![]() |
Nie chce nic mówic ale:
Miazga!!!!!! K-wa miazga!!!!! Wielki głos! No - a tymczasem - trza się szykować na kolejne fruwanko po lasach, Twój szwagier dobre trasy obczaja:mur: Leżałem 3 razy:) |
A toś Panie w wielki dzwon uderzył! A raczej w dwa! "Czesław recytuje śpiewająco Norwida".
Dzięki, za wrzutę od serca! I za wspólną :at:. Nie sztuka upaść, a podnieść się i jechać dalej. Do miłego! |
Tomek pamiętasz jak słuchaliśmy tego utworu na lekcji u Kwietnia?
Puszczał nam głąbom, człowiek z adapteru żeby nam uświadamiać pokazać i podzielić się z nami pięknem . A siedząc z Jaszczurem na pierwszej ławce robiliśmy sobie takie tuby z kartek i wkładaliśmy do uszu żeby lepiej słyszeć mimo że adapter BAMBINO grał nastawiony na max. Jaja sobie robiliśmy , nie docenialiśmy starań człowieka . "o Zofio moja ......." |
ATomek - super relacja!
Rodzinne strony mojego ojca i miejsca do których zawsze brak czasu, żeby pojechać a widać, że warto i to jak... Pozdrawiam Cię! matjas |
23 Załącznik(ów)
Darek.
Wspominasz stare, dobre czasy...:) Matias. Fajnie, że przeczytałeś i znalazłeś swój akcent. I ja Cię pozdrawiam życząc skutecznego parcia na richtung FSHUT! I a'propos Motooilera :):) Całą wycieczkę 3kkm przejechałem nie zużywając całego oleju ze zbiorniczka olejarki. :Thumbs_Up: To byłem ja, Jarząbek :) http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:A...Azc86ypiciJZ3Q Jeżeli http://youtu.be/8rdzqDLvlmE Z ustalonej wcześniej trasy odrzucamy Nieśwież, kolebkę Radziwiłłów, choć chciałem rzucić okiem na kontrowersyjną przebudowę XVIwiecznej wieży zamkowej. Mimo głośnych protestów historyków i podważeniu zasady rekonstrukcji zabytków i kpiny z prawdy historycznej- nowa wieża ma kształt jak z prawosławnej cerkwi, bo chyba tak lepiej wpisuje się w zapotrzebowanie Białorusinów na własne korzenie. Jedziemy równoległą do M1 w kierunku na Mir. Załącznik 31299 Załącznik 31300 Początki zamku sięgają średniowiecza i przez wieki towarzyszy mu burzliwa historia rodu Radziwiłłów. Później, miejsce znane z instytucji Mir Jesziwa- międzynarodowego centrum kultury żydowskiej. Załącznik 31301 Załącznik 31302 Podziwiamy, ale nie zwiedzamy. Kierujemy się na swojsko brzmiące miasteczko Stolce :), na kompasie ustawiamy N i tak już zostanie do końca dnia. Najkrótszą drogą dojeżdżamy w serce Puszczy Nalibockiej, do wsi Naliboki. Załącznik 31303 Załącznik 31304 Puszcza Nalibocka jest jedną z dawnych, wielkich, kresowych puszczy. Jej zasoby w drewno i różnoraką zwierzynę były nieprzebrane. Ze względu na położenie, odgrywała graniczny charakter pomiędzy Rusami, Litwinami i Polakami. O niej pisał Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" *** Za tymi jeziorkami już nie tylko krokiem, Ale daremnie nawet zapuszczać się okiem; Bo tam już wszystko mglistym zakryte obłokiem, Co się wiecznie ze trzęskich oparzelisk wznosi. A za tą mgłą na koniec (jak wieść gminna głosi) Ciągnie się bardzo piękna, żyzna okolica, Główna królestwa zwierząt i roślin stolica. W niej są złożone wszystkich drzew i ziół nasiona, Z których się rozrastają na świat ich plemiona; W niej, jak w arce Noego, z wszelkich zwierząt rodu Jedna przynajmniej para chowa się dla płodu. W samym środku (jak słychać) mają swoje dwory: Dawny Tur, Żubr i Niedźwiedź, puszcz imperatory. Około nich na drzewach gnieździ się Ryś bystry I żarłoczny Rosomak, jak czujne ministry; 520 Dalej zaś, jak podwładni szlachetni wasale, Mieszkają Dziki, Wilki i Łosie rogale. Nad głowami Sokoły i Orłowie dzicy, Żyjący z pańskich stołów, dworscy zausznicy. Te pary zwierząt główne i patryjarchalne, Ukryte w jądrze puszczy, światu niewidzialne, Dzieci swe ślą dla osad za granicę lasu, A sami we stolicy używają wczasu; Nie giną nigdy bronią sieczną ani palną, Lecz starzy umierają śmiercią