![]() |
Kiedy wyjazd? Ustalilem z Puszkiem ze pozyczy Ci swoja, w ktorej wymienilem styki.
Jest bez elektroniki R2D2 bo nie mielismy. Moze byc? |
pora odświeżyć trochę wątek .Adam z kompanem startują jutro z rana z miasta świętej wieży .Pojadę im pomachać i życzyć powodzenia
|
Tak dokladnie o godz 10 start jak tylko zdaze skompletowac caly bagaz z piwnicy, domu, garazu, klubu i troche przetzezwieje po imprezie pozegnalnej:)
Chcialbym podziekowac Podosowi za zalatwienie pompy od Puszka, Pastorowi za lek na sraczke (chorobe wysokosciowa)i wszyskim za rady i pomoc. Upowaznie brata do korzystania z mojego loginu takze jakies smsy beda sie pojawialy jak nam idzie. |
No to chłopaki pocięli na razie do Kijowa gdzie mają się spotkać z grupą Magnusa .
zajebiście mają. tu parę fotek z wyjeżdżania http://picasaweb.google.pl/misiakAT/...KIRGISTANUADAM |
A póki co kiszą się od 5-ciu godzin w kolejce na granicy.
Misiak, mogę dorzucić linka do fotek z pakowania na stronkę wyprawy ( http://www.kirgistan2008.prv.pl) i na forum STKN-u? bo całkiem fajnie Ci powychodziły? |
Kurcze chlopaki uwazajcie na siebie. Bo wyglada jakbyscie byli hm... przeladowani?
|
Misiak, mogę dorzucić linka do fotek z pakowania na stronkę wyprawy ( http://www.kirgistan2008.prv.pl) i na forum STKN-u? bo całkiem fajnie Ci powychodziły?[/quote]
nie nie możesz ;);) |
Dzięki Misiak :D,
Na stronie Oriona pojawił się wywiad ze startu (albo pakowania raczej): http://www.tvorion.pl/index.php?acti...ws&idNews=3892 Z tego co wiem, chłopaki są za Kijowem (w zasadzie wczoraj już byli) i jadą z ekipą na trzech Transalpach |
Ta jestesmy w Biszkeku i czekmy do pon zeby przedluzyc wize bo nam sie skonczy i bedzie problem, zreszta juz kazachowie zdarli z nas 200 bagsow za to ze nie zmiescilismy sie w 5 dniach tranzytu.
W Kazachstanie od Aral do Szymkentu jechalismy razem z ekipa Magnusa, a 4 albo 5 sierpnia spotykamy sie z Jojna i reszta zeby dobrac jeszcze czec stafu potrzebnego na gorke. Jak to z Afryka bywa nic sie nie zepsolo tylko kierowca i pasazer nawala co troche na dziwne dolegliwosci dolnej czeci ciala :) Dwa razy mialem watpliwa przyjemnosc siedzenia w radiowozie raz u ruskich i raz u kazachow ale jak na taki dystans to i tak nam sie udalo, targowalismy sie i nie wyszla tragedia. Miomo paru gleb plastikowe Krausery zadnych klopotow nie sprawiaja po ubezpieczeniu tasma trzeba przyznac ze przez jakies 500 km mielismy niezly offroad jak na taki sklad jakim powoze. Pozdro |
no wreszcie dali znak życia.
Hej brat piszże częściej ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.