Przedawnienie OC - ponaglenie z Presco.
 

Dzisiaj dostałem z firmy Presco wezwanie zapłaty za OC w Link 4.
Faktycznie kupiłem w 18-08-2006 samochód który miał OC w LINK4.
Data płatności drugiej raty oc (ta o która mnie scigają) to 2006-09-13.
Ja przerejestrowałem samochód i zapłaciłem OC w swojej firmie 01-09-2006.
Jednoczesnie wysłałem do Link4 pismo że rezygnuje z ich usług - ale niestety już wypierniczyłem potwierdzenie :( - pamietam że jeszcze do mnie dzwonili w tej sprawie i potwierdziłem ze im to wysyłałem.

Problem jest w tym że dziś dostałem ponaglenie z firmy Presco (jakaś windykacyjna firma) 250 zł do zapłaty tytułem zaległej drugiej raty oc .
Dzwoniłem do nich i powiedzieli że jak mam potwierdzenie nadania takie wypowiedzenia to nie ma sprawy w przeciwnym razie i tu mnie panienka straszyła.
Wyczytałem na różnych forach że rozszczenia z tytułu ubezpieczeń wygasają po 3 latach i żeby im wysłac pismo w tej sprawie.
Art. 819. kc
§ 1. Roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech.

Mieliście jakieś doświadczenia w tym temacie - bo dla mnie to jasno próbują mnie nabić na 250 zł.
Może ktoś ma jakiś wzór takiego pisma ??

Czy dobrze rozumiem że Ty kupiłeś ten samochód który był już ubezpieczony w Link 4?

Przecież to poprzedni właściciel ma obowiązek po zbyciu pojazdu zgłosić ten fakt w wydziale komunikacji a potem z potwierdzeniem z wydziału komunikacji idzie się do ubezpieczyciela zeby wypowiedzieć umowę.....

Przecież nic z Link 4 nie podpisywałeś. A jeżeli poprzedni właściciel nie wypowiedział umowy to do niego powinny iść upomnienia.

Ja tą metodę stosuję od kiedy pamiętam.

Tak ja kupiłem z tym ubezpieczeniem ale był jakiś durny przepis że OC przechodziło z samochodem i to kupujacy musiał zadbać o wypowiedzenie umowy - ponoć teraz jest inaczej.
Tu znalazłem cos takiego:
http://www.rzu.gov.pl/sprawy-biezace...dykacja___1723

Kupujący musi wypowiedzieć omowę na OC w terminie 30 dni od daty zakupu. Jesli nie wypowiesz to automatycznie umowa przechodzi na Ciebie. Jeśli w tym czasie wykupisz sobie OC u "swojego" ubezpieczyciela, to niestety będziesz musiałpłacić za dwie polisy.:(
W tym jednak wypadku roszczenie wydaje sie przedawnione. Minęły już ponad trzy lata od daty wymagalnosci składki.
Bieg przedawnienia przerywa jednak np. negocjacja majaca na celu dogadanie się co do płatnosci należności. Czyli ogólnie żadnych dyskusji. Niech kierują sprawę do sądu. Po wydaniu wyroku (zaocznie dostajesz nakaz zapłaty) podnosisz zarzut przedawnienia i tyle. Pisma polecone zawsze odbierać i ew. odpowiadać również poleconymi. Przez telefon nie gadać.
Dzwoniąc potrafią napsuć krwi.
Proponuę wysłac polecony z informacją, że sie przedawniło i nic nie zapłacisz.
:Thumbs_Up:

Z tego co wiem to nie później niż przed końcem umowy poprzedniej, nie jest wymagane 30 dni.... tylko wypowiedzenie musi być na piśmie (mail też).

Oczywiscie masz rację. Troszkę uprościłem bo problem może być gdy są płatności w ratach i wtedy jesteś zobowiązany do płacenia pozostałych składek jeśli nie wypowiesz.
Czyli jak to jest określone przejmujesz prawa i obowiązki poprzedniego właściciela. No.

Po 1. przedawnienie.
Po 2. niech Ci udowodnią, że nie wysłałeś rezygnacji (dowód spoczywa na zgłaszającym roszczenie).
Po. 3. spróbuj na poczcie uzyskać kopię potwierdzenia nadania poleconego.

