Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Kirgistan Covid Expedition 2021 - tropami Elwooda. (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=40442)

consigliero 19.07.2021 09:51

Nie wiem co ty do mnie mówisz, bo filmu nie widziałem, tylko jakieś parodie i ewentualnie plakaty rozpowszechnianie w internecie :). Z postaci to znam Jacka Sparowa, Jamesa Bonda, Janka Kosa itp :) a del mar kojarzy mi się tylko i wyłącznie z Cafe del mar



majkowski1 19.07.2021 12:40

Cytat:

Napisał Emek (Post 741084)
Zakładając że Pirania to Jack Twist to kto zatem będzie Ennisem Del Mar bo kuwa na pewno nie ja. :lol19:

:haha2:

Jak zwyczajny z owcami ;) nie Jack, ten to pirat... :)

Lucky Luke 19.07.2021 14:32

1 Załącznik(ów)
:D:D:D Co się dzieje na wyprawie , zostaje na wyprawie :haha2::haha2::haha2:

rumpel 19.07.2021 14:37

no poplułem monitor :)

consigliero 19.07.2021 14:41

Cytat:

Napisał Lucky Luke (Post 741158)
:D:D:D Co się dzieje na wyprawie , zostaje na wyprawie :haha2::haha2::haha2:

O to zdjęcie znam

Melon 19.07.2021 14:46

Tak jest, monitor opluty :haha2:

Dylan 19.07.2021 14:49

Cytat:

Napisał Lucky Luke (Post 741158)
:D:D:D Co się dzieje na wyprawie , zostaje na wyprawie :haha2::haha2::haha2:

Asfalty,hotele, pałace i piękne plaże.
Kilka zagadek tej wyprawy zostało wyjaśnionych :haha2::haha2::haha2:

jabolos 19.07.2021 15:20

Dobre, dobre. Udało Ci się Lucky Luke :haha2:

sambor1965 19.07.2021 15:22

Trochę śmieszne. A trochę nie... Myślicie że wśród nas nie ma gejów czy co? Zapewniam, że są i wiem to od nich. Jak miałem naście lat to wiele rzeczy było "pedalskich" i wiele kolorów też. Dziś już się hamuję z takimi tekstami. Poznałem kilku z nich jako super kumpli i twardzieli w terenie. Mamy trochę podziałów na forum, może nie szukajmy kolejnego.
Ja wiem, że jedziemy tu w żartach, ale zapewniam że nie wszystkich to śmieszy, a niektórych pewnie wkurwia.
Fajna relacja Emek, tylko forum jakieś dziwne sobie wybrałes do publikacji. Ruch w wątku covidowym dużo większy niż w Twojej relacji ;)

Lucky Luke 19.07.2021 15:36

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 741172)
Trochę śmieszne. A trochę nie... Myślicie że wśród nas nie ma gejów czy co? Zapewniam, że są i wiem to od nich. Jak miałem naście lat to wiele rzeczy było "pedalskich" i wiele kolorów też. Dziś już się hamuję z takimi tekstami. Poznałem kilku z nich jako super kumpli i twardzieli w terenie. Mamy trochę podziałów na forum, może nie szukajmy kolejnego.
Ja wiem, że jedziemy tu w żartach, ale zapewniam że nie wszystkich to śmieszy, a niektórych pewnie wkurwia.
Fajna relacja Emek, tylko forum jakieś dziwne sobie wybrałes do publikacji. Ruch w wątku covidowym dużo większy niż w Twojej relacji ;)


Sambor absolutnie tu nie ma żadnego negatywnego przekazu , ja nikomu w sprawy prywatne nie zaglądam, nikogo nie krytykuję i nie mam nic przeciw żadnej orientacji.
Z Piranią po prostu znamy się bardzo dobrze i bardzo się lubimy więc sobie pozwoliłem na mały żarcik.

MAKE LOVE NOT WAR !

sambor1965 19.07.2021 15:42

Cytat:

Napisał Lucky Luke (Post 741176)
Sambor absolutnie tu nie ma żadnego negatywnego przekazu , ja nikomu w sprawy prywatne nie zaglądam, nikogo nie krytykuję i nie mam nic przeciw żadnej orientacji.
Z Piranią po prostu znamy się bardzo dobrze i bardzo się lubimy więc sobie pozwoliłem na mały żarcik.

MAKE LOVE NOT WAR !

Przypieprzasz się i coś sugerujesz, widziałem go na fotce i od razu mi się spodobały jego cycki. Za tydzień lecę do Kirgistanu, wytnę se to zdjęcie i wezmę ze sobą ;)

Emek 19.07.2021 15:43

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 741172)
Trochę śmieszne. A trochę nie... Myślicie że wśród nas nie ma gejów czy co? Zapewniam, że są i wiem to od nich. Jak miałem naście lat to wiele rzeczy było "pedalskich" i wiele kolorów też. Dziś już się hamuję z takimi tekstami. Poznałem kilku z nich jako super kumpli i twardzieli w terenie. Mamy trochę podziałów na forum, może nie szukajmy kolejnego.

