![]() |
Vercors ekspresowo
Jest długi weekend, a ja po raz kolejny przeklinam stojąc przed oknem..
Miałem go spędzić zwiedzając Prowansję tymczasem za oknem pada deszcz i nic nie zapowiada żeby miał przestać. Pół godziny nerwowego łażenia wkoło pokoju uspokaja mnie i pogodzony z losem w strugach deszczu idę kupić jedzenie na nie planowany obiad. Cały weekend w Alpach jak i w Prowansji minął pod znakiem deszczu i burz. Mimo to, w akcie desperacji udało mi się wyrwać na krótkie wycieczki po okolicy. VERCORS https://lh3.googleusercontent.com/-G.../s720/HDR3.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-o...12/traktor.jpg Traktor Forda, używany przy wycince lasu okazał się (kolorowo) bratnią duszą mojej Afryki. Nie jest to co prawda pomarańczowy walec i KTM, ale nie obyło się bez sesji zdjęciowej. https://lh3.googleusercontent.com/-u.../s720/HDR5.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-g...0/IMG_1724.jpg jeszcze tylko za sterami.. Jeżdżąc bocznymi drogami można odnaleźć tzw. „Maison refuge”, domki które stoją otwarte i można w nich przenocować. Niektóre są pokaźnych rozmiarów i mogłyby pomieścić około 30 osób. Zaglądam do środka, oglądam wielki salon z kominkiem, ale nie zwiedzam całego wnętrza bo okiennice są pozasłaniane, wewnątrz jest ciemno, jest mgła, w koło żywej duszy a klimat przypomina sceny z Blair Witch Project. https://lh4.googleusercontent.com/-b.../s512/HDR4.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-m.../IMG_1741b.jpg Na terenie Vercors w czasie okupacji niemieckiej La Resistance prowadziła bardzo zacięte walki. Krążą plotki, że w okolicy za Niemcami nie przepada się do dziś, a rozwścieczony stary gospodarz potrafi pogonić niemieckojęzycznego śmiałka widłami. Zatrzymuje się na tarasie widokowym z monumentem upamiętniającym walki wkoło zniszczonej wioski, z której ocalała jedynie niewielka kapliczka. Spotykam starsze małżeństwo, mężczyzna mieszkał jako dziecko w tej zniszczonej wiosce. Przez chwilę wkraczam na wyżyny moich umiejętności języka francuskiego i staram się nawiązać rzeczową rozmowę. Dzięki temu czas w towarzystwie starszych ludzi mija bardzo miło. Podpowiadają mi, że motocyklem mogę zjechać szutrową drogą wprost do ruin wioski, co niezwłocznie czynię. https://lh6.googleusercontent.com/-R.../s720/HDR9.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-G.../IMG_1764b.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-o...s720/HDR10.jpg Wiele dróg prowadzi po tarasach wykutych w górach, w czasie gdy pogoda dopisuje można dodatkowo podziwiać piękne panoramy. https://lh4.googleusercontent.com/-S.../IMG_1785b.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-E.../IMG_1788b.jpg Na koniec ekspresowej wycieczki nieoczekiwanie odnajduję wioskę Pont-en-Royans, którą od tej pory uważam za najpiękniejszą jaką do tej pory widziałem we Francji. Jest to cicha wioska, której stare, kolorowe domy wybudowane na skałach wiszą nad przepływającym strumieniem. Spaceruję robiąc liczne zdjęcia, a towarzyszy mi szum strumienia i arcy-apetyczny zapach przygotowywanych w restauracji ryb. Przed dalszą drogą robię rundę honorową po cichych, sennych uliczkach i wracam do Grenoble. https://lh3.googleusercontent.com/-S.../s512/pan2.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-M.../s912/pan3.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-N...s912/pan1b.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-p.../IMG_1890d.jpg Podróże po Vercors mam zamiar kontynuować w ładniejszą pogodę. Podobno najciekawszą trasą jest Combe Laval. |
:drif::drif::drif::drif::drif::drif::drif::drif::d rif:
|
Polecam Col de Turini. Robi wrażenie :). Poza tym nie wystarczyło mi dnia na spenetrowanie szutrówki biegnącej wzdłuż granicy Francja-Włochy. Miejscowość Isola 2000 - alpejski szczyt, który zdobyłem okufrowaną AT na Anakee :). Bez szlabanów jest.
Mniej więcej tak: http://maps.google.pl/maps?f=d&sourc...,2.113495&z=10 Na widoku satelitarnym można znaleźć tę szutrówkę biegnącą na północ od punktu B, wzdłuż granicy. Ech, bym to z chęcią powtórzył... |
Ciekawe strony www
Wieczny wielkie dzięki za podpowiedz. Ostatnio odświeżałem sobie twoja alpejska relacje i prędzej czy później skorzystam z waszych tras.
