![]() |
udanej zabawy ;)
|
Bukovel zaczyna tracić sens w ferie polskie (w sylwestra jak najbardziej ma sens). Znajomi właśnie wrócili.
Skipass na dorosłego plus dziecko-ok. 1500 PLN. Dokładnie tyle samo w Stubai byłoby. Noclegi ciut taniej niż Stubai. Czas przejazdu - 8-9 h z Wawy. W jedną stronię nic stania, w drugą 2h - to zaczyna byc porówywalne z lodowcem. Najlepiej sprawdzały się soboty - najmniejszy okołoweekendowy ruch. Nie zawsze jest śnieg! Teraz bomba, ale jak w sylwestra przyjęchaliśmy - było cienko i dopadało w ciągu jednego dnia. Lodowiec - wiadomo. Zakwaterowanie - gdyby teraz wynajmować na rok w przód to koszt na 6 dni dla 5 osobowej rodziny to 4200 za pełen apartament, 30 min samochodem na lodowiec, 150 metrów do busika. Cena porównywalna z Ukrainą... Zaczyna mi chodzić po głowie taki myk, aby w następne ferie narciarskie pojechać do Austrii i połączyć - tu na forum - siły na zakup biletu grupowego. Innymi słowy - skrzyknąć się w kilka rodzin, które jadą w podobnym terminie i razem kupić bi.ety - wtedy jeszcze bardziej można zejść z kosztów. Ktoś chciałby dołączyć w terminie warszawskich ferii za rok? Ja już mam 9 osób chętnych, co daje brak jednej osoby dla 10 osobowej grupy oraz 11 braki dla 20 osobowej. I może ogólnie giełda - Koledzy z innych rejonów Polski, gdy są inne okresy ferii również się skrzykną? Nie upieram się na Stubai. Aby bliżej niż dalej i były zniżkowe na grupy. |
Cytat:
no i dzieci do 10 roku gratis (ja już niestety takich nie posiadam:haha2:) za skipas dla 3 dorosłych i 1x nastolatek zapłaciliśmy co prawda 990 E (skipass nie tylko na lodowiec, ale na całą dolinę!, na sam lodowiec byłoby trochę taniej) zdecydowanie było warto! |
Możesz podrzucić proszę namiary na nocleg ?
|
Cytat:
|
Cytat:
to prywatny dom z małym i dużym apartamentem przemili właściciele |
Cytat:
|
Cytat:
przepraszam za pomyłkę https://www.hausholzknecht.at/ |
W piątek wróciłem z Tylicza- droga z Warszawy ok 6,5 h z postojem na MCDonald.
Dłuży się niemiłosiernie :( Warunki na stokach zróżnicowane- od b. dobrych rano po nocnym ratrakowaniu i przymrozku do trudnych po południu kiedy przygrzało slonko i na rozjeżdżonym stoku powstawały muldy, Dzieciaki oddałem do szkółki Kubusia Puchatka w TYLICZ.SKI gdzie w niewielkich grupach pod okiem instruktórów uczyły sie jazdy i b. im sie tam podobało jak również nam jeśli chodzi o organizację. Niestety czwartego dnia kursu starsza córka przewróciła sie na stoku w efekcie czego zerwała więzadło boczne :mad: Niestety to zakończyło nasz udany do tamtej pory wyjazd. Jestem rozbity, bo nie wiem jak mogło do tego dojść pod okiem instruktora; jestem w dodatku zły na siebie, bo o ile zawsze na wakacje zorganizowane wykupowałem dodatkowe ubezpieczenie to teraz nawet o tym nie pomyślałem... |
O choler. Zdrowia !
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:33. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.