Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne - dyskusja ogólna (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=248)
-   -   Alternatywa dla Afryki na pierwszy motocykl? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=34728)

Prince 11.04.2019 19:53

CRF250L. Jeśli na zadupiu ma z tobołami przeprawić sie bez strachu przez podłe drogi na których piach, kamienie i błoto nie mając żadnego doświadczenia to kufrów mu nie starczy na strytki do tych nudnych turystycznych plastików które tu polecono. Nie jestem fanem CRF250L. Po prostu moto z niskimi wymaganiami serwisowymi, dość poręczny i lekki, spokojnie i przewidywalnie oddający moc dla początkującego- w sam raz. A dość dzielny i na szosie i poza nią. Jest ABS, jest wtrysk, jest przyzwoita waga i względna gleboodporność i jest Honda. Na jezdzenie po szosie jest emerytura i armatura. Tam więcej nie potrzeba ;)

rrolek 11.04.2019 19:59

Wieczór
Cytat:

Napisał szelas (Post 632517)
Bo tu na forum jak ktoś pyta o lekki teren, to większość widzi od razu błoto po kolana, piasek jak na pustyni i przeprawy rzeczne w wodzie po pas :D

Znam kilka innych forów gdzie całkiem na serio podziela się tą opinie.
I jeszcze zgryzliwie; ćwierć wieku temu miałem juz tak z 6 lat doświadczeń motocyklowych i marzylem o Afryce. Przypadkiem kupilem rm125. Do krolowej pierwszy raz przymierzylem się ze 2 razy już w nowym tysiącleciu. I też nie żałuję.
Każdy człek ma rozum ale i serce. IMO najlepszy motocykl jest ten trzeci, czwarty albo bieżący.
Sorki za lekki off

Pozdr rr

LuckyStrike 11.04.2019 20:09

Cytat:

Napisał Prince (Post 632576)
CRF250L. Jeśli na zadupiu ma z tobołami przeprawić sie bez strachu przez podłe drogi na których piach, kamienie i błoto nie mając żadnego doświadczenia to kufrów mu nie starczy na strytki do tych nudnych turystycznych plastików które tu polecono. Nie jestem fanem CRF250L. Po prostu moto z niskimi wymaganiami serwisowymi, dość poręczny i lekki, spokojnie i przewidywalnie oddający moc dla początkującego- w sam raz. A dość dzielny i na szosie i poza nią. Jest ABS, jest wtrysk, jest przyzwoita waga i względna gleboodporność i jest Honda. Na jezdzenie po szosie jest emerytura i armatura. Tam więcej nie potrzeba ;)

Zgadzam się i dlatego wcześniej poleciłem DRZ, ciężki obłożony plastikami kloc dla gościa który na motocyklu nie siedział to trochę hardcore. Będzie musiał to z gleby kilka razy w ciągu godziny podnieść i odechce mu się dalszej jazdy :)
Takiego enduraka zrzuci z góry jak mu się nie będzie chciało zjeżdżać, zejdzie na dół podniesie i pojedzie dalej ;)

tyran 11.04.2019 20:10

Cytat:

Napisał tommi (Post 632486)
Jeszcze ze 3 strony napiszemy i może wątkotfurca się odezwie.
Ale, że mamy taką potrzebę pisania/niesienia pomocy to piękne jest :)

Zastanawiający jest nick wątkotfurcy.
Myślę że ktoś robi sobie z nas bekę.

LuckyStrike 11.04.2019 20:11

Cytat:

Napisał rrolek (Post 632578)
Wieczór

Znam kilka innych forów gdzie całkiem na serio podziela się tą opinie.


Pozdr rr

Bo teren to teren, szutry i polne suche drogi, umówmy się, że da się pokonać każdym rodzajem motocykla bez większego stresu.

