To ja
Rano po S8 W Wawie ja docierałem testówkę z MCS'u. Mam objechane obie z DTC i manuala. W grudniu rozsypałem sobie kolano ( wiezadło krzyżowe). Więc sprzedałem R1200GS ADV bo ten sezon mam i tak w D...pie. Po pięciu latach z kolejnym GS coraz bardziej się skłaniam ku nowej Afryczce. Miałem kiedyś RD07 i dobrze ją wspominałem. Potem same GS i jeden KTM950. Nowa Afryczka mnie urzeka zawieszeniem i ogólnie poręcznością. Nie wiem jak inni, mnie bardziej pasuję chyba manual. DTC jakoś te biegi wrzuca bez składu i ładu. Miałem krótko raptem przez 18 tysięcy VFR1200 z DTC i tam mi pasował ten wynalazek. W Afryce kłuci mi się automat z enduro. Jazda po wertepach i zastanawianie się który bieg mi zaaplikuje Wielki Mozg przerasta mnie. Proszę tych co mają DTC i zrobili parę tysięcy kilometrów o jakieś podsumowanie. Wiem ze każdy chwali to co ma, ale może ktoś obiektywnie się wypowie. Mnie w Afryce bez DTC podoba się prostota. Zero jakiś.piardów elektronicznych. Systemy bezkluczykowe zawieszenie elektroniczne to moim zdaniem przerost formy nad treścią. ABS i TC to max tego co powinno być. Reszta to gadżety. W Afryce jedynie co mi się nie podoba na pierwszy rzut oka to cena i jakość akcesoriów. Centralna noga nie dość ze jest opcja odpłatną to działa opornie, nie wspominając o manetkach podgrzewanych za chore pieniądze czy totalnie gównianych gmolach. Kolejna wada to te plastikowe spinki. W Transalpie 650 ciągle mi się gubiły a plastiki były takie lekko rozdyndane. Oj się rozpisałem.
|