No właśnie skrętne ;-(, zakończyło się gwoździem śródszpikowym :vis:

Na tą chwilę najbliżej mi do sugestii kolegi wojtekk z postu #10, ponadto obejrzałem sporo filmików na youtube o ubiorze i film swoje bajerowanie, a nie ma to jak poczytać doświadczenia ludzkie w komentarzach + autorzy filmów tez się udzielają w komentarzach i niby w filmie coś zachwalali, ale w komentarzach idą czasem w stronę rozsądku i jakoś nie usmiecha im się wydac 5000-6000 na kurtke i spodnie. Napisałem temat żeby ludzie się wypowiedzieli, a nuż coś mi podejdzie, i niektóre posty bardzo pomocne, niektóre nie - z drugiej strony moje pytanie jest jakie jest ... nikt mi złotego środka nie poda, dlatego nawet macham ręką na niektóre wpisy co sa dla mnie śmieszne ale na pewno wola autora taka nie była, tak jak i komentarze na youtube dla mnie na +. Brat mi kiedyś przywiózł kurtkę GoreTex już nie nową, nigdy nie miałem tego materiału na sobie, ściągnąłem 3 warstwy ubrania jakie na sobie miałem i ubrałem tą kurtkę i dopiero wtedy się dowiedziałem co to za materiał, jaką robi robote + niesamowity komfort jazdy bo mniej ciuchów na sobie - w zasadzie podniecenie kurtką było takie samo jak tym ze najfajniej mi się tym motorem jezdzilo bo nie mialem tego obcislego ciezaru na sobie, czulem sie pewniej, bo na razie jezdze jak cipa. dla Was to norma, ja tego nie znałem - fantastyczna sprawa. I co? kupił bym coś za 2000 i dupa ... Teraz już jest w ogóle raczej na mnie zimno, głowa marznie pomimo kominiarki choć to zwykła kominiarka bo zawsze gdzieś podwieje w tym kasku z daszkiem, może z kominiarką goretex by było lepiej? Zresztą to ma być jazda w koło komina jak mi się za chce, a nie na siłe jakieś parcie po 200km bo kupiłem motor.
Na dzień dzisiejszy dla mnie raczej koniec sezonu, a przez zimę mam nadzieję się trochę jeszcze dowiedzieć, albo już w zimie coś kupić. Plan jest taki, że kupię coś wiosna-lato-zima, spodnie + kurtka może 800zł, to jest dla mnie rozsądna cena która mogę wyłożyc i w razie wycofania się z zabawy w motor tylę moge stracić, natomiast dodatkowo planuję dokupić jakąś bieliznę + goretex spodnie i kurtka, będą to rzeczy które może i nie będą tanie ale mogę je użytkować w zimie koło domu - bo lubie się szwędać, może w końcu uda się wybrać w Tatry zimą bo już kilka lat planuje, i chce żeby to było na lata bo z natury szanuje rzeczy i starczają mi na kilka lat jak są dobrej jakości, a nie że kupie coś za 2000-3000 a potem sie będę z tym bujał jak mi się znudzi po pól roku jazda motocyklem. Z psem w zimie w tym do lasu nie pojde, ani w góry nie pojadę.

Zastanawia mnie jeszcze kwestia merino. Kupiłem bluzę u kolegi Emek, pierwszy raz mam do czynienia z tym materiałem, odczucia są dziwne, po pierwsze czuję się w tym jakby mnie to trochę chłodziło aniżeli grzało, takie uczucie jakby utrzymywało to stałą temperaturę, natomiast nie poce się w tym i to nie smierdzi, cieplejsze wrażenie sprawia na mnie zwykły podkoszulek bawełniany z długim rękawem - jak się go ubierze i w tym chodzi to mi cieplej takie mam wrażenia. Macie podobne wrażenie? Bardzo na + jednak jest to, że to oddycha, w zwykłym podkoszulku czy gaciach człowiekowi ciepło, spoci się i mu zajebiście zimno zaraz, dlatego na pewno dokupie kalesony już mam nawet upatrzone.

Łażę w górze i galotach od Emka. Mnie to ani za bardzo nie grzeje, ani nie jest w tym zimno. Po prostu jest mi akuratnie. Komfortowo. Ostatnio przy ognisku towarzystwo opatuliło sie w kurtki, a ja miałem na sobie tą emkową bieliznę i wierzch i nie marzłem. Dobrze wydana kasa:)

I o to chodzi, z czasem warto do kupic bielizne (majtki, skarpetki) do kompletu.

Ja też jestem zadowolony z tego produktu pytałem tylko o odczucia, niestety kalesonów akurat już nie mial dlatego kupie gdzie indziej.

Mam podobnie. Bielizna merino od Emka + bluza też i można jeździć w obecnych temperaturach bez problemu. Nie o to chodzi aby sztucznie reklamować. To po prostu uczciwie działa.

Takie coś mi się wyświetliło na FB i od razu skojarzenie mam z tym tematem ...

Załącznik 111383

Wiesz jak jest, jeden powie, ze pasy w samochodzie uratowały mu życie a drugi, ze dzięki temu, ze nie zapiął to wypadł przez przednią szybę i nie spłonął w aucie :umowa:

No tak tylko sprawa dotyczy akurat motocykla tu pasow nie ma.

Niby tak ale jednak nie :D

Nie spotkałem jeszcze nikogo kto po szlifie czy też innej kolizji na moto stwierdził by że ma całe nogi bo był w klatkach/trampkach, to samo tyczy się spodenek czy dresów. W drugą stronę często się słyszy że porządny but uratował nogę, czy ochraniacze i ciuch ocaliły zdrowie/życie

Wiadomo kase każdy wydaje wedle uznania i możliwości. Wszyscy oceniają wartość swojego zdrowia i życia wedle swoich kryteriów,