![]() |
Apropo IfY - mojej nie zalewa. Nawet wręcz przeciwnie trzeba ją na ssaniu pokopać. Zapłon miałem niekompletny także zastosowałem elektronika i jest gites. Wiem, to skundlenie itd. itp. Ja mam zdanie podzielone. :)
Mam pytanie do posiadaczy. Czym zabezpieczaliście odlewy alu.(bębny, dyfer, suwaki). Ja wyszkiełkowałem i jest lipa. Apropo części do MZ itp. - polecam stronkę https://www.motorradmeistermilz.de/ Apropo nowych części do demoludów to jest jakościowa tragedia. @Matjes - Przeszedłeś już całą "żółtą ścieżkę" z jakimś sprzętem? Mam kilka do ogarnięcia. Ja gadałem z rzeczoznawcą to chyba o 700zł mówił. |
10 Załącznik(ów)
Z tymi nowymi częściami do simsonków to różnie bywa:o
Jest problem z wybierakiem biegów, zapłonami itp. Sam chętnie bym kupił nowy cylinder i tłok do simka z oryginalną żeliwną tuleją. Te nowe amala mają stalowe i jeszcze nie słyszałem, aby ktoś był z tego zadowolony:( Niemniej bardzo często widuję młodzież w dederówku na s51 w idealnym stanie. Takie gangusy na 50-ach. Karaś zna się na simkach, jak mało kto:umowa::Thumbs_Up: Sr50b4 (Simson skuter) miał wiecznie problem z masą, łatwo było regulator napięcia spalić. Dojście do silnika to była tragedia bez grzechotki. Do tego nieprecyzyjna listwa zmiany biiegów. Pękający zbiornik paliwa w miejscu mocowania siedzenia. Ale zrobiłem na nim ponad 40 000 km :D W De model schwalbe już kultowy i kosztuje chore pieniądze. |
Flisak - ja jeszcze w trakcie. Kumpel robił i poszło bez problemu.
Ten mój rzeczoznawca bierze 600 za pojazd PRL 700 za wszystko inne. Plus dojazd. |
Skoro to takie łatwe to ja też działam ze swoją motorynką na żółte blachy.
|
Jak pisałem - opinia rzeczoznawcy jest niepotrzebna. Nie mogą cofnąć zrobionej przez Ciebie białej karty z urzędu, więc jeśli jesteś w stanie stworzyć sobie taki dokument samodzielnie /wzory w necie/ w parę wieczorów to jesteś zarobiony.
m |
1 Załącznik(ów)
Mój były junak, sprzedany w zeszłym roku.
W sumie to marzenie z lat dzieciństwa. Gdy się spełniło nastąpiło totalne rozczarowanie. Sama odbudowa zajęła trochę czasu, niestety część prac nie odbywały się moimi rękoma [ze względu na brak czasu itp] lecz przez "specjalistów", rynek części to tragedia zarówno w jakości jak i uczciwości sprzedających. Z perspektywy żałuje, że zamiast junaka nie kupiłem moto guzzi lub innego anglika ;D, w analogicznym stanie, bo koszty odbudowy pewnie byłyby podobne lub odrobine wyższe ale moto mniej zawodne. p. ps oczywiście stylistyka i proporcje I klasa. |
wygląda ślicznie. trzeba rzec!
mam nadzieję, że chociaż udało sie przyzwoicie sprzedać - co teraz powinno być dość łatwe. pomijając telefony zjebów, bo na pewno kilka odebrałeś. To samo, co napisałeś powyżej Paweł, powtarzałem mojemu kumplowi z FR. ma zdjęcie jak miał chyba roczek czy dwa... no berbeć, siedzący na Janku. No musiał mieć i koniec. tłumaczyłem: Enfield, BSA, Gutek, W650.... nie, miał być Janek i koniec. Wszedł właśnie na dniach na ścieżkę wysyłania części, silnika itd itp... Mam nadzieję, że nie skończy, wybacz, tak jak Ty, tylko będzie się cieszył spełnieniem marzenia. |
Jeśli nie potrafisz zrobić sam, to nie pchaj się w zabytek do kompletnej renowacji. Zaoszczędzisz kasy, czasu i wkurwienia.
|
4 Załącznik(ów)
No to dalej. Etap przejściowy z lakierowania i szkiełkowania:
|
@matjas wyślesz może taki wzorzec białej karty jak masz?
|
teddy oczywiście mogę udostępnić dokument - ale to nie moja własność więc muszę usunąć dane 'wrażliwe' itd - wtedy możemy to wrzucić sobie np. w ten wątek i będzie sobie kutwić na forum jakby komuś miał to pomóc. jako wzór - jakie info ma być uwzględnione itd. OK?
problem, że ja jestem niegramotny graficznie - ale chyba znam kogoś kto jest :D mógłbyś pomóc? :D już do Ciebie dzwonię... |
W przyszłym tygodniu mogę wystawić dokument, prośba do kogoś z adminów jak to zawiesić w wątku na stałe - wzór białej księgi do rejestracji na zabytek.
|
Cytat:
|
No i git. Dzieci po dzieciach! :)
|
Motocykle zabytkowe - odnawiam.