Ja wiem, że jedziemy tu w żartach, ale zapewniam że nie wszystkich to śmieszy, a niektórych pewnie wkurwia.

Fajna relacja Emek, tylko forum jakieś dziwne sobie wybrałes do publikacji. Ruch w wątku covidowym dużo większy niż w Twojej relacji ;)

Racja Sambor. Chyba se daruję zatem.

Melon 19.07.2021 15:45

Noo co Pan , pisz dalej !:)

Lucky Luke 19.07.2021 15:50

Emek pisz dalej, czyta się.

jabolos 19.07.2021 15:55

Emek pisz, pisz. Twoje relacje są zajebiste :Thumbs_Up: . A że mało osób czyta. Trudno, niewiedzą co tracą.

Lucky Luke 19.07.2021 16:08

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 741177)
Przypieprzasz się i coś sugerujesz, widziałem go na fotce i od razu mi się spodobały jego cycki. Za tydzień lecę do Kirgistanu, wytnę se to zdjęcie i wezmę ze sobą ;)

Proszę się odpieprzyć od jego cycków ;)

Pirania 19.07.2021 16:29

Cytat:

Napisał Lucky Luke (Post 741188)
Proszę się odpieprzyć od jego cycków ;)

Motywacja działa..;) Czas zamienić boczki na bakłażany z ogniska..:(

Emek 19.07.2021 16:34

16 czerwca.
Pobudka i zaczynamy od śniadanka. Pogoda super. Nie za zimno , nie za ciepło.
https://i.imgur.com/Ryy4O2v.jpg
W nawiązaniu do wcześniejszych postów, zobaczcie jaki Rafałek zadowolony. :haha2:
https://i.imgur.com/FgSGnwD.jpg
Po śniadaniu pakujemy się i zjeżdżamy na dół. Robimy przystanek przy sklepie.
https://i.imgur.com/2mQsQ4x.jpg
https://i.imgur.com/tYQzUJ8.jpg
I dalej w drogę. Wpadamy do Karakol i namierzamy sklep gdzie mamy kupić dętki. Dętki kupione, lecimy dalej na ciepłe źródła.
To tylko kilkanaście kilometrów i stajemy przed basenami z ciepłą wodą.
Klimat średni.
https://i.imgur.com/mS0tNcy.jpg
https://i.imgur.com/7Dn9qhG.jpg
Wjazd bodaj 200 SOM ale jest tak gorąco że nie bardzo mamy fazę na kąpiel. Podpytuję o drugie źródła. Są w dolinie Arashan ale tam ponoć serwis jest słaby. Dowiaduję się też że tam na motocyklach nie wjedziemy bo trasa jest bardzo trudna. Koleś pokazuje mi 4Runnera i zeznaje że on tym tam nie wjedzie. Jak to? My nie wjedziemy? No to jedziemy. Pojechaliśmy. Na początku jeszcze jest względnie ale im dalej tym gorzej. Ruchu nie ma żadnego co wróży źle. Jedzie jeden koleś. UAZ, wszędołaz. Zaliczam glebę bo nogi brakuje na tych zasranych kamerdolcach.
Osłony od Grzecha się przydały.
https://i.imgur.com/lQJ8nrr.jpg
Trasa trudna. Wielkie głazy i sekcje z luźnymi kamsztorami. Pomału ciśniemy w górę ale idzie nam bardzo opornie. 1-2 i tyle.
https://i.imgur.com/kDQFOeh.jpg
https://i.imgur.com/GXSM4Dp.jpg
Gonimy, przed nami szczyt i zjazd z przełęczy. Końcowy fragment trudny, stromy i kamienisty. Michał zalicza glebę i trzeba mi pomóc. Idę do niego , stawiamy moto i podchodzę wyżej zobaczyć jak dalej.
https://i.imgur.com/OrRzxNw.jpg
Dalej już luz ale straciliśmy mnóstwo czasu. Kalkulujemy że zjazd do doliny, ewentualna kąpiel i powrót zabiorą nam kupę czasu, którego nie mamy bo musimy pociągnąć dalej żeby z rana atakować Enilchek.
Robię parę fotek i decydujemy że wracamy z powrotem.
https://i.imgur.com/D9Chvl2.jpg
https://i.imgur.com/ib6eHA9.jpg
https://i.imgur.com/b4IOgTJ.jpg
Widok ze szczytu doliny w dół.
https://i.imgur.com/pMdN6Z0.jpg
https://i.imgur.com/KAMbA9P.jpg
I w drugą stronę.
https://i.imgur.com/Gje69Cl.jpg
Zjeżdżamy na dół już bez większych przygód. Jest dość późno więc zajeżdżamy do knajpy na obiad.
Szybki posiłek i goimy dalej. Mamy zamiar dostać się w okolice Ak Bulun i tam się gdzieś kimnąć.
Jedziemy, po drodze jeszcze tankowanie. Jedna stacja nie ma paliwa , na drugiej się udaje. Gonimy dalej ale okazuje się że przestrzeliliśmy miejscówkę z noclegiem. Wracamy. Dojeżdżamy tam gdzie miał być jurt camp ale go nie ma. Koleś kieruje nas na jakiś pensjonat. Jeździmy, szukamy, pytamy. Niby jest ale nie wiadomo gdzie. W końcu Pirania łapie właściwy trop. Lecimy. Wchodzę , lokal spory ale Pani mówi że tu kumyzoterapia i wolnych miejsc nie ma. Ale jak to? Może coś się znajdzie jednak. Jurta jest. OK. Bierzemy. Niestety nie zrobiliśmy zakupów ale Rafał ofiarnie decyduje się pojechać po zakupy. My się pakujemy na bazę a Pirania pognał do sklepu.
Jurta nawet zadaszona jest.
https://i.imgur.com/P7b0Z3t.jpg
https://i.imgur.com/htckp3D.jpg
Okolica ładna,zielona.
https://i.imgur.com/PUe2UCz.jpg
https://i.imgur.com/rvUkMGx.jpg
https://i.imgur.com/PpkzBfR.jpg
Tymczasem zasiadamy do kolacji.
https://i.imgur.com/tdF4Z54.jpg
https://i.imgur.com/fBEvimT.jpg
Jak w każdym porządnym miejscu palmy muszą być.
https://i.imgur.com/sfXNsHp.jpg
Fascynująca kreatywność.
https://i.imgur.com/TtTPnMt.jpg
Piwko na dobranoc i do spania. Jutro ruszamy na Enilchek.

