![]() |
Cytat:
|
Oj niestety - pojechał dalej. A szkoda, bo tutaj robota czeka :)
|
Cytat:
|
10 Załącznik(ów)
Dzień 4.
Dobra. Motorower przejechał te kilkaset kilometrów. Czasowo to jestem trzy dni drogi od domu. No tak gdyby lecieć na szczała to dwa dni. Przeliczając prędkości autostradowe to powiedzmy że jestem w Salonikach w Grecji. No na szczała dwa dni drogi do domu. Ale jestem na Podlasiu. Maj to będzie super polecieć w stronę Mazur... Motorower czyli dalej boczne drogi przez zapomniane wsie. Wsie są czasem bardzo zapomniane. Bruk chyba pamięta rządy Carów... Załącznik 102630 Załącznik 102631 Fajnie bo odcinki specjalne zawierają szutrówki i inne takie :) Załącznik 102629 Cel na dziś to Narew. Załącznik 102637 Pobudowane są fajne kładki dla turystów. Załącznik 102632 Kupa kasy ale wykonanie lipne bo źle zaimpregnowane drewno gnije na potęgę. Załącznik 102633 Załącznik 102634 W Narwieńkim Parku Narodowym można spodkać gatunki na wymarciu. Załącznik 102635 Tutaj swowodnie pasą się na zielonych łąkach... Załącznik 102636 Z cyklu przystanki Polskie: Na uwagę zasługuje środkowy słup wzmacniający dach i komplet mebli do wygodnego czekania na autobus :) Załącznik 102638 Na późny obiad do Tykocina. Kilka telefonów z olx za noclegiem. W końcu znajduje coś w Piszu nad Śniardwym. Dotrę na wieczór bo to aż 120km jazdy przez wioski. Miał być namiot ale majowe noce jeszcze zimne a na wieczór i noc zapowiadają deszcze.... No to nad Śniardwy... |
Oooo...Zdjęcie 1,2,3 - jechałeś trasą Wyszki-Łubice-Kowale-Filipy-dalej szutrową drogą wśród łąk na torfach do Suraża ?
|
9 Załącznik(ów)
Cytat:
Dzień 5. Noc rzeczywiście deszczowa. Dobry pomysł z tym noclegiem na Agroturystyce. Poranek? Kropi i siępi. Przeciwdeszczowce na siebie i w drogę. Śniardwy zamknięte przez mgły. Ludzi zero. Załącznik 102658 Załącznik 102659 Całe szczęście że z rana corasz szybciej się przejaśnia. Załącznik 102660 Zimne wiatry ale przynajmniej nie pada. Drogi fajne. Czasem z ubiegłych wieków. Załącznik 102663 Gdzieś za Palestyną chmury zostają daleko w tyle. Załącznik 102661 Bezławki. Mają fajne ruiny po Krzyżakach :-) Dopisać do listy i kiedyś wrócić na zwiedzanie z przewodnikiem. Załącznik 102662 A jedzie się fajnie. Pola malowanego rzepaku robią robotę. Załącznik 102665 Załącznik 102664 Po mału do przodu. Czasem nawet udaje się coś wyprzedzić... Załącznik 102657 |
|
4 Załącznik(ów)
Reszel.
Obowiązkowo Zamek. Turystów zero. Stare ceglane mury. Załącznik 102669 Typowe polskie podejście: Załącznik 102666 Zluzowane obostrzenia ale ludzie jeszcze siedzą po domach. Lokale gastronomiczne w centrum pozmaykane więc obiad w restauracji na zamku. Reszel ma fajne relikty. Załącznik 102668 Dobre są. Załącznik 102667 Plan na dziś? Dotrzeć nad zalew Wiślany. W sam raz na wieczór. To będzie jakieś 230km dzisiaj. To bardzo doby wynik biorąc pod uwagę zwiedzania i częste postoje. |
8 Załącznik(ów)
Do Bałtyku już niedaleko. Już prawie prawie :)
Lidzbark. Załącznik 102670 Masz ładny budynek? Załącznik 102675 Co zrobić aby go oszpecić? :D Załącznik 102676 Z cyklu Przystanki Polskie. Dobry jest. Takie połączenie stylu nowoczesnego z tradycyjnym kolorem nieba. Dobry jest. Załącznik 102677 Po pięciu dniach drogi docieram nad Zalew Wiślany. Frombork. Moturek dzielnie przeszedł przez całą Polskę. A Frombork jak Frombork. Pusto. Zimno. Z trudem znajduje lokal gastronomiczny. Nocleg? Na szybko olx. I nocleg przy budynku Powiatowego Domu Dziecka. Obiekt wyglada jak relikt. Późny PRL. Ale środek odnowiony. Nie jeden pensjonat nie ma takich dobrych warunków. A Frombork ma trochę atrakcji. Załącznik 102673 Zabytkowy chodnik z mieszanką stylów. Załącznik 102671 Pamiątkowe murale z ubiegłego wieku. Załącznik 102672 No i zalew. A tam dalej to już Bałtyk z Zatoką Gdańską. Załącznik 102674 |
7 Załącznik(ów)
Dzień 6.
Poranny Frombork to chmury. Szybkie śniadanie wliczone w nocleg. Swoją drogą wypas na takim wyjeździe. Załącznik 102679 Szybkie pakowanie i na drogę. Niestety przed Elblągiem postój na stacji paliw i kostuim przeciwdeszczowy bo zaczyna padać. Gość ze stacji paliw robi wielkie oczy jak słyszy że jadę przez polskę "pięćdziesiątką" :D Załącznik 102680 Elbląg to jeden wielki deszcz i kałuże. Kostium przeciwdeszczowy dobry bo nic nie przemaka. Małe owiewki ale dają radę. Jest sucho. Nawet buty suche bo owiewki nawet chronią przed kałużami. Na wylotówce z Elbląga robi się za mną niezły korek. No bo moturek leci te 35-40km/h ale za mną na ogonie kolumna kilku transporterów opancerzonych Polskich Sił Zbrojnych. No i wleką się za mną bo nie mogą wyprzedzić. A ja im nie zjadę bo leje deszcz, zresztą za 1-2 km odbijam z wylotówki w wioski a oni pewnie lecą do obwodnicy. E tam przecie nie jadą na wojnę... A osobówki za transporterami pewnie myślą że to sprzęt wojskowy się ślimaczy. Plan na dziś? Ostatni dzień. Dojechać na Mierzeje Wiślaną i luźny dzień. Wg prognoz po południu się ma rozpagadzać. Trochę ciężkiego sprzętu kopie rów na mierzei. W Krynicy Morskiej tragiczna zupa na obiad. Jeszcze tylko zdobycie największego szczytu z piasku. Morze. I nazad :-) Załącznik 102683 Załącznik 102682 Załącznik 102684 Załącznik 102681 Załącznik 102685 Droga po mierzeji to zwieńczenie podróży. Kymco Active 50 w wygodny aczkolwiek wolny sposób dowiozło mnie tu spod samego Beskidu Żywieckiego. Jeszcze nigdy jazda w tak wolny sposób nie dawała takiej frajdy. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:52. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.