Cześć. Super się ogląda ten wątek. Rok temu i ja „ kupiłem „ wsk 125 b6 „garbuskę. Stała w suchym garażu przez 27 lat. Nalałem benzyny do gaźnika i odpaliła za drugim kopnięciem. :)
Kompletną renowację rozpocząłem od przejażdżki😂. Wska Jeździła ale miała bardzo mało mocy i silnik stukał jak by młotkiem walić:) Oczywiście konieczny był remont totalny. Daleko jeszcze do finału ale już jeździ. Postaram się zarejestrować ją na żółte tablice. https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...fc49cab8c5.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...4f0ce332be.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...1d06602ea5.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...d4e7bce2ad.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...b7b368cfd1.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...2ea8025726.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...aff08b73aa.jpg Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
:Thumbs_Up::)
|
2 Załącznik(ów)
Jak miałem 17 lat to zaraz przed osiemnastką kupiłem sobie motocykl. Była to M-72 rocznik 1952. Dużo się nauczyłem remontując i później jeżdżąc nią. Sprzedałem po ładnych kilku latach. Później była jeszcze jedna z 56 roku. Odrestaurowałem ją i sprzedałem bo wzięło mnie na Enduro.
Minęło 20 lat od tego momentu gdy na zeszłorocznym bazarze we Wrocku odebrałem coś takiego dla siebie. To moja trzecia Ema. Rocznik 1958 wyprodukowana w Irbicie. Już na pewno zostaje. Na razie nic nie zrobiłem przy niej bo coś w między czasie jeszcze wjechało do garażu ale cieszy oko jak sobie stoi pod oknem. Załącznik 122903 |
Też mam emkę z irbitu 1959. Kończę kosz robić. Jesienią wstępnie objechałem solówkę.
|
Pięknie prezentuje sie eMka :D na zdjęciach :Thumbs_Up:
p. |
Da się tym pojechać na drugi koniec Polski bez kosza części zapasowych?
|
Teoretycznie się da :)
|
Na lawecie :)
|
Jak się dobrze wyremontuje, przetestuje i popoprawia to czemu nie. Sprzęt technicznie podobny do harleyów dolnozaworowych. Spotkałem kiedyś w Norwegii Niemca co już drugi raz samotnie się włóczył po NO na Harleyu WLA. Raz 6,5 tyś km i drugi raz podobnie. Zwykły harley, bez wizualnych wodotrysków, skromny bagaż i żadnego supportu w postaci lawety :)
|
1 Załącznik(ów)
Mam spore grono znajomych wielbicieli radzieckich boxerów, zresztą sam ich kilka miałem i nie chcę więcej.
Generalnie , grzebią i jeżdżą - szczepią rożne silniki ( BMW R80/100 - Moto Guzzi czy Garbus) Ja uważam że najlepszy z nich to dolniak 750, dobrze zrobiony pojeździ. Tylko najlepiej kupić MW 750 - dla wojska trochę inna jakość była Jak oglądaliście film Ciało - to jest motocykl który tam występował ( silnik od R75 Sahara) |
Też miałem ich sporo i najbardziej lubię dolniaki. Emka to tak prosta konstrukcja że przy odpowiednim remoncie i zastosowaniu współczesnych zamienników tam gdzie się nie rzuca w oczy to sprzęt jeśli nie katowany powinien chodzić długo.
|
sam składam teraz Urala650. skrzynkę mam ze wstecznym ori.
