzali co jest w środku - popaprańcy zasrani, ale za to jak sie już tam wjedzie i zjedzie z czarnego to miód panie. |
Obczajalem juz troche mozliwosci w zwiazku ze swoimi wakacjami i przez
bieszczady i ukraine wychodzi taniej i przyjemniej W Wołosatym i okolicach macie fajne trasy gorskie (piesze) i ogolnie dobry klimat tam jest. Aaaaa najlepiej to jedzcie z nami na Krym i pozniej do Rumunii :D Tak wiem marudze Janku... marudzeee |
UKRAINA jest THE BEST
|
Cytat:
A co do bagnetu-to sorki, ale jadąc gdziekolwiek poza PL wypadało by się zapoznać z przepisami odnośnie broni, bo nie wszędzie jest tak tolerancyjnie jak u nas (jeszcze). Za scyzoryk w kieszeni w UK mój znajomy odpracował społecznie 100h. |
Na ukrainie spoko, tylko wolno leci droga. Przycisnąć na ekspresówie nie można bo policja. A jak myślisz że pojedziesz bokiem szybciej bo patroli nie ma to się można nieźle zdziwić. A tak w ogóle to jak nie trafisz w dobrą drogę to można 100km jechać cały dzień. Ale zawsze śmiesznie, można np trafić na strzeżony przejazd kolejowy w środku lasu... ze szlabanem ... i z dróżnikiem w budce :) a droga taka, że tylko Krazem :) Jakbym miał cel Rumunia i mało czasu to bez dwóch zdań autostradami dzida. W Serbii się nie płaci na bramkach, przejeżdża się obok... :)
|
Przepraszam za brak odzewu - byłem poza domem. Postanowiliśmy ciąć z Bieszczad przez Ukrainę :-) Na tą chwilę trasa ma się tak:
http://mapy.google.pl/maps?saddr=Szc...t=h&mra=ls&z=6 Od punktu N nie wiemy na razie co dalej :-) |
No już lepiej! :)
Zahaczyłbym o Bukowinę i morze w Rumunii, czasami warto się umyć! ;) Na Balaton i Tokaj też można na chwilę podjechać. Powodzenia! |
Cytat:
|
Cytat:
|
|
Jeżeli twój kolega pojedzie po szutrach, to omijajcie główne drogi i najwieksze miasta w Rumunii(np. Cluj). Możecie też zachaczyć o wulkany błotne w okolicach Buzau.
|
Pojeedzie, już raz władowaliśmy się w teren i przeprawialiśmy się przez ogromne kałuże :-) Wywalił tylko do góry odmę z silnika i przejeżdżał przez kałuże po cylinder :-)
Fakt - do przejścia granicznego będziemy musieli się cofnąć. Ale może to i lepiej, bo przejedziemy więcej Ukrainy. Wulkany błotne odwiedzimy, jeśli będziemy jechać nad morze. Wszystko będzie zależne od kasy. Balaton - będzie. Jeśli nie będziemy mieli wystarczająco dużo szmalcu na Grecję (a zapewne tak będzie), to w drodze powrotnej może polecimy przez Chorwację. |
https://mapy.google.pl/maps?saddr=Sz...t=h&mra=ls&z=6
jesli lubicie ogladac zabytki to po niewielkiej zmianie w km. zamiast Sapanty(niby wszystko warto zobaczyc) Podchorce(dla mnie bajer), Kamieniec Podolski a z widokowych tras wawuz Bicaz. http://www.panoramio.com/user/2426468 |
Słuchajcie, do wyjazdu coraz bliżej - to już w poniedziałek, a my mieliśmy rewolucję jeśli chodzi o trasę i postanowiliśmy nie tracić czasu i przede wszystkim szmalu na polskę - na miejsca, w które tak naprawdę można jechać w weekend. Walimy prosto do Rumunii i na miejscu zastanowimy się na co jeszcze możemy sobie pozwolić. Czy ktoś z Was był może w miarę niedawno na południu Europy i orientuje się jak wygląda temat winiet? W necie są totalnie sprzeczne informacie na ten temat... Nasza trasa prawdopodobnie będzie wyglądała mniej więcej tak:
https://mapy.google.pl/maps?saddr=Sz...ia=2,4&t=m&z=9 |
Cytat:
Będziemy w tym czasie robić podobną pentelkę, tylko od drugiej strony i przez Serbię, to się może miniemy gdzieś w Macedoni lub Bułgarii :D Powodzenia :Thumbs_Up: Drum bun! |
Olej winiety, w albanii zmieńcie trase na Klos-Kruje. Fajoska :) Tam jest droga :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.