furman 19.07.2021 16:40

Cytat:

Napisał jabolos (Post 741185)
Emek pisz, pisz. Twoje relacje są zajebiste :Thumbs_Up: . A że mało osób czyta. Trudno, niewiedzą co tracą.

Nie sądzę, że mało osób czyta. Może mało osób popełniło wpis. Tutaj sam bije się w pierś. Pisz Emek bo się czyta i ogląda zdjęcia. Nie tylko te z cyckami :D.
PS
Wątek o covidzie szkoda komentować.

zaczekaj 19.07.2021 17:19

Jak się nie czyta jak czyta :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

consigliero 19.07.2021 17:38

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 741172)
Trochę śmieszne. A trochę nie... Myślicie że wśród nas nie ma gejów czy co? Zapewniam, że są i wiem to od nich. Jak miałem naście lat to wiele rzeczy było "pedalskich" i wiele kolorów też. Dziś już się hamuję z takimi tekstami. Poznałem kilku z nich jako super kumpli i twardzieli w terenie. Mamy trochę podziałów na forum, może nie szukajmy kolejnego.
Ja wiem, że jedziemy tu w żartach, ale zapewniam że nie wszystkich to śmieszy, a niektórych pewnie wkurwia.
Fajna relacja Emek, tylko forum jakieś dziwne sobie wybrałes do publikacji. Ruch w wątku covidowym dużo większy niż w Twojej relacji ;)

Jestem zaskoczony, ale jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony moją paralelą, to serdecznie przepraszam za swoje wystąpienie, to nie tak miało być zrozumiane. Co do poznawania to mam wrażenie, graniczące z pewnością, że masz o wiele mniejsze doświadczenie tęczowym temacie, ale nauczyłem się już z tym żyć i nawet w pewien sposób zaakceptowałem, no może bliższe prawdzie będzie pogodziłem się z pewnymi rzeczami. Wiem że w dzisiejszej dobie coraz trudniej o dystans do otaczającej nas rzeczywistości, tym bardziej że forum coraz bardziej zaczyna przypominać codzienność, która skrzeczy. Jednocześnie cieszy mnie, że autor chyba się, mam nadzieję nie wkurwił, bo snuje dalej opowieść okraszając ją zdjęciami. Proszę pamiętać że gdybym deklarował swoje poglądy to byłyby one zgoła odmienne od deklaracji jednej z top modelek.
No chyba że tekst miał za zadanie prowokację, mającej na celu podniesienie klikalności. Nie wiem ale poczułem się z tym źle.

sambor1965 19.07.2021 17:57

Marek, znamy się tyle lat... Nie zarzucam Ci niczego, uwaga o Brubeck Mountains była ok, nie chciałem byśmy tylko pociągnęli dalej w tę stronę. Czytam wszystko co się publikuje tym dziale. Mało mnie interesują naparzanki covidowe i jeszcze mniej tematyka detek i oleju.
Malo podróży teraz tu mamy z wiadomych powodów. A co do gejow: Ponieważ nie jestem gejem zupełnie nie interesuje mnie kto nim jest.
Facetów dzielę inaczej.
Emek, czyta się każdy kawałek :)

Grzędziel 19.07.2021 22:27

Emek, żeby nie było, czyta się Twoją relację i czeka na więcej! :-)

Pawel_z_Jasla 19.07.2021 22:36

Czyta i ogląda.

strobus1 19.07.2021 22:42

Czyta się, podziwia, ogląda.... wesoły wątek ;)

Emek 19.07.2021 22:47

Wesoły zaiste. Cieszy mnie wasza atencja podobnie jak ucieszyło mnie jak Sambor mimo braku opłacalności tego projektu zdecydował sie zrobić transport. Tego Krzychu to ci nigdy nie zapomnę. Podobnie jak akcji pod Kegetami. Wielkie dzięki. Chyba bym ochooyał bez tego tripa. Choć momentami lekko nie było. Ale do tego dojdziemy. Stay tuned.

wezyr 19.07.2021 23:02

sie czyta, ogląda i kurewsko zazdrości !!!

