Wcześniej była rozmowa o króćcach ssących.
Wczoraj założyłem kupione w intercarsie, są trochę miętsze niż 36 letnie oryginały ale gumy w tej gumie to za dużo nie ma.
Wchodzą dobrze ale trzeba było je leciutko stuningować ponieważ na 1/2-2/3 obwodu zawężały przelot o jakieś 2mm.
W starych też było widać "szlif" korygujący.

Pobawiłem się z cylindrami i tłokami NTV , próbowałem z oryginalnymi pierścieniami , na zasadzie może się uda.....no nie udało się półśrodkami.
To co zrobiłem powinienem był od początku , zaoszczędził bym sporo roboty z wyjmowaniem silnika i kasy.
Teraz mam silnik na docieraniu , brał ok 1.5 a jak ostrzej to i więcej oleju/1000. Niebieski dym po zamknięciu gazu na ostatnich przejażdżkach
Po pierwszych 650km od ostatniego złożenia silnika nie ubyło ani kropli, ciasny jak dziewica , na razie spokojna dynamika, nie przekraczam 5tysobr , kilka razy ciut więcej.
Spalanie z ostatniej trasy 4.7 na rozpuszczalniku 95 , na starej 98 do pół litra mniej.
Za parę stówek km jak się ciut ułoży zrobię sobie pomiar ciśnienia i od nowa synchronizację którą niedawno robiłem ale przed ostatnią rozbiórką.
Pojeżdżę trochę to może zbiorę to doświadczenie i opiszę.
Dzięki temu że trójeczka ożyła , co byłem jej winien po wspólnych 21 latach i trzech miesiącach , wpadł mi do głowy plan by zrobić nią jeszcze jakieś 73 tyskm czyli dojeździć do 300000 km.
Sama tego nie zrobi to i muszę jej w tym pomóc :)

Ile Dzieju wydałeś na remont?

I to jest plan.

Trzymam za niego kciuki.

Dodatkowo , czyli niepotrzebnie jakieś 1700, tyle kosztowały eksperymenty i dodatkowa wiedza.

Ja też :Thumbs_Up: .
Zawsze można wydać kasę na inny/ nowszy motocykl pod pretekstem oczekiwań nowych doznań......
Ale te nowe kilometry to jak z nową kochanką która ciągle chce , ciągle więcej i ciągle dalej.....za horyzont.
Dawno nie miałem ochoty nie wracać tylko jeździć całą noc.
Jest czuła jak najlepsza tancerka reagująca na najmniejszy dotyk i poddająca się bez wahania.
Mruczy jak głaskana kocica.
Taaaaa trójka ma to wszystko w sobie ale teraz znowu ożyło, wreszcie na nowo i niech jej już tak zostanie na zawsze.

A całościowo?

Ogarnięcie zestawu cylindry/tłoki/ pierścienie 1500.
Łańcuszki , uszczelki , tarcze sprzęgła to trzeba sobie sprawdzić w sklepie.

Zajarany Dziejski :D aż miło poczytać :D

Niepotrzebnie zakupione części pewnie uda się odsprzedać.

Tych dodatkowych kosztów nie da się wycofać.
Choć trochę jeszcze zostało z zakupionego słupka ntv i pasujące do trójki.
Wczoraj po południu kolejne 2 stówki km, w towarzystwie DL1000, kolega nie miał wcześniej styczności z jakąkolwiek Afryką, był pod wrażeniem że tak stary motocykl może tak fajnie działać.
Jak by ktoś potrzebował obrobić sobie głowice to koło mnie jest warsztacik , jednocześnie nie polecam tego za torami na Magdalenkę jadąc od strony Piaseczna. Jest też jeszcze jeden dobry do obróbek silników w Chylicach i tańszy niż ten w Milanówku.

Dzieju lubię takie podniecenie do motora i jeszcze naprawa która cieszy :):Thumbs_Up: