Udało się sparować ze smartfonem Moto G4. Wszystko śmiga jak należy :)

Mam już kilka miesięcy ridera 410, więc podzielę się garścią spostrzeżeń.
Konstrukcyjnie jest to urządzenie klasy premium prze duuuże P. jest to naprawdę solidny produkt, jak i dodatki tj RAM czy uchwyt do auta, wszystkie elementy są po prostu dobrze wykonane.
Nigdy nie miałem kłopotu z widocznością ekranu, a zimą podgrzewa ekran (lub miałem takie wrażenie).
Myślę, że z 10 kkm za nami, i raz musiałem w trasie restartować bo się zawiesił.
Świetnie działa nawigowanie w wersji pieszej, bateria daje rade a ja nawet nie zdawałem sobie sprawy, że będę to urządzenie tak często używał do tego celu.
Motocyklowo fajnie wybiera trasę ze stopniowaniem krętości i górkowatości - dość fajnie to działa.
Szuterki i drogi polne, czy leśne ... są.

Co mnie zastanowiło,
trasa ustawiona na ekologiczną (dżizas skąd ta nazwa) a to zdaje się optymalne ustawienie, czasem np przejazd przez Monachium nocą kierowany był przez centrum a za dnia normalnie autostradą, czyżby pora dnia była brana pod uwagę przy planowaniu trasy?
Minus moim zdaniem to info o korkach i utrudnieniach tylko przez net z komóry, inne modele TT niższej klasy (nie motocyklowe), mają tą funkcję za free.
Bardzo fajnie działa kontrola na odcinkowych pomiarach prędkości.
Fotoradary są aktualne.

Moim zdaniem produkt najwyższej klasy, jeśli obroni się trwałością a wszystko na to wskazuje, będę tym bardziej zadowolony. Motocyklowo jednak chyba bardziej dla onroadowców, z pewnością nie na liścia.

Cena jest zaporowa i to jest w zasadzie jedyny niekwestionowany mankament.

Cena nie jest zaporowa. To porządne urządzenie. Jak policzę ile kosztowało mnie gówno Lark 35AT z dokupioną Automapą to mnie trafia. Prawda jest taka, że jak kupować, to od razu porządne rzeczy.

Tak to prawda, ze dobre rzeczy często bywają drogie. Moim jednak zdaniem dobry odporny smarkfon z dobra navi nie będzie gorzej działać, a taki zestaw można za dużo mniejsza kaske posiąść.

Pozdr

Tylko żeby gniazda ładowania w smartfonach były odporniejsze. To pierwsza rzecz, która się pierdzieli przy użytkowaniu na moto. Ja na pewno nie wróciłbym do nawi z telefonu, głupi pomysł.

Sezon 2017 uważam za otwarty. Korzystając z pięknej pogody zrobiłem 660 km dookoła jezior mazurskich. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że w moim TTR 410 nie ma jeziora Jagodne. Szok. Pomiędzy kanałem Kula, a kanałem Szymonka nie ma jeziora, he he. W dzisiejszych czasach i za tyle pieniędzy :D

Pewnie masz mapę z przed lodowca który jeszcze nie zrobił dołka na Jagodne i nie napełnił wodą :)

Cza było kupić Gremlina :)

https://s21.postimg.org/8luy2wh6f/jagodne.jpg

Odrobine szczęścia w miłości
 

Tak czytam, czytam i się zastanawiam nad solidnością urządzeń klasy premium przez duże P

Pewnego razu dostałem od sieci 'X' Larka 35,5 za free.
Wgrałem tam wszystko co dało się wgrać - ponad 10 rożnej maści navi. Jeździł na moto w uchwycie RAM ....i w deszcz i w śnieg.
Wylewałem z wnętrza wodę i czekałem, aż szyba odparuje.

....i te chujostwo działa do dzisiaj :)

Masz dużo szczęścia , bo 99% urządzeń typu Lark padło a firma robiła wszystko by zniechęcić userów do naprawy gwarancyjnej.

W segmencie Premium jest dokładnie odwrotnie :)

Jest teraz nowa promocja na TomToma z okazji 10 urodziń GPS TSZODY :)

szczegóły za chwilę :Thumbs_Up: