![]() |
O uprawach zioła słyszałem, lecz bardziej była mowa o północy Albanii, tak samo wciąż gdzie nie gdzie pozostają pola minowe - najwięcej wzdłuż granicy z Grecją więc jazda na "przełaj" może okazać się ryzykowną...
PZDR Qter |
Znów wcześnie się budzimy. Na śniadaniu stawiamy się w okolicach 8-mej.
Przed odjazdem z Permet chcemy jeszcze przejść się do skały, którą widzimy z hotelu. http://i.imgur.com/6ZO69QFh.jpg http://i.imgur.com/gGUFPvBh.jpg Po dojściu do niej, okazuje się, że na jej szczyt prowadzą schody lecz są w trakcie remontu i nie dane nam będzie podziwianie panoramy miasta z jej szczytu. http://i.imgur.com/7H3R5lUh.jpg Dodatkowo w jej środku został wydrążony bunkier/schron - pozostałość poprzedniego ustroju. http://i.imgur.com/Z7QE0b8h.jpg http://i.imgur.com/z8sLjwyh.jpg Wracamy do hotelu, szybkie pakowanie i ruszamy w kierunku Pogradecu a następnie Ohrydu w Macedonii. Dzisiejsza trasa wyglądała jakoś tak: http://i.imgur.com/1hit0R6h.jpg Trasa ta prowadzi asfaltem, dziurawym asfaltem lub lekkim szutrem SH75 do Korczy (im bliżej Korczy tym lepsza droga). Odcinek pomiędzy Permet a Erseką jechaliśmy drugiego dnia naszego wyjazdu - ale jest tu tak wiele zakrętów i pięknych widoków, że w ogóle nie zauważam tego, że nim już jechałem - mam to z "tyłu głowy". http://i.imgur.com/ubw18ZVh.jpg http://i.imgur.com/DOTkkvyh.jpg http://i.imgur.com/zOISTdPh.jpg http://i.imgur.com/TquSJeNh.jpg Stacja benzynowa schowana w środku budynku http://i.imgur.com/VESmFhyh.jpg http://i.imgur.com/QjZDyk9h.jpg W końcu docieramy do Korczy i zaczyna się nudna, szeroka, asfaltowa SH3. W Pogradecu tankujemy do pełna wydając ostatnią albańską walutę. Sidorowski z Dasiem lecą do hotelu w Ohrydzie najkrótszą trasą a ja postanawiam objechać jezioro z drugiej strony i chwilę jeszcze pokręcić się po Pogradecu. Jestem z chłopakami w kontakcie SMS-owym. http://i.imgur.com/HZwFTwuh.jpg http://i.imgur.com/E4nBR4fh.jpg http://i.imgur.com/NImNKg0h.jpg Po zjedzeniu lanczu, pokręceniu się po mieście, kupnie pamiątek wybieram kierunek Ohryd, ale drogą SH3 z planem jak najbliższego trzymania się brzegu jeziora. http://i.imgur.com/DuQjqojh.jpg Jakaś nieczynna fabryka zaraz za Pogradecem http://i.imgur.com/7V2CCoih.jpg Widoczki na jezioro Ohrydzkie http://i.imgur.com/iYV4fqOh.jpg http://i.imgur.com/Pg5gznUh.jpg Przy drodze stoją co pewien czas handlarze ryb http://i.imgur.com/1IYxucYh.jpg http://i.imgur.com/iW1EQnFh.jpg Udaje mi się wjechać trochę wyżej aby pstryknąć fotkę jeziora http://i.imgur.com/x0mzfzbh.jpg http://i.imgur.com/UfGziAzh.jpg http://i.imgur.com/nUSfRHbh.jpg i okolic jeziora... http://i.imgur.com/HEAl9d1h.jpg Granicę pokonuje sprawnie - co prawda jest przede mną kilka aut ale mi się nie śpieszy i stoję chwilę w kolejce. Z przeciwnej strony dostrzegam Czechów w busie obklejonym naklejkami motocyklowymi - pozdrawiają mnie klaksonem ;) Po zjechaniu na R1208 w Macedonii zatrzymuje mnie lokales na Versysie. Gadamy chwilę o motocyklach i jeździe na nich. Fajnie wyszło zestawienie mojego ubioru i jego ;) http://i.imgur.com/lOr9pZdh.jpg http://i.imgur.com/FWLatTch.jpg Potem lecę dalej i docieram do naszego hotelu gdzie spotykam się z resztą ekipy. Chłopaki po stronie Macedońskiej też zatrzymali się na jedzenie i dotarli na miejsce około 2h przede mną. Chwilę zajmuje wrzucenie motorów na pakę busa - chyba doszliśmy do wprawy. http://i.imgur.com/4CciQ2ph.jpg Prysznic, chwila odpoczynku i ruszamy w miasto na kolację http://i.imgur.com/Qz0F1tQh.jpg Jest sobota, czyli dzień ślubów http://i.imgur.com/EXOhpkch.jpg http://i.imgur.com/j0GXX3Wh.jpg Po kolacji grzecznie kładziemy się spać kończąc %, które przynieśliśmy ze sklepu. Jutro czeka nas już tylka jazda busem w kierunku Polski... CDN PZDR Qter |
Koło 9 ruszamy busem do domu. W sumie niewiele można o tym dniu napisać. Kilometry leniwie uciekały.