Hej, mi też nie udowodnią, że nie wysłałem. Mimo że nie wysłałem.

Jak rybak siedzi nad jeziorem cały dzień i nic nie złapie, to nie znaczy, że w jeziorze niema ryb.
Jak rybak złapie rybę, to też nie znaczy, że w jeziorze są ryby. To znaczy, że w jeziorze była co najmniej jedna ryba.

Narazie wysłałem im pismo o przedawnieniu - wzór w załaczonym wczesniej przeze mnie linku.
Wg mnie laika powinno pomóc - ale cisnienie z rana mi podnieśli :D

Na koniec roku szukają kasy.
Jakiś czas temu z zarządu dróg też próbowali ze mnie ściągnąć jakieś tam niby nie opłacone parkowania. Nie udało im się :)

Kiedyś tak mnie nękała Warta ( tylko miąłem potwierdzenie), wezwania od nich wywalałem do śmieci (jako bez zasadne). Po roku dali sobie spokój.
Ale np PZU ściąga sporo takich zaległości.

Na szczescie google działa - ale ile osób o tym nie wie że po 3 latach jest przedawnienie i dla świętego spokoju płaci... . Poza tym co to za chore prawo z tym że musisz płacić dwa razy OC - Ktoś się orientuje czy tak jest do teraz ??

To typowy chwyt "kupionego długu" = na straszaka :Sarcastic:

Jesli chodzi Ci o fakt placenia dwoch OC na te sama maszyne, to nadal tak jest - jesli spoznisz sie z wypowiedzeniem 'starej' polisy, a zdazysz wykupic nowa, to musisz zaplacic i za jedna, i za druga..

Niektóre towarzystwa pozwalają na to żeby należną składkę zdublowanej polisy przeznaczyć na poczet składki przyszłorocznej.

Wynika to z tego że ubezpieczyciel bez wypowiedzenia musi wznowić OC pojazdu , niezależnie od zapłaconej składki. Nawet jeżeli OC masz niezapłacone polisa obowiązuje - z tego powodu ubezpieczyciel ma ryzyko więc liczy składki.

Niestety u nas w kraju nawet jak auto stoi na kołkach rozbite i w krzakach na podwórku i nigdy już na drogę nie wyjedzie ale jest zarejestrowane to musi mieć zapłacone OC, a co lepsze nie da się wyrejestrować bo najzwyczajniej nie ma takiej możliwości, znaczy się są dwie sprzedać lub zezłomować ale zostawić i nie płacić się nie da. Mi przysłali jakiś czas temu upomnienie z PZU za auto, które zostało sprzedane przynajmniej pół roku do tyłu i wystarczyło podrzucenie umowy sprzedaży do oddziału choć było to zgłaszane po sprzedaży auta. Ale dobrze wiedzieć że po 3 latach jest przedawnienie bo o tym nie wiedziałem.

Ja byłem wczoraj w urzędzie komunikacji wyrejestrować dwa motocykle i auto. Mota były sprzedane ze dwa lata temu. Nic jeszcze nie przyszło z ubezpieczalni. Jutro idę wyrejestrować jeszcze jeden. Najlepsze, że jedno moto już wyrejestrowywałem w 2008 roku ale pani mówi, że widocznie "system nie przyjął" :mur:

urwał...
dzisiaj właśnie wyciągnąłem dowod rejestracyjny matyldy i...wyszedl mi i przeglad, i OC.
ponaglen nie bylo, bo motong nieprzerejestrowany.
da sie jakos uniknac kary na rzecz funduszu?

OC się automagicznie przedłuża, więc jest ciągłość. Co najwyżej może się ubezpieczalnia upominać o kasę. Ja ostatnio zapłaciłem po pół roku OC na drugie moto (tuż przed sprzedażą, bo najzwyczajniej nie miałem go u siebie w "garażu" i jakoś mi się nie chciało tego załatwiać). Nie było żadnego problemu i nawet złotówki odsetek nie naliczyli (PZU). A przeglądu mieć nie musi, jeżeli nie jeździ. ;)