Emek 20.07.2021 08:06

17 czerwca

Rankiem obczajam dokładniej okolicę bo jakoś wieczorem nie było za wiele czasu. Całkiem przyjemny rejon.
https://i.imgur.com/hgDMLt9.jpg
https://i.imgur.com/TnF2T3C.jpg
No ale nie ma co pieprzyć tylko trzeba zapierdzielać. Mamy dotrzeć do Enilcheka a po drodze mamy dość wysoką przełęcz, która po mapie wydaje mi się z gatunku tych chooyowych czyli będzie zimno i coś kapnie. Śnieg, deszcz czy grad to nie wiadomo ale mam przeczucie na fakap.
Na początku mamy asfalt który dalej przechodzi w szutrówkę.
https://i.imgur.com/SN6ERrY.jpg
Całkiem ładnie i nie ma w końcu tego gorąca.
https://i.imgur.com/eMwN69G.jpg
https://i.imgur.com/1N1VxGs.jpg
https://i.imgur.com/1bUVZWU.jpg
https://i.imgur.com/U1VHL70.jpg
Mozolnie wspinamy się na przełęcz. Kawałek się jedzie ale podjazd jest bardzo łagodny. Nawet nie ma wielkich serpentyn tylko raczej łuki.
https://i.imgur.com/d8lOkiR.jpg
Pogoda się oczywiście kasztani.
https://i.imgur.com/lpjbSqh.jpg
Nie ma tragedii. Zimno jak w psiarni i pokrapuje ale znośnie.
https://i.imgur.com/KHbmpqS.jpg
Na dojeździe do szczytu leży trochę śniegu ale da się przebić.
https://i.imgur.com/mR1dDIb.jpg
Zjeżdżamy w dół żeby złapać jakieś promyki Słońca.
https://i.imgur.com/Z2W0w7Q.jpg
https://i.imgur.com/NBlbZR6.jpg
Dolina jest dość ciasna i dopiero na dole się otwiera szerzej.
https://i.imgur.com/uutMCUD.jpg
https://i.imgur.com/8V8Itoc.jpg
https://i.imgur.com/q1NbCBT.jpg
Zatrzymujemy się na poście. Kontrola permitów i lecimy dalej.
https://i.imgur.com/1qoYFO4.jpg
https://i.imgur.com/6GUzgRo.jpg
https://i.imgur.com/nI01aVz.jpg
https://i.imgur.com/dQBzWo3.jpg
https://i.imgur.com/nDeGbdu.jpg
Ogólnie jest bardzo ładnie i nie jest gorąco.
https://i.imgur.com/JAm5ZWc.jpg
https://i.imgur.com/yBLo2zH.jpg
https://i.imgur.com/wA3f70H.jpg
https://i.imgur.com/O7Hq6O9.jpg
Rzeka raz z jednej strony, raz z drugiej. Zbliżamy się do Enilcheka.
https://i.imgur.com/tp1czTh.jpg
https://i.imgur.com/ygsjcfT.jpg
No i jest.
https://i.imgur.com/9qKcPxZ.jpg
https://i.imgur.com/74eSISH.jpg
Wygląda jak po katastrofie nuklearnej. Niesamowity widok.
https://i.imgur.com/JJ6lgeL.jpg
https://i.imgur.com/1YJrCqH.jpg
https://i.imgur.com/1Ocw4xw.jpg
https://i.imgur.com/DpPvXN9.jpg
Pewnie tego nie widać ale wszędzie wokół na zboczach gór otaczających miasto jest pełno ścieżek w górę. Serpentyny są niemal wszędzie czyli tam coś się dzieje lub działo.
Mijamy miasteczko i lecimy dalej na ciepłe źródła. Tam mamy w planie zabiwakować a jutro kupić paliwo i zapuścić się gdzieś w głąb doliny. Tej lub Elwoodowej. Zobaczymy. Dolatujemy do miejsca gdzie mają być te źródła ale ich nie widać. Trochę kombinujemy i w końcu udaje się znaleźć zjazd. Trzeba zjechać w dół prawie do samej rzeki.
Zjazd jest do dupy. Dość stromy i luźne kamienie. Na dole wjeżdża się od razu w piach, taki dość sypki. Dolina jest dość szeroka i leci stromym kanionem. Widać że woda tutaj potrafi rwać całą szerokością doliny. Michał ma lekkie obawy co do wahania stanu wody bo miejsce na biwak jest może metr nad taflą wody. Będziemy obserwować zmiany. Namierzam kilka dużych głazów w rzece, które wyznaczam jako punkty obserwacyjne. Jak znikną pod wodą to będzie znak że trzeba spier….
Tutaj widać część zjazdu.
https://i.imgur.com/uX67HCI.jpg
Rozkładamy biwak.
https://i.imgur.com/oadhoRm.jpg
Ciepła woda wybija ze skał po prawej.
https://i.imgur.com/mjN7yMI.jpg
https://i.imgur.com/aEfMG0Y.jpg
Pakujemy się do wody.
https://i.imgur.com/z36OTH4.jpg
https://i.imgur.com/1uifnUJ.jpg
Oczywiście cebulaki że ze świecą szukać. W tej wannie woda jest gorąca. Należy ominąć ten zbiornik i następny a potem wejść do wody tuż pod skałami. Tam woda ma niższą temperaturę i jest znacznie przyjemniej.

