![]() |
Maroko - wjazd nie swoim autem
Jakoś z końcem stycznia/luty będę wjeżdżał do Maroko, nie swoim autem. Nazwisko się zgadza w dowodzie, ale inna osoba jest właścicielem niż ja. Pytanie, czy faktycznie wymagają pisemnych oświadczeń właściciela w tłumaczeniu na francuski/angielski? Czy to standardowe pitu pitu?
Macie doświadczenia z wjazdem tam z psem? Mocno pilnują wszystkich wymagań czy raczej to tylko teoria i jak wszystko w miarę w porządku to nie robią problemów? To samo tyczy się sprzętu elektronicznego - mocno chować czy tak tylko trochę? :) |
Psa to zawsze trudniej wwieść do UE niz wywieść :)
|
Cytat:
Wysłane z mojego 23117RA68G przy użyciu Tapatalka |
Cytat:
|
Ja bym na Twoim miejscu załatwił sobie notarialne upoważnienie, tłumaczone przysięgle na język francuski, arabski i angielski.
Upoważnienie u notariusza kosztuje grosze, gorzej z tłumaczeniami. To taka twoja polisa. Przydać się może. |
Można napisać samodzielnie od razu po arabsku, francusku i angielsku a notariusz tylko poświadcza podpis, nie musi być tłumaczenie przez przysięgłego.
|
Mam znajomą co odwołała wyjazd na bałkany z psem. Tu chodzi o te wyniki badań pałeczkowania czy czegoś. Nawet jak pies jest "unijny" to przy powrocie na teren UE trzeba przedstawić jakieś papiery. Jak tego nie ma to pies idzie na kwarantanę. Moze inaczej to wyglada na bałkańskiej granicy a inaczej na hiszpańskiej.
|
Cytat:
|
Notariusz poświadcza podpis a nie treść.
|
Cytat:
Niesiesz to do notariusza który sprawdza, że Ty to Ty , podpisujesz dokument w jego obecności. Notariusz (nie wnikając w treść pisma) przybija swoje pieczęcie poświadczając, że to jest Twój podpis. Cena jest sztywna, ustalona urzędowo na 20,00zł. + VAT |
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:53. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.