![]() |
Warszawiaki palą czym się da. Na ul. Wiejskiej Gówniany interes prowadzą
|
W Stolycy i nie tylko palimy tylko naturkę :D żadnych krowich odchodów itp itd
|
36 Załącznik(ów)
Dzień 15
Pobudka :D troll balkony ale w łóżku. Dobrze się spało, ale trza wstać. Załącznik 23244 W oczekiwaniu na śniadanko, a zamówiliśmy jajecznice z 15 jajek :D oglądamy za dnia hotel i stołówkę. Załącznik 23245 Załącznik 23246 Szef hotelu odradził nam jechanie drogą, którą wczoraj chcieliśmy jechać w stronę skalnego miasta Vardzia. Polecił inną. Wbiłem trase w GPS i pojechaliśmy. Trasa wiła się zakrętami przez przepiękny kanion, tak pięknie było i się jechało że szkoda było się zatrzymywać i robić foty. :p Jak widać fotek z motocykla z jazdy też brak. :Sarcastic: I tak dojechaliśmy do skrętu obok twierdzy w Chertwisi. Jest jedną z najstarszych twierdz na ziemiach gruzińskich. Jej początki sięgają czasów przedchrześcijańskich. Zgodnie z legendą, twierdzę miał zdobyć Aleksander Macedoński. Dziś pasie się tam bydło i trzoda. Załącznik 23247 Tuż za zakrętem jacyś ludzie i motocykle w cieniu pod drzewami przy drodze. Zatrzymujemy się, a to nasi ;) Zagadałem coś po rusku ale skumali się ze my toże Poljaki :) Komar ze Stworkiem z Krakowa, i Chan z Krosna. Obaliliśmy na poczekaniu dużą butle wina :) Wyszło na to, że jechali tuż przed nami albo tuż za nami mniej więcej tą samą trasą i też jadą na Vardzie, ale mają mało benzyny. My mieliśmy sporo wiec w razie czego się przeleje i tyle. Wio ! :) Załącznik 23248 Od razu się lepiej jechało :D W głowie palma, a do super wyasfaltowanych winkli dołączyły krowy ze wszystkimi swoimi, wygrzanymi w słońcu odchodami :) Tszoda :D Załącznik 23249 Załącznik 23250 Wardzia to spore miasto skalne. Do dziś zachowało się ponad 250 komnat na 13 poziomach oraz fragmenty sieci tuneli, korytarzy, schodów i systemu wodno-kanalizacyjnego. Wardzia powstała w zachodniej ścianie głębokiego kanionu rzeki Mtkwari. Przed trzęsieniem ziemi w XIII w. cały zespół miejski był szczelnie ukryty wewnątrz, a do środka prowadziły zamaskowane tunele, których wyloty znajdowały się w pobliżu rzeki. Wardzie nawiedziło tragiczne trzęsieni ziemi, które w 1283 r. zwaliło ponad 2/3 miasta. Obryw zewnętrznych ścian odsłonił imponujące struktury, które do tej pory skrywało wnętrze góry. Z daleka wygląda to trochę jak plaster miodu. W samej Wardzi brakuje dziś infrastruktury turystycznej, choć poza miastem skalnym jest jeszcze wiele do zobaczenia. Kilkaset metrów od wejścia do muzeum znajdują się gorące źródła, w których można zażywać leczniczych kąpieli. Z kolei w okolicznych zakamarkach kanionu rzeki Mtkwari znajduje się wiele grot, pieczar oraz kościółków wyżłobionych głęboko w skale. Załącznik 23251 Włazimy. Na tablicy przed kasą jest cennik. 3 lari od głowy, i 20 lari za 10 osób. Wzieliśmy pod pachę 2 turystów, mimo że mieli już bilety, udając że są z nami i weszliśmy jako grupa. :) Załącznik 23254 Załącznik 23253 Załącznik 23264 Emil znalazł alternatywną drogę powrotu :) Załącznik 23260 Załącznik 23256 Załącznik 23257 Załącznik 23262 Gruzinom też się zebrało na KUUUU ! :) Załącznik 23263 Załącznik 23261 Załącznik 23258 Załącznik 23265 Załącznik 23310 Połaziliśmy z góry na dół i z powrotem po tym uwiezionym w skale 13 piętrowym bloku. Nie ma niestety windy :/ Co jakiś czas robiliśmy przerwe na kolejne pogaduchy, i głupie miny Komara :fool: Załącznik 23311 Załącznik 23312 Załącznik 23313 Dzida! Wracamy z powrotem w stronę twierdzy w Chertwisi Załącznik 23314 Załącznik 23315 Załącznik 23316 Załącznik 23317 Jedziemy w stronę Batumi. Na papierowej mapie mamy narysowaną drogę grubym czerwonym kolorem. Jak pójdzie gładko będziemy w Batumi popołudniu. Po kilkudziesięciu kilometrach po czerwonym szlaku nie było śladu. Piękna przeprawa przez góry. Nawet GPS świrował Załącznik 23318 Załącznik 23320 Załącznik 23321 Załącznik 23322 Spotkaliśmy polskiego znanego adwęczera na romecie 125. Kask tiger, kalosze, łysa opona z przodu i przelotowa 70kmh na dystansie 3700km to nie nasza bajka. Ale było miło spotkać znowu rodaków :) Po wjechaniu powyżej 2200 m pogoda się deko zepsuła, ale już od 1700 m jak zjeżdżaliśmy w dół znów wyszło słońce po drugiej stronie górki Załącznik 23473 Załącznik 23474 Dojechalim razem od Kobuleti. Nasz VW T4 super multivan i przyczepa stały tam gdzie je zostawiliśmy. Spanie dla naszej grupy jest. Można się było oddać gastro fazie i trzeciej furii afrykańskiej :) Załącznik 23475 Załącznik 23477 Zimne piwo, kirchari, toasty i akordeon :) Podczas kolacji, koło baru zatrzymało sie bmw f650/800 gs na moskiewskich blachach z Aleksem na pokładzie. Szybko dołączył do naszej wieczerzy :) Fotki z pływania w morzu czarnym w ciuchach i bez nie mam , a było fajnie i były fale i był lans ! :) Załącznik 24271 |
O Wardzia! Ale tam pięknie było. Ah - od razu mi się melancholia i myślenica włącza :vis:
Rambion - a gdzie jakiś komentarz do dzisiejszych fotek????:D |
taaaa, po spotkaniu zostaliśmy w ciągu kilku minut zdeprawowani. Alkohol i jazda, dla mnie to nie do pomyślenia!
|
No pięknie.
Wracając do pierwszych dni przypomniało mi się jak Caritas sponsorował wakacje znajomemu dziesięciolatkowi - wyglądało to zupełnie inaczej:) Dzieciak wytrzymał 5 dni. Pozdro |
Rambo a gdzie track z ostatniego odcinka specjalnego ...???
|
Rambo a ta pani w stryngah to byla z nami bo nie pamietam ???????
|
To taki kłiz fotograficzny. Rok temu było zdjęcie odwrócone do góry nogami. W tym roku jest co innego. Widok jakby znajomy ;)
|
Stworka nie pamiętasz????
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:08. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.