Woda spoko ale trzeba się posilić.
https://i.imgur.com/nTaDTw7.jpg
I kolejna sesja.
https://i.imgur.com/5Cg1EZ1.jpg
https://i.imgur.com/jtZ2d0q.jpg
Dość szybko zapada zmierzch i odpalamy ognisko na gównie.
https://i.imgur.com/vi1AqUi.jpg
Jakiegoś gorąca nie ma. Zrobiło się chłodno a Biszkek się skończył.
https://i.imgur.com/fjSkrYT.jpg
https://i.imgur.com/IY8QsnU.jpg
Zauważamy, że do źródełek robią się pielgrzymki. Małe grupki po 3-4 ludków. Jakby skończyli pracę i po robocie skoczyli na gorącą kąpiel. Wiele ich nie ma i nikt też nawet nie podszedł. Omijali nas niewygodną drogą po kamerdolcach, szerokim łukiem. Dość dziwne jak na tutejsze obyczaje. Z reguły zawsze ktoś przyłazi z pytaniami kuda i otkuda. Tym razem nic z tych rzeczy.
Nie mamy wiele gówna na opał, patyki się dopalają, dzień się kończy.
https://i.imgur.com/TFBkCqX.jpg

mirkoslawski 20.07.2021 08:36

Super.

Qter 20.07.2021 09:18

Pięknie się tam bawicie siostry!

Pzdr

Qter



Wysłane z mojego MAR-LX1B przy użyciu Tapatalka

furman 20.07.2021 11:54

Emek powiedz ile z tych miejsc mnie ominie jak pojadę ciężkim motocyklem ? Jakbyś mógł podać procentowo ile można przejechać nie walcząc o życie. W sumie pytanie nie tylko do Emka bo sam tam nie był.

Emek 20.07.2021 12:12

Jak dla mnie to wszędzie gdzie droga przejedziesz ciężkim. Ja bym się tylko nie pchał na Terek Pass, Tosor i dolinę Arashan. Kegety zawalone i nieprzejezdne. Pewnie jak ogarniasz lub w grupie to do zrobienia jest wszystko ale nie widzę sensu się mordować bo widoków nie ma spektakularnych a trasa ciężka.
Zasada prosta. Jedzie osobówka to przelecisz. Nic nie jedzie - uważaj.

Na koniec spróbuję opisać co jest IMO must see a co tylko w przypadku nadmiaru wolnego czasu. Byłem w KRG trzeci raz i zjechaliśmy sporo ale tam jest tyle miejsc że życia braknie żeby spenetrować.

Przykładowo wszyscy jadą na Kel Suu na zorganizowanych wycieczkach. Nie potrafię sobie wytłumaczyć co tam takiego jest ciekawego żeby się tam pchać. Osobiście wolałbym 100 razy pojechać na Besh Tash niż na Kel Suu.

Mój numer 1 to jest MELS. Jak ktoś się wybiera to w mojej ocenie można nie być nad Song Kul ale MELS przejechać trzeba i to koniecznie rano lub o zachodzie słońca przy ładnej pogodzie. Jak pogoda dupna, znaczy pada to może być ciężko bo tam czerwona, śliska maź jest. Byłem tam 2 razy i dupę urywa za każdym razem.

furman 20.07.2021 12:30

Ok. Dzięki. Pytałem bo coś kojarzę, że byłeś tam raz chyba CRF 1000 i narzekałeś, że zbyt ciężki motocykl na taki wyjazd. Gdyby mi czas pozwolił i sytuacja na świecie się unormuje to chciałbym się wybrać na kołach.

Emek 20.07.2021 12:32

Zbyt ciężki bo tak se wtedy zapakowałem pół domu na motocykl :D.
Spokojnie mogę napisać poradnik Jak się nie pakować.
http://i.imgur.com/1N6l4hL.jpg
Na kołach najlepiej. :Thumbs_Up:

El Kowit 20.07.2021 21:37

Nie powiem... Na kolejny odcinek czekam z taką ciekawością, z jaką tego dnia śledziłem tracka.

Emek 20.07.2021 21:42

Tylko my trasę poyebali 😄

El Kowit 21.07.2021 08:19

Czekam niecierpliwie, by dowiedzieć się "jak do tego doszło"?:)
No i co Was powstrzymało na Arabel przed ruszeniem ku przełęczy Bedel - wygwizdowa marzenie?

Emek 21.07.2021 08:27

18 czerwca

Niestety mam tak, że jak jest wysoko to nie za bardzo mogę spać. Tym razem też nie spałem za dobrze. Zdawało mi się że coś lub ktoś kręcił się koło namiotów.

