![]() |
mity trzeba obalać a nie je powtarzać :) wiele wałków ma nalatane ponad 200 i sa w stanie powiedzmy igła a w motocyklach po 40 tys to to istnay agonia coś jest nie tak ale z przebiegami możecie w te przebiegi wierzyć jak macie taki kaprys :)
|
Cytat:
Jak Pałeł wspomniał , wiekszość AT ma przeloty stoparedziesiąt a i pewnie sporo dwieścieparedziesiąt nie paredziesiąt tyskm , ( choć własciciele myślą inaczej i żyją w błogiej świadomości że jest inaczej) a potem zdziewienie że wałek padł tak szybko. W normalenej eksploatacji wałek spokojnie dolata do 200tys a i więcej. Jeśli nie ..... to był katowany albo dużo ujeżdżany w terenie. Co do barbarzyństwa w postaci spawania zębatek ,bywają sytuacje awaryjne ale robić to na dłuższą metę ......???? Ciekwe kiedy ktoś wpadnie ma pomysł doklejania kostek bieżnika? |
Nie tylko u nas się kombinuje, angole też liczą pieniądze i co poniektórzy wybierają prostrze rozwiązania i spawają wałek. Na angielskim forum Afry kolo miał zaspawaną zębatkę w Trapie 650 (40 tys mil przelotu) nie wiedząc o tym do czasu zmiany napędu ... podczas zmiany zębatki odkrył takiego babola
http://i162.photobucket.com/albums/t.../DSC02510b.jpg no miszcz spawarki to tego nie spawał, trzeba przyznać a mimo to ów smark nie puścił aż do zużycia zębatki... Ów kolo miał dylemat, wymieniać, czy ciąć i spawać nową zębatkę no i wybrał drugą opcję , tylko zrobił to tzoszkę bardziej profesjonalnie, niż poprzedni właściciel Trapa http://www.xrv.org.uk/photopost/data/500/7344798.JPG Można by pokombinować jeszcze inaczej, ale kolo poleciał z tym rozwiązanie dookoła Europy i chyba dało radę. |
To pierwsze zdj to normalnie zgroza...
|
Cytat:
http://i759.photobucket.com/albums/x...p/IMG_0675.jpg To Trap 650, 50 tys mil ... jak wykazało późniejsze dochodzenie tak drastyczne zużycie wałka było następstwem założenia zębatki odwrotnie i to nie raz. |
jak widać kowalstwo artystyczne jest wszędzie :D
|
Cytat:
|
e tam u nas każda fuszerę określa sie mianem kowalstwa artystycznego lub zamienię rzeźby
|
Pany to nie jest Orange Country Chopers, zębatka jest i tak zasłonięta osłoną i nikt nie musi na nią patrzeć, to ma się nie ukręcić do zużycia napędu ot co, grunt żeby odpowiednio dobrać metodę do materiału. Na pierwszym zdjęciu to zdaję się MIG/MAG iem było spawane i mimo że wygląda jak krowia kupa, to zdało egzamin, za klikanascie- dziesiąt tys km i tak trzeba to zeszlifować, grunt, żeby przetop był właściwy, chociaż ja bym próbował to spawać TIG iem, chociaż tu ryzyko zbyt mocnego nagrzania wałka powstaje... ale pewnie i elektrodą by się dało do jakiejś stali konstrukcyjnej stopowej do ulepszania cieplnego i hartowania powierzchniowego, albo coś w ten deseń. Trzeba tylko by spawać na raty, żeby zbyt mocno nie nagrzać wałka. Ale i tak popytałbym mądrzejszych ode mnie w temacie spawalnictwa zanim bym zabrał się do spawania.
|
Ja przykleiłem zębatke do wałka na Loctite wypustem w strone silnika, ale nasuwając ją do końca wałka. Do tego dorobione grubsze zabezpieczenie ze starej zębatki. Żadnych luzów, zębatka trzymałaby się i bez zabezpieczenia, zębatki ułożone w jednej osi. Nie "frezuje" jej z żadnej strony. Komfort jazdy wyraźnie na plus. Do tego nie ma ryzyka przegrzania i osłabienia samego wałka, a ewentualny demontaż wykonuje się ściągaczem do łożysk. Uważam to za dobre rozwiązanie, które znalazłem tu na forum. Użytkownik Hans o tym napisał i postanowiłem spróbować, bo nie miałem nic do stracenia. Widmo rozbierania całego silnika jakoś nie było przekonujące, zwłaszcza pod koniec zimy.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:30. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.