![]() |
Cytat:
Cytat:
Większość LiFePO4 to jakaś połowa pojemności oryginału. |
no to do dupy, prąd potrzebny jest, szczególnie na dłuższych wyjazdach.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka |
Cytat:
|
No dla mnie to kolejny argument przeciwko lifepo4. zastanawiałem się kiedyś nad zmianą, ale zdecydowały zgłaszane tu i ówdzie problemy z uruchamianiem z niskich temperatur, konieczność stosowania specjalnych ładowarek i ryzyko pożaru.
moja yuasa z 2016 odzyla, będę musiał sprawdzić czy nie mam jakiegoś problemu z ladowaniem. Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka |
3 Załącznik(ów)
Bukowski Ale przecież te 6Ah choc raczej 72wh spokojnie wystacza a 120A CCA robi robotę. Twojim Problemem jest pradazerny alarm w crf prąd pobierany w spoczynku to 4mA zmierz u siebie i będziesz wiedział jak jest i dlaczego masz problemy z akumulatorem. W moim mituwisi prąd poboru mam jak na obrazku tak to tylko 11mA. A akumalator mam dużo większy niż ten w afryce co ciekawe dołożyłem woltomierz vdo i on sam sobie tylko 35mA ciągnie dodatkowo czyli 10h i sam pomiar napięcia powoduje ucieczkę 350mA
|
Błędnie podałem 7,2 Ah, jednak fabrycznie jest 11,8 Ah, a to w porównaniu do 6Ah to jest 2x więcej...Natomiast nie zgodzę się z tym, że "wystarczy". W turystyce asfaltowej, owszem. Ale są sytuacje w czasie wyjazdów na zadupie, gdzie prądu potrafi zabraknąć.
Raz musiałem pchać moto na przejściu granicznym, po 1,5 h podjeżdżania i gaszeniu z hebla zrobił się zonk. W terenie, gdy się walczy, też czasem trzeba kręcić rozrusznik naście razy w ciągu godziny. Po glebie motor zwykle potrzebuje chwili dłużej, żeby odpalić. Na biwaku można zapomnieć się przy doświecaniu czy ładowaniu akcesoriów. Gdy siądzie ładowanie, zawsze można wypiąć lampę i jechać na samym aku. Są przecież Buki i policjanci. I przepaści, w które można wpaść. I można zamarznąć na śmierć, i wylecieć w powietrze, i utonąć w morzu, i połknąć ość, i tak dalej. |
Cytat:
|
Cytat:
2. Wystarczy odczekać 10-15 sek od przekręcenia zapłonu i problem niskich temperatur w LiFePO4 jest rozwiązany (aku "rozgrzewa się" od zasilania moto np. świateł) Cytat:
- 3kg lżejsze moto, - aku jeśli nawet jest sporo rozładowane jego podładowanie (czy to przez alternator czy ładowarkę) jest o wiele krótsze bo można je ładować znacznie większym pradem niż Yuasę. Zwróć uwagę co pisze na tej baterii z NAT od 2018, której fotę wstawił pałeł ("max charge rate 14.7V 35A). Jeśli twój alternator / ładowarka będzie ładować prądem tylko 5A to taka HY110 się naładuje od zera w lekko ponad godzinę. Zwykle nie doprowadzamy do pełnego rozładowania więc możemy założyć, że powiedzmy 30-minutowa jazda ładuje ci takie aku do maksa. Jeśli alternator daje np. 10A to nawet szybciej. Spróbuj w ten sam sposób i czas naładować Yuasę... Jak lecisz gdzieś w Bartang czy inne ciekawe miejsce to od biedy możesz wziać takie dodatkowe aku LiFePO4. To tylko 900g i jest wymiarowo mniejszy od Yuasy (mój to jakieś 2/3 wymiarów OEM aku). Jeśli go nie będziesz używał w ogóle na tej wyprawie to przez rok spokojne utrzyma napięcie, bo to następna zaleta tej technologii. |
Może by jeszcze wykorzystać ten zapasowy akumulator i wstawiac go do namiotu na postoju. Byłaby ładowarka do elektroniki bez obawy rozładowania motocykla :D
Tylko za chwilę będzie trzeba do 3 kufrów alu dorobić advenczer przyczepkę aby to wszystko spakować :D Sent from my Redmi Note 8T using Tapatalk |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.