![]() |
O jeździe w tzw. offie:
Chodzi oczywiście o przedni zawias. O podparciu to jeszcze nie wspomniałem, ale że jeździ aż miło..to nieco za wiele powiedziane. Że się da - prawda, wszystko się da, że zajebisty zawodnik pojedzie - prawda (Mozart też na czymkolwiek zagrałby, ale to argument o zajebistości człowieka 1/milion a nie takiego czy innego złoma) że jest przyjemnie....mniej więcej jak odpalać TTR600 zalaną, na kopkę, zakopaną w błocie po koło że jest to sprzęt który dobrze to znosi - kiedyś opisywałeś ile kosztuje używanie tego niezgodnie z przeznaczeniem że jest to sprzęt do krzaków..bynajmniej. Jak teraz myślę o porównaniu go do AT/ST/itp. motocykli pod względem możliwości w offie to jest gigantyczna różnica. Ma ten motocykl kilka dużych zalet, mimo wszystko, może siędę i opiszę co myślę:confused: |
Pytając ropucha miałem bardziej na myśli zwykłego GS-a nie Adv, jako sprzęt na wycieczkę w Alpy, do Czarnogóry czy inne miejsca ale asfaltem. Do Maroka, Ukraińskie szutry w wydaniu kolegów z forum czy inne takie to raczej drugi motocykl, Afryka czy mniejsze PR7 / 701 itd.
|
Rozpisaliście się o bxoxerach, a co z 800tką?
Też można mieć ją już za ok 20-25tys a chyba reszta producentów przespała w tamtym czasie ten segment motocykli. Można w tej kasie mieć ewentualnie tigera 800 albo xt660z, ale to już singiel. Tak więc, żeby kupić coś w miarę nowego i nowoczesnego, 2 osobowego, co poleci w daleką trasę ale też przeleci zgrabnie szutry czy leśne dukty, skazanym się jest na 800tkę? |
Gees powstał z myślą o zaspokojeniu chęci podróżowania. A że świat pełny jest zjebów takich jak, którzy chcą udowodnić że da się nim zrobić prawie wszystko to inna sprawa. Jest zabawa koszty muszą być.
Widziałem jak pogrzebanym hapekiem trenował w Tunezji Boano, mało kto potrafi zapierdalać tak endurakiem. I jak by kto zapomniał to Meoni wygrał Dakar elce8. A jazda endurakiem to chodzenie na łatwiznę :haha2: |
Cytat:
Po 40 nie muszę już sobie niczego udowadniać, nie bawi mnie taplanie się w błocie na 230-250kg sprzęcie - może w to nie uwierzycie ale wydoroślałem :) Chętnie natomiast pośmigałbym po Karpatach na czymś zdecydowanie lekkim :) Każdy GS ma niski środek ciężkości, nie rozumiem tych którym jego gabaryty przeszkadzają w poruszaniu się po mieście; super moment 100 Nm, MEGA super wygodna pozycja za kierownicą (mam 172cm); alpejskie winkle z bananem na twarzy - dobry stosunek jakości do ceny i całkiem niezła lokata kapitału - mała strata w razie odsprzedaży ! U mnie padł uszczelniacz wału i na wszelki wypadek wymieniłem wszystkie inne: 2 na wale, po jednym na skrzyni i sztuka na przekładni od strony wału - zmieniam olej/filtr co 6tyś. 20W50 reszta eksploatacji zgodnie z manualem, raz na 2 lata płyn hamulcowy (bez wspomagania) - nie katuję w terenie/błocie. Ale gdybym miał kasę to na chwilę obecną król jest tylko jeden: https://www.google.com/search?q=duca...w=1396&bih=678 |
Cytat:
|
Cytat:
|
Przesadzacie z tą masa GSa, nawet Goldwingiem się da po szutrach i leśnych duktach
https://www.youtube.com/watch?v=_lUKZM4zC5o |
Cytat:
czemu się wiec ograniczać jak tam jest co wybierać? Szutry, leśne dukty zrobisz wszystkich przy odrobinie wprawy i nie za szybko a jak to jest 10% całej jazdy bez sensu jest kupować typowe enduro i cierpieć potem na asfalcie.. |
Za 20-25 tys 850 czy 1000? Które?
Chyba że 20tys euro a nie zł. Teraz mam KTMa 690 i jeżdżę praktycznie tylko off, ale patrzę teraz pod kątem dalszych wyjazdów, gdzie 690 się nie nadaje za bardzo. Więc co można mieć w tej kwocie? F800Gs, tigera, co jeszcze? GS1200 odpada, za wielki. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:46. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.