Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Mały foch, krótka zjebka, buziak na zgodę i jedziemy dalej - NX 250 na Krymie [2010] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8702)

Rebel 26.02.2011 18:57

:lukacz:

Dona 02.03.2011 01:36

13 Załącznik(ów)
Zostało nam już kilka dni. Postanowiliśmy nie wracać tą samą drogą. Cieliśmy w stronę Mołdawii przez Odessę zatrzymując się na krótkie postoje, dyskusje o motorach z miejscowymi i chłodny kwas z beczki.




Po przekroczeniu granicy standardowo rozbiliśmy się przy wodzie, tym razem był to staw i jak się okazało wieczorem nie było to do końca spokojne miejsce.

Namioty rozbite, kręgosłupy wyprostowane na trawce, przy ognisku cykanie świerszcza. Ciekawe dyskusje i idealnie rozpuszczony barszcz czerwony. Taki spokojny wieczór na mołdawskiej ziemi przerwał zbliżający się z zawrotną prędkością samochód na długich światłach, głośna muzyka i jakieś krzyki …

Z samochodu wyskoczyło 3 mężczyzn jeden z nich trzymał w dłoni broń, wystrzelił w powietrze, zaczął krzyczeć co my tu robimy.

Odwróciliśmy się w ich kierunku nie przerywając popijania barszczyku, Kiub spojrzał na Marcina, Marcin na Macieja, a my z Gosią i Alą nie czując powagi sytuacji zaczęłyśmy się podśmiechiwać pod nosem.
Któryś z chłopaków odpowiedział zachowując pełen spokój:
- jesteśmy turystami, zatrzymaliśmy się tu na noc i mamy nadzieję, że jeśli jest to Wasza ziemia to nie zrobi to problemu
- jak to turyści ? - zapytali troszkę zmieszani
- przyjechaliśmy zobaczyć Mołdawię
- Mołdawię? Przecież tu nic nie ma!

Od słowa do słowa, od krzyku do uśmiechu, od wystrzałów do flaszki ….
Powiedzieli, że zaraz wrócą. Zjawili się po 3 godzinach w środku nocy, z dziewczynami i…. laptopem. Myślałam, że już mam jakieś zmęczeniowe majaki jak zobaczyłam jednego z tych strażników stawu logującego się na Naszą Klasę. Wino własnej roboty też przywieźli, ale najbardziej popularne i preferowane przez nich były buteleczki z kolorowymi drinkami.



Choć poranek był ciężki szybko zebraliśmy nasz kramik i pognaliśmy w stronę dobrze nam znanej Rumunii.






Oczywiście pamiętając że to państwo Unii Europejskiej przed wjazdem do niego postanowiliśmy porządnie się umyć i zatankować.


Po noclegu na wzgórzu z pięknym widokiem (gdzie po raz pierwszy Trampek złapał panę) rozdzieliliśmy się z Gosią i Marcinem





Następnego dnia Maciek też miał przygodę z oponą, która rozerwała się w w wiosce pełnej życzliwych ludzi. Perspektywa kupna nowej opony w piątek po 14 ... nie wróżyła nic dobrego udaliśmy się z Kiubem do różnych miast ja znalazłam tylko opony do skuterów i rowerów.
Kiub miał więcej szczęścia.





Tego dnia Maciek dołączył do fanklubu mitasa.



Krętymi drogami dotarliśmy do kanionu Bicaz, ciekawe miejsce na szwędanie, ale nie tym razem - czas zaczął nam się kurczyć, a przed nami jeszcze trochę km. Postanowiliśmy jechać do późna. Nie lubię szukania noclegu po ciemku jednak tym razem widok o poranku okazał się miłym zaskoczeniem.


Podróż na Krym rozpoczęliśmy w Rajskim i tam też zamknęliśmy pętle. Niecałe 4 tys. km kosztowało mnie ok. 1100zł licząc wszystkie koszty. Było kilka gleb, lepszych i gorszych momentów, ale sprzęt wrócił w całości.

Piękny było to wyjazd i piękne wspomnienia, odciski na dłoniach też były piękne, ale w przeciwieństwie do wspomnień po miesiącu zniknęły.


P.S. Zbyt długa zima motywuje do szperania w zdjęcia a szperanie w zdjęciach motywuje do kolejnych wypraw. Sorry za skrócenie ostatniego odcinka, ale właśnie pakuję plecak.





Jutro ruszam na spotkanie z kolejną przygodą !!!

:rules:



Podziękowania dla Gosi i Maćka za udostępnienie zdjęć

bajrasz 02.03.2011 08:26

Cytat:

Z samochodu wyskoczyło 3 mężczyzn jeden z nich trzymał w dłoni broń, wystrzelił w powietrze, zaczął krzyczeć co my tu robimy.
Od takich akcji to się można szybciej zestarzeć:)

Wegrzyn 02.03.2011 08:50

Świetna sprawa, chociaż ten moment kiedy padł strzał to do najprzyjemniejszych nie należał. Dobrze, że wszystko się tak skończyło :Thumbs_Up:

Ashanti 02.03.2011 20:31

Cytat:

Napisał Dona (Post 163018)
Z samochodu wyskoczyło 3 mężczyzn jeden z nich trzymał w dłoni broń, wystrzelił w powietrze, zaczął krzyczeć co my tu robimy.

Odwróciliśmy się w ich kierunku nie przerywając popijania barszczyku, Kiub spojrzał na Marcina, Marcin na Macieja, a my z Gosią i Alą nie czując powagi sytuacji zaczęłyśmy się podśmiechiwać pod nosem.

Ha, nie ma to jak wyprawa z "babami" :dizzy: poważna sytuacja a te się chichrają :mur: :haha2: :haha2::haha2:

Dona super relacja, świetna przygoda :bow: oby więcej takich wspaniałych wypraw :D :at:

czosnek 02.03.2011 20:33

Brawo brawo! Dobrze, że zdążyłaś przed wyjazdem, bo niedługo kolejną relację trzeba będzie pisać ;)

maryś 08.03.2011 22:00

pięknie, super, czekam na WASZE kolejne podboje globu
pozdrawiam i do zobaczenia

jackmd 08.03.2011 23:34

Mijaliśmy się raz na Krymie, siedziałem pod sklepem, jak przelecieliście mimo bez zatrzymania, ale nie byłem zaskoczony, bo moto stało pod krzaczorem w cieniu. Drugi raz już w Rumunii, też minęliście mnie, tylko Kiub się wrócił i zapytał, czy wsio OK.Spieszyliście się w Bieszczady, więc nie było okazji pogadać, ale świat jest mały, więc do następnego spotkania.

Dona 18.04.2011 22:14

Jak pod sklepem siedziałeś to trzeba było machać piwkiem pewnie byśmy się tam zatrzymali na noc :) bo każde miejsce jest dobre do integracji.

jackmd 18.04.2011 23:28

Cytat:

Napisał Dona (Post 172837)
Jak pod sklepem siedziałeś to trzeba było machać piwkiem pewnie byśmy się tam zatrzymali na noc :) bo każde miejsce jest dobre do integracji.

Byłem pewny, że zaraz wrócicie,bo kawałek dalej milicja zrobiła blokadę i nie wpuszczała na drogę przez góry do Jałty, ale widzę, że byliście bardziej zdeterminowani ode mnie. Pozdrawiam.Jackmd


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:23.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.