http://i.imgur.com/oapv5zOh.jpg http://i.imgur.com/MzAK43xh.jpg W Macedonii po opuszczeniu Ohrydu przejeżdżamy przez miejscowości gdzie są wywieszone albańskie symbole narodowe. Być może to echa konflikt etnicznego z 2012r a może zwiastun nadchodzącego "punktu zapalnego" na Bałkanach.... obym nie był złym prorokiem... http://i.imgur.com/cRBe6Ddh.jpg http://i.imgur.com/uowO1qGh.jpg http://i.imgur.com/oFOQigTh.jpg http://i.imgur.com/2QuIsXDh.jpg Granicę macedońsko-serbską pokonujemy sprawnie i w Serbii zatrzymujemy się na dłuższy odpoczynek w Predajane. http://i.imgur.com/zcjObGch.jpg Potem już tylko monotonna droga. Na granicy Serbsko-Węgierskiej w Segedyn spory ruch. Czekamy w kolejce ponad godzinę. W kolejce należy być czujnym ponieważ, w wolne miejsce pozostawione przed autem zostaje natychmiast zajęte przez samochód z sąsiedniego pasa - najczęściej są to Turcy w autach na niemieckich numerach. Do rękoczynów jednak nie dochodzi. Najgorzej mają pasażerowie autobusów. Najpierw muszą dojechać do kontroli, wysiąść z bagażami, służby sprawdzają autokar, bagaże i samych podróżnych, zapakować się spowrotem do autokaru i powtórzyć całą operację na kolejnej granicy. Spotkana Polka twierdzi, że stoją ją już w kolejce 6h.... Na granicy Węgierskiej widać przesuwane płoty z drutem kolczastym oraz policjantów z długą bronią.... Węgry, Słowację i Czechy pokonujemy sprawnie nocą. Nad ranem docieramy do Polski. Na S8-mce za Wolbórzem zatrzymujemy się w Hotelu Fox na śniadanie - polecam to miejsce - smacznie i nie drogo. Potem jeszcze chwila jazdy do Dasia, rozpakowanie busa i jazda na moto do domu. W domu jestem w okolicach południa. Tu mapka na której zaznaczyłem mniej więcej trasę jaką zrobiliśmy po Albanii w sumie wyszło trochę powyżej 800 km... http://i.imgur.com/x1Jl2n6h.jpg To już koniec tej opowiastki. PZDR Qter |
Qter dzięki za relację. Jest inspirująca. Mimo, że na taki off się nie wybieram to fajnie było się dowiedzieć jak dla mnie ciekawych rzeczy:)
:Thumbs_Up::at: |
Kolejna bardzo fajna relacja.
Pozdrawiam |
Fajny wyjazd, dobrze powspominać niektóre znajome miejsca no i jak zwykle do relacji Qtra nic dodać nic ująć, brawo !
|
Dzięki Jarek za dobre słowo
PZDR Qter |
Mógłbyś podać koszty jakie ponieśliście,tęż bym się busem mykną jak wygospodaruję czas,i czy pierwszy tydzień maja to nie za wcześnie w tamte rejony?,pozdrawiam
|
Czołem,
Wyszło jakoś tak za całość w okolicach 2100 PLN (hotele, winiety, jedzenie itp. czyli wszystko co można wliczyć). Można taki wyjazd zrobić oczywiście bardziej budżetowo. Wydaje mi się, że w pierwszy tydzień maja może jeszcze leżeć śnieg w wyższych partiach gór nawet na południu Albanii. Widziałem gdzieś w necie zdjęcia z końca kwietnia/początku maja właśnie z motkami i autami 4x4 w śniegu ale równie dobrze może go nie być. Nad morzem powinno być sucho i cieplej.... PZDR Qter |
Proszę nie zapominajcie że W POLSCE też coś jecie
i jedzenia praktycznie w tym wypadku nie należy wliczać do wycieczki bo prawdopodobnie mniej wydacie niż w domu Chyba że mieszkacie U MAMY. W górach będzie chłodno(zimne wieczory-nieprzyjemnie) i będzie śnieg. Namiot i 1000gwiazdowy hotel odpada. Ciał |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:21. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.