Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Kwestie różne, ale podróżne. (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=80)
-   -   Lustrzanka na motocyklu... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=28318)

jochen 27.01.2017 13:35

Też bez porównania bardziej wolę prawdziwy aparat, a telefon głównie w sytuacjach awaryjnych, w których na pierwszym planie jest poręczność i mały rozmiar pstrykadła. Luka pomiędzy aparatami w telefonach, a aparatami z prawdziwego zdarzenia się ostatnimi czasy bardzo zmniejszyła, flagowce w szybkim tempie wypierają kompakty. I nie ma się co dziwić, bo oprócz nietelefonicznych funkcji jakościowo się już nie różnią (chodzi o jakość fotek), dają dużo większą kontrolę nad parametrami zdjęcia, można dociągać dowolną ilość cyfrowych filtrów i ciekawych aplikacji fotograficznych, a dodatkowo często są wodo- i pyłoodporne.

CeloFan 27.01.2017 20:00

:Thumbs_Up:

Gdyby tak zacząć od zera, to mi wyszło by tak:
Smartfon. W większości przypadków wystarczający. Fotografuje, nagrywa, śpiewa i nawet zadzwonić można z niego.
Aparat kompaktowy. Jest o tyle lepszy że może robić zbliżenia, chociaż tu bym się wahał, bo smartfon jest bardziej uniwersalny powiedzmy.
"Hybryda". Coś między lustrzanką a kompaktem ale jednak fotografiom bliżej do kompaktu chyba.
Bezlusterkowiec.
Lustrzanka.
I wydaje mi się że dwa ostatnie mają największą wartość dla fotografa-motocyklisty. Oczywiście każdy z nas jest artystą i tylko od nas zależy czym będziemy "łapać chwile". Dla jednego wystarczy telefon z jego przekazem sentymentalnym, ktoś inny woli robić doświadczenia z głębią ostrości czy mieć po prostu więcej wolnej woli w fotografowaniu. Dziwi mnie tylko że dużo osób, zamiast pytać o jakość obrazka, dyskutuje na temat wodoszczelności, piachoszczelności i odporności na wszystko jakby na wojnę jechali ;)
Koniec końców i tak każdy z nas zabierze ze sobą co ma, bo często jest tak że zakup proponowanych aparatów, to koszt co najmniej jednej wyprawy. Lepiej przecież pojechać bez super aparatu, niż nie pojechać a go mieć :)
To tylko tak jak Neo wspomniał, kwestia zapakowania i chęci używania w drodze tego co się ma przy sobie.

klanol 28.01.2017 10:44

Też preferuję lustrzankę i telefon. Telefon tak na szybko, a lustro do bardziej ambitnych fotografii. Wkrótce zamieszczę więcej zdjęć w relacji z Kirgistanu, to różnice zobaczycie. Osobiście, dla mnie, fotografia to taki mały fetysz, dla którego gotów jestem zgodzić się na pewne niedogodności.

jochen 30.01.2017 12:27

11 Załącznik(ów)
Ano...telefony sporo teraz mogą, a mają dodatkowy plus - są z reguły zawsze pod ręką. Jakość zdjęć jest już przyzwoita, nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych. A poza tym dają naprawdę ogromne możliwości edycji zdjęć i wrzucania ich na rozmaite portale, czy serwisy internetowe. Poniżej kilka fotek zrobionych telefonem przy okazji wyjazdów na moto, wypadów narciarskich, czy koncertów.

Załącznik 68572

Załącznik 68573

Załącznik 68574

Załącznik 68575

Załącznik 68576

Załącznik 68577

Załącznik 68578

Załącznik 68579

Załącznik 68580

Załącznik 68581

Załącznik 68582

chemik 30.01.2017 12:32

Jochen, ale jak przewozić telefon to ja wiem... ;) Nie wiem jak przewozić lustrzankę, dlatego o nią pytam...

jochen 30.01.2017 13:01

Ano wiem, ale dyskusja jakoś poszła w tym kierunku. Już mówiłem jak przewożę lustrzankę i dotychczas nie miałem żadnego problemu, podobnie jak kilku innych kolegów. Szczęśliwie jeszcze nie wpadłem na tarkę powodującą jakieś megawibracje, a jeśli coś podobnego stwierdzę, to od razu zwolnię, albo pokombinuję żeby nie ryzykować uszkodzenia obiektywu.

lama23 05.02.2017 23:02

Czołem,
na szybko przeleciałem wątek, być może przeoczyłem i ktoś to już napisał, ale że zabawki bywają drogie, a zdjęcia cenne – może lepiej niepotrzebnie powtórzyć się: warto uważać na magnesy w tankbagach (karty) i, zwłaszcza przy cięższych obiektywach – wozić odpięte od body.
To tak na szybko ;)

Zdrowka!
La.

PawelM. 07.02.2017 07:02

Ex1 robi tankbagi pod wymiar na foto sprzęt

jorge 09.02.2017 20:47

Ja chciałem tylko ostrzec przed lustrem w bagażniku auta. Koleżanka jebnela papiery na takowe i osłona wbiła sie w filtr na szkle - załatwiła lustro i obiektyw.

simon1977 11.02.2017 00:33

Ja woziłem opatuloną w kufrze, który zawsze jest wypchany gratami, więc luźno nie latała, ale w Albanii lustro się zawiesiło. Nie wytrzymało drobnych nierówności nawierzchni :D Całe szczęście, że następnego dnia, na jeszcze większych dziurach samo się naprawiło. Od tego czasu jeździła w tankbagu, obok rękawiczek, telefonu i bryli :Thumbs_Up: Chyba najlepsza opcja, no i pod ręką tylko trzeba mieć na oku...

Teraz mam bezlusterkowca, więc wejdzie mi tam jeszcze spokojnie 100-300 ;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:36.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.