Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Hiszpańska Słowacja, czyli Wypad na Czarny Ląd - Maroko [Kwiecień 2010] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=6193)

wieczny 08.05.2010 00:38

Na advrider.pl napisano, że LC4 przegrał walkę z piaskami Tunezji i się reanimuje u Dandy'ego. Za to dwudziestoletnie XTZ600 Tenere jadące z nim w grupie poradziły sobie bardzo dobrze.

Po tym przydługim wstępie pytam - kiedy początek relacji :)?

Zazigi 08.05.2010 00:49

Cytat:

Napisał wieczny (Post 113877)
Na advrider.pl napisano, że LC4 przegrał walkę z piaskami Tunezji i się reanimuje u Dandy'ego. Za to dwudziestoletnie XTZ600 Tenere jadące z nim w grupie poradziły sobie bardzo dobrze.

Po tym przydługim wstępie pytam - kiedy początek relacji :)?

to chyba inna bajka ;)

wieczny 08.05.2010 00:52

Toć wiem. Ale zagaiłem, to się liczy :).

felkowski 08.05.2010 06:50

Wieczny, nie wiem czy to aby dobra taktyka. Po dobroci, delikatnie dużo nie wskurasz.
Pisać bo jak nie .... to w ryj, albo ( kombinuje jakby tu im dopiec - może wykorzystałbym tu lokalne antagonizmy :D) Na waszym miejscu zaczołbym pisać bo wam stolice do Krakowa przeniesiemy albo smoka uwiedziemy:haha2:

felkowski 10.05.2010 22:27

Skoro chłopaki tak się kryją i nie chcą pisnąć ni słowem to z pewnością rzeczywistość musiała mieć przebieg alternatywny.:D

Miesiąc do wyjazdu;

Wreszcie udało się dokończyć budowę przyczepy na wyjazd. Mieszczą się wszystkie dziewięć motorów, osiemnaście kufrów, dziesięć kanistrów z paliwem. Próby obciążeniowe nie wypadają pomyślnie. Po dwunastej próbie rwania Pudzian odmawia zaczepienia przyczepy na hak. Nie ma chłopak siły w rwaniu. Przy pomocy lewarka i bloczka pod sufitem z użyciem całego sznura do bielizny zasunietego sąsiadce z czwartego piętra udaje się umieścić przyczepę na haku Kajmanowej galery. Wyjazd z garażu odkrywa nowe braki. Potrzeba dołożyć do galery ze dwa cylindry. No cóż jak mawiają amerykany od dużego silnika lepszy jest jeszcze większy. Dwie noce schodzą na przeszukiwaniu ośmio cylindrowej fałki. Znalezionego na ebaju silnika nie udaje się ściągnąć na wikend z Luizjany. Puszek prawie załatwił całą spedycję ale chmura wulkanicznego pyłu rozwiała wszelkie nadzieje.

Dwa tygodnie do wyjazdu;

Chłopaki przywlekli z latania po krzakach gościa z Pegieru. Gość lekko odużony dwiema butelkami denaturatu ogląda motor Kajmanowej galery. Cmoka, pogwizduje, drapie się po czole i dupie, kręci nosem.... Wszyscy jak jeden mąż, w napięciu wpatrują się w kolesia, ale żaden nie ma odwagi się zapytać. W końcu Podos jako najodważniejszy nieśmiało zagaja. I co ? Się zrobi ....Zdzisiek to nie byle kto, nie takie rzeczy robił. Ze stanowaczością premiera wyglaszającego ekspoze odkrywa tajniki projektu. Dwa cylindry z biełoruśki wrzucim między chłodnicą a serwem. Wał się dospawa i wywarzy ciężarkami od wędek. Bedzie git. Nie takie rzeczy ze śfagrem robilim. Wzioł dwie butelki denaturatu tytułem zaliczki i zniknoł na tydzień

Tydzień do wyjazdu:

Od dwóch tygodni przyczepa ze wszytkim manelami stoi gotowa. Chłopaki znaleźli Zdziśka. Przywlekli za jaja ze spawarką i paczką przecinaków. Strzela szklaneczkę likieru na kościach i zaczyna dospawywać dodatkowe cylindry. Kajman nieostrożnie wyraził swe wątpliwości; Czy to aby dobry pomysł, że nowe cylindy są chłodzone powietrzem ? Zdzisiek się nie zraża Będziesz pan zadowolony. Pada sakramentalne zaklęcie wszystkich fachowców. Szklanka dykty zrobiła swoje. Ręka kładzie spawy z precyzją plotera. Wprawdzie tłoki trochę jakby nie do pary z cylindrami. Nie ma strachu, narzuci się gipsem i będzie git. Zdzisiek wyciąga z taczki worek cekolu i nakłada na tłoki. Kajman rwie z głowy resztki włosów. Wał dospawany. Dopiero teraz się okazuje, że nie ma szans na zamknięcie maski. Wprawne ruchy siekierą wieńczą dzieło mistrza. Motor odpala bez pudła już po drugim kilometrze na holu. Zanim wszedł na obroty w chmurach dymu zniknął Wawel i pół Krakowa. Rano Kajman rusza w drogę.

Piaty Dzień wyjazdu.

Dzwoni felkowski - jak zwykle niezorientowany w temacie. Cze chłopaki co robicie? W Kraku jestem może jakieś piweczko ? Jasne, spoko wpadaj. W tele słychac wrzawę. Przez słuchawkę słabo zakrywaną ręką słychac głos Puszka; felek dzwoni, powiemu mu ? No co ty zaraz rozwlecze na forum....i wszystko się wyda.
Słuchawka wraca na otwarty tekst.
No co ty felek w Krakowie jesteś ? Wiesz my w Maroku jesteśmy po pustyni ganiamy. W tle słychac śpiewy berberów ; Góralu czy ci nie żal ......

Miało być pięknie a wyszło jak zawsze dojechali do Pcimia i zapili w motelu pod Lwem. A zdjęcia do wklejenia na forum zassali z internetu:D

felkowski 11.05.2010 18:30

O ja pierdziu. Oni chyba naprawde nigdzie nie pojechali. Nawet pół słowa sprzeciwu. Nawet pólgębkiem nie pisneli dla ratowania sytuacji; co ty kurdefelek wiesz .......:confused:

Ola 11.05.2010 19:22

Relacja pierwsza klasa: wesoła i co najważniejsze "wiarygodna" ;) - Felkowski pisz książkę. A Chłopaki może się w końcu zmobilizują, bo chyba na razie mamy syndrom "gdzie kucharek sześć" :D. Panowie jak możemy Was jeszcze zachęcić do skrobnięcia "co nie co" z wrażeń z pierwszej ręki - jakieś podpowiedzi???

rambo 11.05.2010 19:24

Narazie to jest tak jak było z zakończeniem sezonu :p:p:p

felkowski 11.05.2010 19:31

Cytat:

Napisał Ola (Post 114346)
. Jak możemy Was jeszcze zachęcić do skrobnięcia co nie co z wrażeń zpierwszej ręki - jakieś podpowiedzi???

Zostało mi jeszcze trochę wina możemy dziś pisać drugi odcinek :haha2:

Babel 11.05.2010 20:50

Felek popłakałem się - Nie wiem czy dobrze ale Twoje teksty porównać można jeno z książką Wolskiego - Agent dołu :) - rewelka:bow:.
Może chłopaki ci zlecą napisanie relacji...:haha2:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:22.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.