Szutrówka kusi ale na razie inne trasy zaplanowałem. Tak czy siak tam tez zajrzę. Uwaga. Gdyby ktoś planował kiedyś zapuścić się do Francji to właśnie znajomy dal mi super strony: Dokładna mapa ze szlakami turystycznymi: http://www.visugpx.com/editgpx/ Mapa z zaznaczonymi Maisons refuges, o których wspominałem. Niektóre płatne, niektóre nie. http://refuges.info/ . |
Chartreuse, likier, mnisi i Katie Melua
1 Załącznik(ów)
Końcówka weekendu owocuje w wycieczkę w rejon Chartreuse słynący z likieru o tej samej nazwie. Likier wytwarzany jest na bazie utrzymywanej w tajemnicy, unikalnej kompozycji ziół.
Sklep z antykami i szkoła w miejscowości Saint-Pierre-de-Chartreuse. https://lh3.googleusercontent.com/-p...0/IMG_1981.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-m.../s640/pan1.jpg Rowerek wodny rodem z PRL-u pośrodku górskiej wioski!? Jako, że likier jest tradycyjnie produkowany przez mnichów, i ja postanowiłem udać się do klasztoru. Klasztor jest świeżo wyremontowany, a wejście kosztuje 4.5euro. Koszty biletu zniosłem, bo wiedziałem, że czeka mnie zwiedzanie klasztornych piwnic wypełnionych po brzegi słynnym trunkiem. Wejście za mury klasztoru jest darmowe, płaci się jedynie za zwiedzanie wnętrza, czyli: kaplicy, pokazowego pokoju mnicha, pomieszczeń z obrazami, warsztatu.. Skromnie urządzony pokój mnicha i biurko przed oknem z widokami, które naprawdę skłaniają do przemyśleń.. https://lh6.googleusercontent.com/-u...0/IMG_2019.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-d...s512/pan2b.jpg Warsztat ciesielski z tokarką i innymi narzędziami. Zastanawia mnie tylko co skłoniło mnichów do ciesielki. Czyżby mieli jakiegoś idola?? https://lh5.googleusercontent.com/-b...0/IMG_2017.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Y.../IMG_2018b.jpg Okazuje się, że niestety przeliczyłem się co do zwiedzania piwnic.. Zwiedzanie piwnic jest darmowe, ale w związku z produkcją na szeroką skalę, wytwórnia likieru została przeniesiona do miasta Voiron położonego w pobliżu górskiego klasztoru. W drodze do Voiron mijam nieczynną betoniarnię położoną wzdłuż strumienia i korzystającą z energii wodnej. https://lh4.googleusercontent.com/-6.../IMG_2025b.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-U.../IMG_2036c.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-4.../IMG_2037b.jpg Dojeżdżam do destylarni, w której wita mnie zjawiskowa Pani do złudzenia przypominająca Katie Melua`e. Zwiedzanie jest darmowe i trwa niecałą godzinę. Zaczyna się od ogromnej hali z destylarkami, niestety obowiązuje zakaz fotografowania. Kolejnym etapem jest obejrzenie filmu 3D o historii klasztoru i wytwarzaniu likieru. W moim mniemaniu film jest ciekawszy (i to bez dwóch zdań!) i zrealizowany lepiej niż przereklamowane amerykańskie produkcje. https://lh6.googleusercontent.com/-t...0/IMG_2044.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-_...0/IMG_2046.jpg Następnie składa się wizytę likierom dojrzewającym w ogromnych drewnianych beczkach. Pani przewodnik nas zostawia, mówiąc że będzie czekać na zewnątrz, a ja zastanawiam się czy w ogóle mam ochotę wychodzić, czy zaszyć się przy kraniku jednej z beczek. Po wyczerpującej sesji zdjęciowej wychodzę na powierzchnię jako jeden z ostatnich zwiedzających. https://lh5.googleusercontent.com/-T...2/IMG_2053.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-M...2/IMG_2061.jpg Mniejsza beczka mieszcząca "zaledwie" 14 hektolitrów. https://lh6.googleusercontent.com/-M...2/IMG_2066.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-8...0/IMG_2072.jpg Ostatnie spojrzenie za siebie i czas wychodzić. Na sam koniec pozostaje degustacja.. Po wysłuchaniu krótkich opisów wszystkich (około 10) rodzajów likieru wybieram jeden z nich. Likier, który smakuje niczym syrop z dzieciństwa, przywodzi na myśl wspomnienia. Od syropu różni się jedynie zdolnością skłaniania do przemyśleń (zawdzięcza to zapewne tajemniczemu składnikowi, którego nie znajdzie się w dziecięcych syropach %VOL) Czasem bywa i tak.. |
Przypomniałeś mi ta powiastką moje wizyty w bodegach na szalku winnic reńskich i mozelskich z okolic Trewiru (rok 90/91).
|
Miód na moje serce frankofila...
|
Więcej zdjęć i krótki opis weekendu wrzucę w trakcie tygodnia.
Na razie coś dla tych co narzekali, że kobiet nie ma. Dobrej nocy życzę ;) |
Ludzi fotografuję się ciężko , ale liczę na więcej :)
P.S Trauma z Armenii kiedy staliśmy przed domami, przed którymi ludzie w skupieniu układali krowie kupy na pryzmach na opał, jeszcze daje znać :) . Trzymałem rękę na spuście aparatu , a serce biło tak jakby był to spust pistoletu . |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.