Dobrze mi się zdawało. Motocykle są poprzestawiane. Układ kompletnie inny niż je zostawiliśmy. Widzę też ślady czegoś dużego na wielkich kołach. Analiza wskazuje że ktoś przyjechał nocą i próbował dostać się do ciepłych źródeł. Znaczy podjechać bezpośrednio do nich co jest możliwe raczej tylko czymś dużym. Motocyklem bym się nie porywał jechać po kamerdolcach a pokonanie ich terenówką też nie byłoby łatwe. Zakładam ciężarówkę i to sporą. Potem okazało się że to Michał odstawiał motocykle jak kolesie próbowali nas objechać bokiem co im się nie udało i dopiero jak Michał przestawił motocykle dojechali do wody.

Chłopaki jeszcze śpią a ja w tym czasie biorę kąpiel i wpierniczam śniadanie. W końcu łajzy wstają , jedzą śniadanie i możemy spadać dalej. Wyjeżdżamy i wracamy do Enilcheka. Ludzie zamieszkują tam kilka obejść. Widzę nawet małą grupkę lokalesów więc od razu podjeżdżam zagadać o paliwo. Bez benzyny wiele w tych dolinach nie zdziałamy. Niestety paliwa nie ma. Jeden rzuca hasło 100 SOM. Jak mówię że dam 100 SOM to zbija jednak temat. Może i mają ale sprzedać nie chcą. Wcale się nie dziwię. Paliwo potrzebne a do stacji kawał drogi. Wskazują że paliwo będzie u pasterzy po drodze. Robimy rundkę po Enilcheku.

https://i.imgur.com/PIJ9uDZ.jpg

https://i.imgur.com/N3kyTKV.jpg

https://i.imgur.com/fdf1bFw.jpg

Co tu gadać. Chooyowo to wygląda.

https://i.imgur.com/d7dytwe.jpg

https://i.imgur.com/2DFSnod.jpg



Wypadamy w stronę powrotu z nadzieją na zakup paliwa bo jak się nie uda to dupa będzie z wjazdu w dolinę. Pierwsza próba nieudana. Gospodarza nie ma , będzie chu wie kiedy. Pastuch nic nie pomoże. Lecimy dalej. Kolejny przystanek i bingo. Udaje się zanabyć ale niewiele i to 80.

Ale jak to się mówi, lepszy rydz niż nic. Miszka wyraźnie zadowolony.

https://i.imgur.com/iaf69x4.jpg

Udało się tuż przed samym postem więc wbijamy w dolinkę. Wjazd jest koło postu. Stoi tam takie ustrojstwo.

https://i.imgur.com/PBRnHqN.jpg

Lecimy w głąb.

https://i.imgur.com/tnscUsx.jpg

Przekalkulowaliśmy że na tym paliwie co mamy możemy się wbić na jakieś 50-60 km w głąb doliny tak aby stykło na powrót do najbliższej stacji benzynowej.

Niewiele ale zawsze coś.

https://i.imgur.com/e3Eigvy.jpg

https://i.imgur.com/zw2gbPZ.jpg

https://i.imgur.com/fvLfp7z.jpg

https://i.imgur.com/ZQwH8hc.jpg

Jest dość pochmurno i niezbyt przyjemnie ale pogody się nie wybiera.

https://i.imgur.com/edOa1BL.jpg

https://i.imgur.com/gCd8epv.jpg

https://i.imgur.com/Rj9mYom.jpg

https://i.imgur.com/WauTLpF.jpg

Wreszcie docieramy do koszar. Nie wiemy czy to te z opowieści Elwooda ale jakieś są.

https://i.imgur.com/RyJNY6q.jpg

Przed koszarami wieżyczka strażnika, który właśnie zszedł i zmierzał w kierunku koszar.

https://i.imgur.com/st524km.jpg

Macha do mnie żebym podjechał. Podjeżdżamy. Nie ma innej drogi niż przez koszary.

Sprawdza permit, coś tam gada do krótkofalówki. Chce kopię permitu. Mówię że nie mam to robi sobie fotkę oryginału i każe jechać. To jedziemy.

https://i.imgur.com/wFIpkmy.jpg

Pogoda dalej z dupy ale coś się w oddali wyłania.

https://i.imgur.com/jaamFzu.jpg

Wokół stada jaków.

https://i.imgur.com/3J83ozW.jpg

https://i.imgur.com/vYqjMfH.jpg

Pogoda ciut się poprawia i wyłażą jakieś większe góry.

https://i.imgur.com/J765Yds.jpg

https://i.imgur.com/qDxAzP0.jpg

https://i.imgur.com/dhsZDHC.jpg

Jadę pierwszy i oddaliłem się dosyć od chłopaków. Nie widzimy się. Straciłem też rachubę ile przejechaliśmy. Przystaję na chwilę, chłopaków nie widać to pomału ruszam dalej. Musieli być niedaleko bo za chwilę znienacka mija mnie Pirania i coś pokazuje. Wbiliśmy już niemal planowaną odległość w dolinę. Czas zawracać choć droga zachęca do dalszej eksploracji. Szybki posiłek w formie batonowo-serowej i nawrotka. Po lewej mamy ledwie parę kilosów do Chin. Chiny też są przed nami ale dalej.