naturalną. Mają też i swój smętarz, kędy, bliscy śmierci, Ptaki składają pióra, czworonogi sierci. Niedźwiedź, gdy zjadłszy zęby strawy nie przeżuwa, Jeleń zgrzybiały, gdy już ledwie nogi suwa, Zając sędziwy, gdy mu już krew w żyłach krzepnie, Kruk, gdy już posiwieje, sokoł, gdy oślepnie, Orzeł, gdy mu dziób stary tak się w kabłąk skrzywi, Że zamknięty na wieki już gardła nie żywi* â Idą na smętarz. Nawet mniejszy zwierz, raniony Lub chory, bieży umrzeć w swe ojczyste strony. Stąd to w miejscach dostępnych, kędy człowiek gości, Nie znajdują się nigdy martwych zwierząt kości. *** Może to temat na osobną wycieczkę? Załącznik 31305 Załącznik 31306 Załącznik 31307 http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:A...sGn1oMT2eIDcDH Spiżowy krzyk https://www.youtube.com/watch?v=fPH-LuZnO-4 Załącznik 31308 grób Załącznik 31309 Naliboki to również miejsce tragiczne. Warto rzeczywistość porównać z fikcją filmu "OPÓR" i jego bohatera Tewje Bielskiego, żydowskiego partyzanta. Niestety wszystko wbrew faktom- to właśnie żołnierze dowodzeni przez Bielskiego w maju 1943 r. uczestniczyli w pacyfikacji polskiej wsi Naliboki i jej 128 mieszkańców. Warto być w miejscu, kiedy żyją jeszcze świadkowie. Ich głos przeciwko nagłośnionej hollywoodzkiej superprodukcji. Temat nie na to forum, choć wart zaznaczenia. Więcej dla chętnych choćby tu: http://www.studiowschod.pl/przemilcz...-wsi-naliboki/ Wyczerpująco: http://www.gralakhen.republika.pl/ko...-naliboki.html O filmie: http://www.jewish.org.pl/index.php?o...1548&Itemid=57 Załącznik 31310 Z Naliboków, jeśli chcieć jechać jakąkolwiek inną drogą, prowadzą piękne szutry. Nas doprowadziły do Iwieńca, skupiska żyjących obecnie Polaków. Znajdziemy tam Dom Polski i stary kościół. Ciekaw byłem postępu prac przy jego remoncie, bo ostatnim razem widziałem odkopane, odwadniane fundamenty. Potężne przedsięwzięcie. Załącznik 31311 Załącznik 31312 Załącznik 31313 Pierwsze zawsze podchodzą ciekawe świata dzieciaki i warto mieć coś schowane na tę chwilę. Później obowiązkowe przymiarki i przejażdżki na motocyklach. Załącznik 31314 Załącznik 31315 Załącznik 31316 Załącznik 31317 Załącznik 31318 Załącznik 31319 Jedziemy na Wołożyn i Mołodeczno. Początkowo planowaliśmy zanocować nad Wilejskim jeziorem, ale zdecydowaliśmy na mocniejszy akcent- nocleg nad Naroczą. Jechaliśmy cały czas na północ i z każdym dziesiątkiem km robiło się coraz zimniej. Mimo świecącego słońca stawaliśmy, co i rusz zakładając grubsze ubrania. Było rześko! Przed Naroczą skręciliśmy w lewo, chcąc objechać jezioro od zachodu. Okazało się, że z noclegiem może być kłopot, bo teren wokół Naroczy stanowi ścisły rezerwat, bez możliwości dostania się do brzegu. Po kilku próbach, kiedy szybko zaczął zapadać zmrok, zdecydowaliśmy poszukać szczęścia wjeżdżając na teren jakiegoś ośrodka. Szlaban podniesiony, w budce nikogo nie ma... jedziemy. Próbujemy z prawej, z lewej, pojawiają się jakieś wykopy...wracamy. Przy budce spotykamy strażnika i dowiadujemy się, że to jakaś turbaza dla vipów...że remont... Rozmawiamy, zapoznajemy się z Piotrem i po kilkunastu minutach w zamian za wysłuchanie jego opowieści z woja na Jamale, pokazuje nam za ośrodkiem 300m dróżkę prowadzącą lasem, nad samo jezioro. Zapewniamy, że uszanujemy chronione miejsce. W poprzek ścieżki poryte doły, porzucane wielkie betonowe belki, coby zniechęcić do celu. Ale my już poczuliśmy wodę. Rowerem przyjeżdża i Piotr, sprawdza, jak dojechaliśmy i doradza najlepszą miejscówkę pod biwak. Namioty, ognisko, kolacja...prozaiczne czynności w miejscu legendarnym, mrocznym i tajemniczym. Tak właśnie spełnia się marzenia. Załącznik 31320 Załącznik 31321 |
2 Załącznik(ów)
Pomyślałem, że tak piszę bez wyraźnego reżimu w czasoprzestrzeni i może być pomocna mapka z naszą trasą.
W drodze posługiwaliśmy się białoruskim atlasem 1:750 000, a sytuacjach wątpliwych atlasem 1:200 000, bo ten pierwszy nie zawsze pokazywał np. prom zamiast mostu. Na razie tak musi wystarczyć: Załącznik 31323 Załącznik 31324 |
:lukacz::lukacz:
Oczy się radują, gdy widzą kolejny odcinek :):at: |
17 Załącznik(ów)
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:A...AZxwr0rurhdHve
http://youtu.be/PnKxmL37YFc Dobrze pamiętam ten dzień :) Załącznik 31375 Załącznik 31376 Całe wybrzeże jeziora porastały karelskie brzozy, często zaskakując swoim pokrojem Załącznik 31377 Jedna z kroczących sosen- bohaterka z wczorajszego zachodu słońca Załącznik 31378 Jezioro Narocz było największym jeziorem w Polsce przedwojennej. Ze względu na kształt wybrzeża, jak i ciągle niespokojną wodę nazywana była "kresowym morzem". Rozpiętość jej brzegów to 10km ze wschodu na zachód i 13km północ-południe. Romantycy w jego kształcie widzą serce :p Wokół jeziora prowadzi ścieżka spacerowa, a takie belki były porozrzucane wszędzie tam, gdzie kusiło wjechać choćby quadem. Wracamy do "domu". Załącznik 31379 Załącznik 31380 Załącznik 31381 Załącznik 31382 Włodek jeszcze mocno śpi, musi biedaczek za dużo wczora nawąchał się dymu z ogniska z sziszek :dizzy: :D Załącznik 31383 Czas na poranną kąpiel. Spokojnie! Szczegółów oszczędzę. Załącznik 31384 Mirek sie goli britewką, korzystając z lustra krystalicznie czystej wody Załącznik 31385 Ta czarna zaraza, to muszki. Jeszcze spały. Były w każdym zagłębieniu piachu, na roślinach tuż nad brzegiem... wystarczyło się otrzeć o taką roślinę, a już czepiały się całymi chmarami. Wyjeżdżamy, zanim się obudzą :dizzy: Załącznik 31386 Załącznik 31387 Kryształowo czysta woda, płaszczka i kto wie, jakich amatorów czystej wody można tam jeszcze spotkać... Załącznik 31388 Załącznik 31389 Żegnamy się z jeziorem Narocz. Takim je będę pamiętał i do takiego już tęsknię. Załącznik 31390 Wyjeżdżamy tuż po ósmej, tak jak się umówiliśmy z Piotrem. Zanim pojawi się "naczalstwo". Asia otwiera nam szlaban, tym razem metodą "4.40 o świcie". W drogę! Załącznik 31391 |
Atomku -piękna opowieśc, i ten sentymentalny spacer po zakamarkach przeszłości..
Co do historii braci Bielskich- no cóż, tak jest od zawsze w tym naszym dziwnych świecie, że ktoś kto dla jednej społeczności czy nacji jest bohaterem, dla drugiej jest mordercą, a ślady bratobójczych wojen można napotkac w każdym najpiękniejszym zakątku Ziemi |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.