![]() |
Ponieważ jest we wcześniejszych postach mowa o sakwach Crosso, zbiornikach na paliwo oraz zaletach i wadach kufrów lub sakw zapodam kilka uwag.
Uważam, że sakwy spisały się na medal. Wytrzymałe, wodoodporne i praktyczne. Szybkie i łatwe zakładanie. Jedyne co to zmodernizowałem płytę usztywniającą tzn zamieniłem plastik na aluminium 2-3 mm. Kilka upadków i zero problemów. Jak się okazało miałem możliwość porównania upadku podczas którego motocykl oparł się przez sakwę i nogę kierowcy o ziemię jak i upadku kiedy motocykl oparł się przez kufer i nogę kierowcy o ziemię. W pierwszym nic się nie wydarzyło. Miękka sakwa ułożyła się jak trzeba. W drugim wypadku noga była fioletowa a kierowca kulał przez 2 tygodnie. Oczywiście kufer ZEGA wgięty od strony mocowania. Mocowanie zbiorników paliwa na tylnych stopkach pasażera również zdało egzamin. 2 x 5 litrów. Nisko środek ciężkości. Nie zawadzałem piętą nawet podczas wygibasów w piachu. Fotki: http://www.hondavaradero.pl/swiat/M1.jpg http://www.hondavaradero.pl/swiat/M2.jpg |
hłe hłe:) ładna stopa dolna:)
Pretor, mogłbyś wrzucić jakiś opis i fotki tego mocowania na kanistry 5l w miejscu podnóżków dla pasażera? |
Konstrukcja dość prosta. Mocowanie polegało u mnie na złapaniu spodu jednym uchwytem typu "U" do podnóżka oraz przykręceniu się do czegoś z boku od strony koła. Czyli mocowanie w dwóch punktach.
http://www.hondavaradero.pl/swiat/M4.jpg http://www.hondavaradero.pl/swiat/M3.jpg |
Do jazdy solo, super patent! dzieki.
Z kufrem alu to chyba nie pojdzie, kufer jednak duzo dłuzszy niż Crosso |
Sakwy mają ok 37 litrów tyle co średni kufer. Ich lepszą stroną jest to że są węższe gdyż budowa jest ogólnie bardziej pionowa.
Powiem tak. Na europę zakupię chyba kuferki aluminiowe bo bez dwóch zdań moto wygląda fajniej. Jednak na bezdroża myślę o sakwach. Tańsze (350 zł kpl.) lżejsze, pojemność ta sama, wodoszczelne i się nie gną. |
Pretor, a w jakie buty (miękkie/twarde enduro) ubrana była nago przy obu upadkach?
|
Przyznam szczerze, że poszkodowany miał raczej obuwie klasy miękkiej. To też mi dało do myślenia i nie wyobrażam sobie kolejnej takiej jazdy w zwykłych butach skórzanych enduro. Na pewno zakupię jakieś kamasze crossowe.
To zdarzenie z nogą było przy bardzo małej prędkości. W sumie Emil ruszył i ciach i pach i się wyglebił na jakimś dołku. Jednak miał pecha i kufer przygniótł mu nogę na dość twardym podłożu. Na początku myśleliśmy że złamał gnata. Oczywiście jak przystało na kolegów najpierw zrobiliśmy materiał foto a dopiero później mu pomogliśmy:) |
...czy On kierowal z miejsca pasazera..? :confused:
|
Cytat:
Osobiście najlepszą metodę jaką znam na rozstawanie sie z motocyklem to forma gimnastyczna prezentowana przez Mateo. Gość nie walczy, nie podpiera sie nogami, nie wlecze ich za motocyklem pozwalając własnie na zaklinowanie stopy pod kufrem, tylko, jak się zaczyna coś dziać, jednym spręzystym skokiem rozstaje sie z królową i kontynuuja swoja podróż zgoła odmiennymi trajektoriami. Metoda zreszta przydatna zarówno z kuframi jak i bez. Tylny stelaż tez fajnie przygniata. |
trzeba tylko jeszcze umić z takiej akrobacji wylądować, bo może nogi nie zgniecie, a ręke połamie :)
ciekawa sprawa z tymi sakwami, ja mam cały czas dylemat. Na szczęście nie mam kasy więc jak by po problemie :D W AFryczce przy mojej stopie nie wyjdzie sprawa paliwa na podnóżkach pasażera, bo i bez tego ten podnóżek mi przeszkadza przy jeździe na stojąco. Najchętniej bym go wy*** |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.