Zawracamy i w tempie iście expressowym, bez przystanków w trybie ataku wracamy te prawie 50 kilometrów do głównej drogi powrotnej.

Coś mi się zdaje że jakby mnie Rafał nie dopadł to byśmy skończyli bez paliwa w polu pod Chinami.

Wracamy do asfaltu i wbijamy na przełęcz. Z daleka widać że będzie kiepsko. No i jest kiepsko. Wali deszcz ze śniegiem , jest qrevsko zimno a do tego mgliście. Widoczność bardzo słaba. Nie mamy nawet jednej foty z tego okresu. Dość powiedzieć że od powrotu do asfaltu gdzie zatrzymaliśmy się na poście pokazać kwity następny stop nastąpił po 60 kilometrach przed samym Ak Bulun. Goniliśmy jak popaprańcy na dół żeby uciec tej paskudnej pogodzie. Dawno tak nie zmarzłem.

Dolatujemy do Karakol i zatrzymujemy się na paszę w takiej dużej knajpie przy drodze. Jedzenie bardzo dobre. Chcemy dojechać jeszcze do Tamgi i kimnąć się u Luby w sprawdzonym miejscu. Ruszamy.

Ledwo wyjechaliśmy poza miasto nagle moto mi gaśnie i nie udaje się go uruchomić. Jestem niemal pewien że to zasilanie w paliwo bo wszystko inne działa. Prąd jest, nie pali. Michał podchodzi i ściska wężyk od paliwa kilka razy. Moto odpala. Za chwilę stacja, dotankuję i może poleci choć podejrzewam że mam stary , zapchany filtr. Zrobił już prawie 20 tysi więc ma prawo zdechnąć. Mam zapasowy, mam też sam wężyk jakby trzeba go ominąć. Po zatankowaniu problemów niet i spokojnie dojeżdżamy do Luby.

Procedura standardowa. Sklep, piwo, Biszkek i spać. Jutro nie musimy nigdzie gonić więc można troszkę więcej pociągnąć z gąsiora. Tak czynimy.

https://i.imgur.com/Gdyrdx2.jpg

Emek 21.07.2021 08:35

Cytat:

Napisał El Kowit (Post 741410)
No i co Was powstrzymało na Arabel przed ruszeniem ku przełęczy Bedel - wygwizdowa marzenie?

Poka gdzie to bo nie czaję.

Emek 21.07.2021 09:15

OK, widzę ten pieriewał.
https://www.google.pl/maps/place/Bed...EEcGFzcw?hl=pl
Pod chińską granicą. Totalnie nie pa darogie.

El Kowit 21.07.2021 09:37

https://i.ibb.co/DfRP6G8/Screenshot-...eznam-mapy.jpg
Arabel, to plateau poniżej tego piku 4634m.
Na lewo od niego jechaliście tą szutrówką z Barskoon do kopalni złota.

Czerwonobiała pineska, to dokładnie miejsce, w którym leży jednostka wojskowa - zamykająca bezpośrednią drogę na przełęcz.

P.S.
Mieliście trochę pecha do pogody w tym odcinku.

To w tym miejscu (kręcenia panoramy) przejechaliście zjazd do mostku na druga mańkę:



To miejsce jest widoczne nawet na jednej z fot waszego dojazdu do posterunku ale nie jest łatwo ten mostek przylukać. Zobaczyliśmy go z Benkiem dopiero widząc po drugiej stronie Nivę z siedmioma lokalnymi turystami:)
Wtedy wyjechaliśmy na te łąki widoczne u podnóża łańcucha ośnieżonych gór Tien Szanu. Tylko widok Pamiru z Doliny Wielkiego Ałaju (w regionie) przebija ten obrazek.

Mostek ledwie 2/3km przed posterunkiem. My dalej nie pojechaliśmy, bo nie mieliśmy permitu. Trzeba było na niego czekać trzy dni w Karakolu.
Przez te trzy dni zjechaliśmy to co Wy plus jeszcze jedną piękną dolinę przeciwpołożną do Waszego dzisiejszego odcinka.
Zrobiłem rybę, kiedy minęliście mostek w drodze powrotnej:)

Jednak paliwo, to podstawa a na całej trasie i nie ma go gdzie kupić, poza bazą myśliwych w tej przeciwpołożnej dolinie. Nomen omen tam zjedliśmy gulasz z kozła Marco Polo...
P.S.`
Nie pytaliście o paliwo w tej jednostce?
P.S.``
Kiszłak/baza Inylczek to mordor:)
Może i wpuściliby nas do "miasteczka" ale akurat poszukiwali jakiegoś żołnierza, który urządził sobie strzelanie do ziomków i obława się rozkręcała.
Po konsultacjach z wierchuszką (chcieliśmy tylko wjechać "do środka") jednak nie zdecydowali się nas wpuścić.
Mieliśmy wrażenie, że to "atomowa" wioska. Pogoda tego dnia była pod psem. Góry tonęły w gęstych chmurach więc specjalnie nie żałowaliśmy. Potem panorama Tien Szanu wynagrodziła nam wszystko. Do tego stopnia, że miast jechać w pole, co było naszym zamiarem, rozbiliśmy się na łące, postawiliśmy krzesła i delektowalismy się widokiem z puszkami żywca w dłoniach...

https://i.ibb.co/ncXqYKV/IMG-6894.jpg

El Kowit 21.07.2021 09:46

A tu mostek.

https://i.ibb.co/dKQ0TV1/Screenshot-...eznam-mapy.jpg

greenman 21.07.2021 09:46

Cytat:

Napisał Emek (Post 741288)
Spokojnie mogę napisać poradnik Jak się nie pakować.