Prince 11.04.2019 20:16

Cytat:

Napisał LuckyStrike (Post 632579)
Zgadzam się i dlatego wcześniej poleciłem DRZ, ciężki obłożony plastikami kloc dla gościa który na motocyklu nie siedział to trochę hardcore. Będzie musiał to z gleby kilka razy w ciągu godziny podnieść i odechce mu się dalszej jazdy :)
Takiego enduraka zrzuci z góry jak mu się nie będzie chciało zjeżdżać, zejdzie na dół podniesie i pojedzie dalej ;)


No nie wiem. Te DRZ jakie znam nie są takie znów bezproblemowe i na asfalcie to co przejechałem nie było przyjemne. A jak podróż to jednak sporo tego nudnego trzeba przejechać. No ale może to kwestia przełożeń i przerobienia kanapy. Nie wiem. Może. Zostaje ABS i wtrysk.
Cytat:

Napisał LuckyStrike (Post 632581)
Bo teren to teren, szutry i polne suche drogi, umówmy się, że da się pokonać każdym rodzajem motocykla bez większego stresu.

Jak zaskoczy za zakrętem kogoś bez doświadczenia to nie tak już. Pamiętam moje pierwsze wpadnięcia w piach na 200kg klocku i to nie było wtedy "no spoko, jest fajnie"

LuckyStrike 11.04.2019 20:26

Poleciłem DRZ bo ma w miarę wygodną kanapę, w porównaniu do EXC czy CRF 450 to luksusową wręcz. Latałem DRZ przez trzy lata na podjazdach, bagnach itd, ogólnie hard enduro, nic nie padło. Sprzedałem koledze, katował następne trzy lata i coś mu w silniku kłękło ale on przez te trzy lata chyba nawet oleju nie wymienił. Żeby nie było ja wcześniej też specjalnie o nią nie dbałem, a jak ją kupowałem to wyglądała jak po wojnie, z mojego doświadczenia to pancerna maszyna :)

Edit. Żeby nie było, nie upieram się na DRZ tylko ogólnie na początek lekkie nie wysilone enduro będzie super, czy to CRF czy WR czy DRZ czy jakaś Beta czy inny GasGas.

Novy 11.04.2019 20:31

Cytat:

Napisał tyran (Post 632580)
Zastanawiający jest nick wątkotfurcy.
Myślę że ktoś robi sobie z nas bekę.

:Thumbs_Up:
Już na drugiej stronie o tym pomyślałem...

polly 12.04.2019 08:21

Cytat:

Napisał rrolek (Post 632578)
Każdy człek ma rozum ale i serce. IMO najlepszy motocykl jest ten trzeci, czwarty albo bieżący.

Święte słowa :).
Ja np. odkryłem, że wolę zdecydowanie lżejsze motocykle.

Padł temat DRZ, więc się wypowiem bo obecnie mam taką w garażu - jako jedyny motocykl.
Przede wszystkim trzeba rozróżniać to, że są 3 wersje enduro DRZ. Dwie z nich ( E i Y) są bardziej hardcorowe i nastawione na cięższy teren. Trzecia ( S-ka) jest słabsza, znacznie cięższa, ale ma bardzo wyraźnie dłuższe interwały serwisowe.
Ja mam S-kę i używam jej uniwersalnie. Kręcę się wokół komina, pojechalem też do Rumunii na kołach. Pod dupę karimata złożona i przypięta ekspanderami zrobiła robotę ;). Na trasie przelotowa około 100km/h. Przełożenia mam bardziej w teren niż na prędkość.
Moim zdaniem na początek lepiej się uczyć na słabszym, ale lżejszym motocyklu. Zwłaszcza, że na początku się go częściej podnosi :D

bukowski 12.04.2019 19:24

A ja będę się upieral, że AT czy NAT to bardzo uniwersalny a jednocześnie przewidywalny motor.
Od 3 dni z synem 25 kg latam sobie po Portugalii. Robimy TET, jak nam dość wskakujemy na autostradę i drogi lokalne. Dziennie po 300 km, są kamienie, pioch a nawet błoto. Na autostradzie 120 można lecieć, ino dupa boli (bo to AT...).
Nie widzę tego na DRZ czy innym BMW.

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...c64a0f8b58.jpg

Sent from my G8441 using Tapatalk


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:37.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.