Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   "Życie to nie bajka, nie głaszcze po jajkach!!!";) Howerla, Svidovets, Закарпатське***** (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=30195)

Stirlitz 25.09.2017 08:34

Pieknie. Ukraina jak zwykle zapewnia wszelkie atrakcje. Widzę, że mgła znowu była na połoninach ;)
Fajne foty.
Pozdrawiam.

Lucky Luke 25.09.2017 11:38

Dziękuję wszystkim za genialny wyjazd, poznałem niesamowicie pozytywnych i odjechanych ludzi. Z takim składem można jechać wszędzie.

Wielkie, ogromne podziękowania kieruję przede wszystkim w stronę Czarka.

Podsumowując , XR400R w dwusówie jest najlepsza.
A Santos ma najlepsze buty :D

Kiedy następny taki wypad ?

Lucky Luke 25.09.2017 11:58

15 Załącznik(ów)
Trochę fotek

wojtekm72 25.09.2017 12:19

Jestem chory po każdym wejściu w Wasz temat:mur:.
A mnie zakazali jeździć: dizzy:.
Trudno, nie motorem to na piechotę pójdę :).
Zdjęcia :Thumbs_Up:.
Piszcie jeszcze o wrażeniach, kapciach, krwi, siniakach....

Gilu 25.09.2017 12:29

Wojtek,może koło połowy października?

wojtekm72 25.09.2017 13:39

Cytat:

Napisał Gilu (Post 549733)
Wojtek,może koło połowy października?

Dobrze.

Boski-Kolasek 25.09.2017 14:18

Jaka byla trasa Panowie?

Mozna spojrzec?

Ruszmay we dwojke 30/09 rano....

strobus1 25.09.2017 14:19

Cytat:

Napisał wojtekm72 (Post 549730)
Piszcie jeszcze o wrażeniach, kapciach, krwi, siniakach....

Było wszystko:
pot - na mokrych trawiastych podjazdach,
krew - Sir Bałaj postanowił sobie paluszek uciąć:dizzy:,
strach - na stromych kamienistych zjazdach,
śmiech - tego nie brakowało i przodował jak zwykle Rybeńka a zaraz za nim Orzeszek,
pogoda - była jak zawsze na wyjazdach z Piranią ;), ale troszeczkę widoczków zaliczyliśmy,
wyżywienie - mocno dietetyczne ( to akurat moja zasługa),
tempo przemieszczania - zmienne przerywane (sami wiecie jak to jest :)),
awarie - urwana chłodnica, urwany komputer wtrysku, luźne dźwignie zmiany biegów, wylatające kopniaki naprawialiśmy czym się dało z naszych zasobów tudzież znalezionych na miejscu - drobnostki :). Nie ogarnęliśmy jedynie modułu do WR - to był największy pech wyjazdu :vis:,
gumy - chyba 4 sztuki, jak zwykle wróciłem bez zapasowej dętki,
trasy - średnio wymagające, na czerwony szlak z Koenigsfeld zabrakło czasu - NIESTETY... koniecznie do poprawki na wiosnę :drif:,
momenty też były - na szczęście tylko na strachu się kończyło lub siniakach rajderów ( nadal podziwiam elastyczność stawu skokowego Dylana i słynne "ja tu sobie trochę poleżę" Luckyluka),
odkrycia - nie wiedziałem że tak fajnie się jeździ po połoninach nocą :D, nocny etap musi wejść do menu podstawowego, ktoś przeciw??
ludzie - o tym już napisano "mocna ekipa" podpisuje się i dziękuje jednocześnie.
Kobiety -

Chyba już wszyscy tęsknimy za następnym takim spotkaniem, mniej ważne gdzie, ważne z KIM.

zdrówka

siwy 25.09.2017 14:28

Ładnie, zazdroszczę. Może w przyszłym roku coś podobnego ...

Pirania 25.09.2017 14:33

10 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał wojtekm72 (Post 549730)
Piszcie jeszcze o wrażeniach, kapciach, krwi, siniakach....

Wojtku,
będzie więcej szczegółów jak znajdziemy czas, a wiesz jak jest zaraz po urlopie w pracy...jutro jeszcze jakiś wyjazd w delegację na 2 dni i nie ma kiedy. Zdjęcia idą z tel na szybko.
Właśnie się organizujemy ze zdjęciami aby pościągać od wszystkich i wtedy coś więcej się wrzuci. ;)

Z grubsza:
Środa start o 12.00, impreza już od granicy z UA - dwa pierwsze zdjęcia..;) pękły dwa koniaki i wciąż było mało.
CZWARTEK - połonina Śvidowiec, Bliznica Wlk, Stil, Ust Czorna - jazda we mgle, ze dwa kapcie CRF bo żona chłopu trzymaka zakosiła trzymaki i chłop jechał bez w teren.. Jeden KTM zgubił sprzęgło ale olej kujawski uratował sytuację. Przyszła noc, mgła i kapeć na szczycie Stila.. Dzięki czemu mgła opadła i przy dobrych światłach fajnie się zjechało.

PIĄTEK - Petros i Howerla zaliczone, Orzeszki zaliczały glebę za glebą przy okazji kąpiąc się z kałużach po pół metra! :D

SOBOTA - wytyczanie nowych ścieżek Lazeshchyna- Bukovel, na jednym podjeździe ze Strobusa to nawet koń się śmiał! ;) Serio! :D Było ślisko, błoto i technicznie.

Mimo złych prognoz z taką ekipą mieliśmy dużo szczęścia - deszcz nas omijał, przejaśnienia we mgle, ciepło w sumie. Jakby pogoda nie była problemem. XRa nie paliła na zimno więc Luky w nocy chodził ją co godzinę przepalić, Dylanowi prąd uciekał więc węzełki wiązaliśmy itd itd.
Sauna też była i się działo..;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:17.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.