Chętnie przeczytam :D nawet jakieś podsumowanie co do tego wyjazdu - co się bardzo przydało, co zabrałeś i było kompletnie bez sensu.
Relacja wygląda super ale będę czytał jak wrzucisz całą bo lubię usiąść i od deski do deski przeczytać.

Emek 21.07.2021 09:50

Ja tam Panie żadnego mostu nie widziałem. Zdziwiony byłem jak pisałeś że minęliśmy go. Nosz qva jak? Nie mam pojęcia. Myśmy na moje oko zjechali tutaj.

https://www.google.com/maps/place/42...5!4d79.1190248

Patrzę na mapę i nie widzę żadnego innego zjazdu w prawo. Dosłownie obok mostu jest post.

Paliwo kupiliśmy jeszcze przed jednostką a ludkowie nam powiedzieli że żołnierze paliwa nie mają na bank. Tam bida aż piszczy. Nie pytaliśmy już na miejscu czy mają. Po drodze w sumie mogliśmy pytać bo tam sporo jurt było. Pogoda nas nie rozpieszczała i widoków nie było spektakularnych.
Wiele dalej byśmy i tak się nie wepchnęli. Po lewej już Chiny za bodaj 3 km GPS pokazał. Można było jedynie pchać się przed siebie, może ze 30 km maksymalnie bo dalej już zmarzlina.

El Kowit 21.07.2021 10:05

On jest nawet na mapie zaznaczony! Wysłałem Ci pineskę na priv.
Też żeśmy go nie widzieli i też wydawało się nam to dziwne - jak można go było ominąć?!
Ale z Twojej perspektywy albo jedno albo drugie. Furą z zapasem paliwa dużo łatwiej kombinować.

Wycieczka po przekroczeniu mostku:

https://i.ibb.co/Lxr5RSh/IMG-6942.jpg

https://i.ibb.co/kmZkkDt/IMG-6943.jpg
I tu przez chwilę się zastanawialiśmy czy walić na szagę...

Tylko jeden warunek: MUSI być pogoda. My mieliśmy farta!

P.S.
Z Twojego linku ggóla, to nie o ten mostek chodzi. Ten, to by ślepy zobaczył:)
Przez ten most dopiero wjeżdżamy w dolinę, którą opisałeś. Wsio jasne?

Emek 21.07.2021 10:12

Teraz już wszystko jest jasne. Ja myślałem że masz drugi mostek przy asfaltówce głównej a Ty mówiłeś o moście już w dolinie po zjeździe z czarnego ale przed postem tylko tym już w dolinie z koszarami a ja cały czas mówiłem o poście głównym na asfaltówce.
To my się dogadali qva :D. Ten mostek to kojarzę. On był w sumie niedaleko zjazdu z głównej ścieżki na Enilchek. Czyli droga OK tylko nie pojechaliśmy na drugą stronę Aksu czy co to tam płynie.

El Kowit 21.07.2021 10:19

Cytat:

Napisał Emek (Post 741428)
... On był w sumie niedaleko zjazdu z głównej ścieżki na Enilchek. Czyli droga OK tylko nie pojechaliśmy na drugą stronę Aksu czy co to tam płynie.

No trochę cza było pocisnąć. Tam jest na początku doliny taki moment drogi gruntowej, która biegnie jak Bartang... Droga niemal równo z poziomem wody w korycie.
Staraliśmy sobie wtedy wyobrazić, co by było, gdyby zdrowo popadało albo słońce operowało super przez kilka dni... Dziwnie się wtedy czuliśmy trochę.
Mieliście podobne odczucia?

Emek 21.07.2021 10:25

Przyznam szczerze, że nie kojarzę. Może chłopaki coś zapamiętały. Dla mnie to cały czas jedzie się trawersem a do rzeki trzeba zjechać w dół i da się to zrobić tylko w kilku miejscach. Potem droga (nasza) się oddala od rzeki dość sporo.

lorsol 21.07.2021 10:55

Mega klimat Emek, na foty można patrzeć i patrzeć. Genialny kierunek.

Korbol 21.07.2021 19:32

Cytat:

Napisał El Kowit (Post 741430)
Droga niemal równo z poziomem wody w korycie.
Staraliśmy sobie wtedy wyobrazić, co by było, gdyby zdrowo popadało albo słońce operowało super przez kilka dni... Dziwnie się wtedy czuliśmy trochę.
Mieliście podobne odczucia?

Mi się to rzuciło w oczy. 20 cm wyżej i nie było by widać drogi.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:56.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.