przyjęte! :umowa:
- ognicho z dodatkami będzie + pokazy filmów i zdjęć (tańce - myślę, że w zależności od nastroju i potrzeb serca)
- wykład - wstep teoretyczny (myślałam o piątku wieczorem, ale dobrze aby wszyscy byli - zobaczymy)
- o namioty zapytam, jeśli będzie zgrzyt, postaram się znaleźć inne miejsce
- pobutka.. hm.. no dobra - niech będzie trochę później :o ale kto rano wstaje, ten enduruje dzień cały :drif:
- offik i ćwiczenia w piaskownicy (nawet nie będę mówić KTO tam ćwiczył i przed JAKIM rajdem..:bow:) tak ustawimy, by można było łatwo i szybko wrócić do domku. Zawsze z asystą kogoś z nas.
- oponki przecierpię ;)

trzymam z Wami kontakt sms

"Małż" mówi ,że mnie puści i nawet dziećmi się zajmie:D - jeżeli mnie przygarniecie, to chętnie przyjadę:)

Królowo, my na miejsce spotkania nie wozimy sprzętu na przyczepie, a zatem jakoś trza dojechać na Dominach :at:

wybywam na 2 tyg i nie będzie mnie na necie, ale na nasz weekend melduje się :D

świetnie będzie znowu z wami podziałać i nauczyć się czegoś nowego pod fachowym okiem, ale kochane Lejdisy pamiętajcie, że to nasz towarzyski forumowy wyjazd, więc zabawa musi być!!!

A ja zawsze głupia myślałam, że "Kto rano wstaje ten się gówno wyśpi" - o Matko! człowiek całe życie w takiej niewiedzy i po omacku :D dziękuję Ci Boże za takie mądre siostry, które wyprowadzają mnie z tej "ciemnoty" :p

Hej Lejdiski jeśli przyjmiecie mnie do swego grona (please, please, please) i przygarniecie to chętnie się z Wami wybiorę. Co prawda ja bez motka i wszelkich umiejętności z tym związanych,:Sarcastic: ale na początek trochę teorii oraz cennych wskazówek się przyda:D

jak bedziecie organizować coś w innym terminie to chetnie przyjade na swoich 4 kółkach
4x4...

Heja, ostatnio gadałam z Renatą, że jej nie będzie prawie cały sierpień, więc podobnie jak Roomyanek obstawiam ostatni weekend sierpnia, weekend wcześniej mam zajęty polno-trzodowo-najebkową imprezą w stylu podlaskich rolników kaskaderów :D

Ja tam obowiązkowo się przyturlam, choćby i spoza realu gdzie obecnie przebywam, na silikach prawie ale moja czerwona laleczka da radę - bo co ma nie dać ...
Gorzej ze mną :dizzy:ale jak sam Mistrz z bicza trzaśnie i za uzdę chwyci to może i Elutkę ogarnie (i nawet bez bransoletki jakoś przeżyję ;)) Mam tylko wątpliwość czy metody szkoleniowe przewidują szkolenie bab, bez kostek co to o przeciwskręcie pojęcia nie mają no ale przecież czasem i nauczyciel może się czegoś nauczyć:D
Bosz! Czego ja nie zrobię, żeby Wasze uchachane, wysmarowane błotem lejdisowe gęby zobaczyć... poza tym oczekiwań większych nie mam :o:o
buziole proszę o info sms'em

oki :D stanęło więc na ostatnim weekendzie sierpnia (Elutko, pamiętam, że Ci nie za bardzo pasuje, ale mam nadzieje, że się sprężysz i jednak dasz radę.. :bow:)
Co do reszty, to:
spanko sprawdzone - pokoiki na warmińskim poddaszu, miejsca jest dość, kuchnia do naszej dyspozycji (ale mamy też fajną knajpkę rybkowo-pierogową w okolicy), opcja namiotowa spoko, ognicho za płotem, jeziorko rzut beretem, możliwość wypożyczenia quadów u gospodarza, fajny psiak w obejściu.. :)
teren objechany - przecudny, bardzo leśny, trochę błotnisty, trochę łąkowy, trochę piaszczysty i bardzo jeziorkowy :drif: offik będzie więc bajeczny i edukacyjny, a ćwiczebna żwirownia - bardzo zróżnicowana pod względem trudności - oj, nudzić się nie będziemy! ;) za tydzień mam nadzieję tam wrócić, to wrzucę kilka fotek.
Generalnie - trening! trening! trening! ..i przelotki :)

Dogadujemy jeszcze ostateczne ceny, w tym tygodniu wrzucę jakieś konkrety i proszę o poważne(sic!) deklaracje ;)

No! Nareszcie nasza Kwidzynowo-organizacyjna matka od szkoleń się odezwała :D Ucuś, tak, żeś babo przepadł, że aż się bałam iż wyjazdu nie będzie a ja czekam jak ta głupia i się zastanawiam czy załatwisz u chłopaków tą DR-kę czy nie... :D wiem, że to głupie tak siedzieć i czekać aż jakaś informacja mi tutaj skapnie ale do końca też nie wiedziałam który to weekend będzie... to że jest ostatni to dla mnie bardzo pozytywna informacja :p Eluś, mam nadzieje, że Tobie to planów nie krzyżuje bo pomimo że my z jednej Doliny Muminków jesteśmy, to ostatnio coś się spotkać nie możemy... bo w Dolinie Muminków jest lato i wszystkie Muminki gdzieś się po lesie rozlazły a "Mała Mi" wciąż jest poza realem...

Oj Laski, nie wiem jak przeżyję ten weekend jeśli chodzi o "pseudo endurowanie" w moim wykonaniu ale mam nadzieje spotkać się z Wami i poznać osobiście... nie mogę się doczekać :D