mozesz na sucho, nie trzymałbym jej długo, ale parę sekund nie zaszkodzi. Ta pompa sama zaciąga paliwo, więc zawsze po założeniu pracuje na sucho przez chwile.

Podłączyłem pompę pod akumulator i działa. Kable i wtyczka też ok.

Mimo to po przejechaniu z 200 metrów Afri zaczyna się krztusić i na wolnych obrotach gaśnie.

Paliwo jest, kranik na ON. Zdjeliśmy dzisiaj nawet z Tymonem bak, żeby sprawdzić czy jakieś przewody nie są zgniecione ale wszystko wygląda w porządku.

Czuć trochę benzyną.

Jakieś pomysły bo ciągnie do jazdy a motor w rozsypce :/

Weź drucik, np. z dużego spinacza. Zdejmij wężyk z odpowietrznika baku (obok wężyka od kranika) i wetknij w dziurke spinacz - powinien wejść do środka gładko i bez oporu.
U mnie tak było.

Wchodzi bez problemu. Nie czuc zadnego oporu. Weze tez nie sa zapchane.

Wczoraj dalem kranik na Off motor chodzil az do wypalenia paliwa. Dzisiaj proboje odpalic, pokrecil pare razy, pokaszlal i zgasl. Tak pare razy az zegary sie zresetowaly. Wkurzony odpialem pompe paliwa podlaczylem grawitacyjnie i zapalil...

Czyli gdzies tu musi lezec wina. Podlaczona pod akumulator na sucho slychac ze pracuje. Kable tez ok jak juz pisalem wczesniej.

A pompę podłączyłeś w odpowiednim kierunku??
Pozdro

Tak, wzorowałem się na:
http://www.xrv.org.uk/forums/mechani...html#post94881

moja dziala tak zajebiscie ,ze drugiego zamowilem jako awaryjnego tylko cos mnie sie wydaje, ze bedzia to tylko balast....

to ,ze slychac ze pracuje , nie znaczy ze dziala kolego

Porównaj swoje podłączenie z strzałką na pompie. Sprawdz miernikiem albo jakąś żarówką czy podczas kręcenia rozrusznikiem pojawia się prąd na kablach do pompy. Jeśli tak się nie stanie sprawdz przekaźnik pompy.
Pozdro