Ja jak patrze na moj ktm 950 sm z przodu to widze jaki ohydny jest z tej strony ;)
Natychmiast musze popatrzec z boku i wtedy juz nawet jechac mi sie nie chce tak milo sie patrzy...;)

Co Wy z tym wykorzystywaniem... Ja latam swoim po szosie i nie po szosie, jadę czasem i po 150 na asfalcie i po 80-90 w terenie..? to w ilu procentach wykorzystuje swojego.?? Jak to zbadać..? Czyjak koleś potrafi jeździć do odciny, to wykorzystuje w 100%?

a z tymi procentami co do LC8 nie jest chyba aż tak źle, w moim otoczeniu jest przynajmniej kilkanaście ludków na lc8, na zlotach ADV przybywa ich nawet kilkudziesięciu, śmiem twierdzić.że 90% z nich wie co z tym motocyklem się.robi, I próbuje mniej lub bardziej skutecznie dogonić swoimi możliwościami, możliwości motocykla :)

a teraz do Orzepa.... śmiem twierdzić.iż gs 800 by się uszkodził i szybciutko połamał tak samo jak i jego felgi, na takich wyjazdach jak Aragonia, Korsyka czy też Rodopy. dlatego że było tam bardzo kamieniście, a każdy z nas glebił w tych kamieniach przynajmniej kilka razy
Swoją tezę podpieram własnym doświadczeniem z gs 800, wsiadłem na jednego, przejechałem się przez 15-20 min i zdołałem popsuć mu koło przednie...
zabawy w piasku, bez zawieszenia nawet nie tyle dobrego co przede wszystkim sztywnego jest wielce utrudnione, dlatego śmiem twierdzić.iż GS 800 by miał spory problem

[Co Wy z tym wykorzystywaniem...]

Ano to , że nie dla każdego ktm jest najlepszym wyborem. Każdy sprzęt ma wady i zalety. Część z was krytykuje wszystko co nie jest pomarańczowe a to już fanatyzm.
Ja w ktm-ie już 2 felgi zgiąłem i nie uważam , że to ich wina tylko moja.

Jak sam napisałeś każdy motocykl ma swoje przeznaczenie... ja tam"fanatykiem" nie jestem.. :D GS800 to fajny motocykl, ale nie możesz nim tak samo latać jak duzym ADV i nie dlatego że się.nie da, ale dlatego że go się.szybko popsuje. Felgi da się.pogiąć każde, ale uwierz mi że te w gs800 udaje się pogiąć bardzo szybko. Ja uważam poprostu iż często BMW stosuje bardzo kiepskie wykonanie i kiepskie materiały, albo zakładając że i tak nikomu nie potrzeba lepszych, albo właśnie po to aby biegli do touratecha się doposażać

EX, jeżeli tak piszesz, to zapewne wiedzę masz...tylko, co na to tysiące Posiadaczy BMWu F800GS ???

Ja oczywiście powyższe wyjazdy znam tylko z relacji foto-video.
Śmiem twierdzić, że przy lajtowych prędkościach nie połamałbym aluminiowych felg w GSie12ym.
Chyba bym przejechał widoczne na filmach odcinki.
Choć na jednym z nich(Aragonia) jest zjazd "poSchodach"...
Zapewne mój LękWyskości by poprosił EXa o przebrnięcie tej przeszkody ;)


W Albanii spotkałem na stacji benzynowej przed SH20 Bułgara na 990.
Miał wcześniej GSa12. Jednak w teren lepsza pomarańcza mówił.
Za przyład podał Mi z dumą, że tego dnia od rana zrobił SH20 w obie strony.
Nie wiedząc co mnie czeka, a mając w pamięci opisy z relacji - kiwałem głową z podziwem pokazując KTMa.
...dzisiaj znając już drogę, spokojnie bym GSem12ym przejechał to co Bułgar.

Teraz o tym wykorzystywaniu sprzętu na powyższym przykładzie:
Taki Przygoński, by przjechał SH20 6-razy w tym samym czasie!
Jemu mogłyby przeszkadzać plastelinowe koła w GS800 :p


Pozdro Orzep
p.s. Jeszcze do Autora wątku:
-Ja, to nie mam wogóle pojęcia w temacie owiewek KaTeeMowych.;)

na filmach góry wydają nam się mniejsze, prędkości minimalne, a kamienie nie za wielkie.
Orzep bardzo Serdecznie Cię zapraszam na jakiś nasz wyjazd.. wtedy zweryfikujesz moje zdanie i sam będziesz mógł z dumą poopowiadać jak to gs-em 1200 na alu felgach i z super kadranem się da. a co do 800-tki.. zapytaj tych co mają ilu z nich jeździ tym w Offie. ilu wymieniło już felgi..? i chętnie wymieniło by zawieszenie...

na ADV jest Kugi.. zapytaj go.. ?:)

Nie chcę być stronniczy(bo ma 990ADV"S"właśnie), ale trochę racji w tym jest przy czym się EX upiera.
Kumpel Marcinek z którym baaaardzo często jeżdżę ma GS'a800 właśnie od dwóch lat.
Wcześniej jeździł piękną Afrą RD03 (stoi w Touratechu w Bielsku, malowana w Gauloises'a), to on zaraził mnie enduro i nauczył jeździć po piochu i to on właśnie jest na etapie rozmyślania jakie zawieszenie wstawić lub jakie cartridge zainstalować do BMW!!! Bo sam zauważa, że już mu brakuje. Więc coś w tym jest.
A ja? Cóż... Mając około roku już swojego KTM ADV, pożyczyłem od Marcina jego BMW.
I zapier...niczałem jak KTM'em. Ale na dołkach i dziurach w lesie jak wpadłem tą beemką i dobiłem kilka razy tył, to myślałem że nie będzie czego zbierać. I owszem nic się nie rozleciało, nic nie pogięło, ale w KACIE bym po tym przeleciał i nawet nie pomyślał, czy da radę, czy aby nie dobije.
A felgi w BMW...cóż... Ja w Kacie też felgi już prostowałem, więc nie ma rzeczy niezniszczalnych .
Tak jak piszecie, każdy sprzęt ma swoje wady i zalety. I właśnie po to jest Forum, aby o tych wadach i zaletach się dowiedzieć.
Więc podstawowym pytaniem jest, czego od tego motocykla oczekujesz? Jeśli ma być oszczędny, to wybierz BMW, jeśli ma mieć zajebiaszcze zawiasy bo naparzasz w terenie to KTM,... itd, itp.
Ja po dwóch latach posiadania KTM'a wiem jedno- nie zamieniłbym go na żadnego innego!!!! Chyba, że na nowszego KTM ADV 990"S".
Ale wtedy to by mi było szkoda go ciorać w terenie, bo taki ładny by był i lśniący. :)

POZDRO ... i bez spinki Panowie:)

EX, niestety maj i wrzesień mi nie pasuje, choć przyznam, że przyszła mi taka myśl by pojechać z Wami.
Nie po raz pierwszy mnie zapraszasz...chyba z sympatii, a nie "pokazaniaMi" - Co?! :rolleyes:
Co do wymian, to wiesz jak jest EX z dużymi Chłopcami i zabawkami...zawsze coś by się wymieniło, ale czy to takie niezbędne?

Pozdro Orzep
p.s. Zaczynam wierzyć w "magięMarketingu" BMWu...gówno produkują, a te "Barany" i tak kupują! :p

wykręt na wykręcie... :)
to będzie inna propozycja...na iziego jedziesz, więc wpadniemy do Ciebie offem i razem polecimy na iziego krzakami :) blisko masz więc pewnie się nawet nie zmęczysz.. :D

EX, widzisz - JA do offu nie pasuje i o tym nieraz pisalem.
Jednak ogladajac filmy z wypraw waszych widze, ze nie latacie, a sie przemieszczacie.
Podobnie do moich umiejetnosci...wiec chyba bym rade dal ;)
Ani umiejetnosci, ani motocykla nie posiadam, by Ci dotrzymac kroku.
Moze na asfalcie bym sie odwazyl...
Napewno przy stole bedziem szli leb w leb na IZIm! :D
Pozdro Orzep