MYŚLĘ< że to co zabijało te silniki głównie /oprócz katowania czy podłego oleju lub braku oleju/ to brak wstępnego filtra przed pompą. powodowało to szybkie zaszlamianie odrzutników oleju i najpierw zwężenie a z czasem całkowite zatkanie ich światła co powodowało uszkodzenie czopów korbowodowych. oczywiście - użyte materiały, tolerancje wykonawcze, etc... niejeden już próbował z ruskim wojować :D niemniej - u siebie zrobiłem kilka zmian mam nadzieję, że na plus oraz łożyska, tłoki, tuleje są markowe i zrobione jest to dobrze... ciśnieniowe olejenie obydwu cylków, do tego zwiększona podaż oleju do klawiatur, lepszy filtr powietrza i wyjebanie odmy tej durnej... przy takiej weekendowej jeździe zrobię niech tysiąc km w sezonie - na parę dobrych lat takie moto powinno styknąć. |
W dolniaku ciężko poprawić filtrowanie oleju. U mnie w misie są 2 magnesy neodymowe do łapania opiłków.
|
w gruncie rzeczy mamy taki sam system - założyłem głębszą misę a na ssaniu wdupiłem filtr oleju od smarta - duży, płaski, papierowy. taki placek.
do tego mus magnesy - wiadomo - od magnesów mniej pali :D myślę, że jak ten filtr wyjmę raz na dwa lata to w niczym to nie zaszkodzi a już się gnój do odrzutników nie będzie pchał. widziałem jak koleś reklamował wał u Olachowskiego w Poznaniu - nowy i po paru jazdach był szrot - na nowy wał, po jego otrzymaniu, założył stare, nie wyczyszczone odrzutniki i po zawodach było w trymiga... |
I co Panowie???
|
Cóż, z przyjemnością oglądnąłem...
|
Szukam osoby / firmy która pomaluje blachy motocykla cz 350.
Ktoś, coś ? Najchętniej w promieniu 100 km od Warszawy. |
1 Załącznik(ów)
Upacykowane ;)
|
Pięknie "upacykowane" , CEZET-a zawsze bardziej mnie się podobała niż Jawa , choć to prawie ten sam ... siusiak .
Piszę to ja , miłośnik MZ-ty , Simsona ... mam nadzieję , że Szynszyllek nie przeczyta tego posta :osy: bo On nie zbyt kocha motoryzację z demoludów :) Kawał dobrej roboty :Thumbs_Up: |
Robić, składać, jeździć. Polecam zloty jawa-cz. Bardzo serdeczni ludzie, jak jedna wielka rodzina. Rozumię Szynszyla, moja jawa ts też nie jest idealna, ale klimat niepowtarzalny. 20 lat już na niej jeżdżę.
Ps. A ta biała rama z czego? |
Po Junaku zbierałem kasę na CZ właśnie. W onych czasach wyglądała solidnie i grubasnie. 23 kuce bodajże, gumy 3,5". Potęga.
Aż tu bodajże w '80ym czy '81 wpadam latem ze stopu przelotem do domu by się oprać i najeść i w kiblu kartkuje ojcowy "Motor". A tam następca TS - ETZ250. Oż qrwa mać! Po jakimś roku udało się za protekcją kupić nówkę w jakimś giesie. Ale ona zapiera.alala! Ło Jezu ale byłem szczęśliwy wśród Jaw/CZtek kumpli. Sorki za offtop. |
Cytat:
Po tylu latach Cię znalazłem!!! Rok chyba 1995... świeżo zrobione prawko w pakiecie ABT - kiedyś było to możliwe w jeden dzień:))) jadę z południa na północ Polski, CZ350 kupioną na przetargu po strażniku leśnym. Cezetę non stop ustawiam na platynkach, bo jeden cylinder wypada, to już bez żarówki ustawiam odruchowo w nocy. Potem się nauczyłem, że w dwusuwie jak ciągle się nie da ustawić zapłonu to wał trzeba robić. Ale nie o tym. Czeta jedzie ledwie 80 km/h, ale czasami załapie drugi celek i wtedy rwie ze 200 lekko, lekko... No ale jadę przez te smutne postperlowskie wsie ... fuck.. przerywającą Cezetą do mojej żony... znaczy jeszcze wtedy dziewczyny. Chłopak motorem przyjedzie... jak ten w tym no... w Znachorze. Kulam się, nie wiem czy mi paliwa starczy, raczej nie starczy. Kasy mam 15 zł w kieszeni i liczę za ile zatankować żaby starczyło do dziewczyny. Za 10 może dojadę i 5 zostanie. A szlak wleję za 15 bo silnik przerywa, gazu w opór a 80 jedzie. Zatankowałem za 12. Wlokę się dalej przez pegery koszalińskiego - takie było wtedy. Może trzeba było za 15 zatankować. Chyba nie dojadę. A tu w mordę w jednej wsi z lewej wypada wróg śmiertelny dla cezetowca - ETzeciarz. O w mordę.... paliwa mało. Mocy na jednym garnku. Kasy nic. A ten dzban chce się ścigać. Przyspiesza i zwalnia. Wyprzedza i zostaje. Ja ci pokażę. Choćbym miał pchać przez 10 ostatnich km. Odwijam manetkę i puszczam - bo to czasami pomaga wejść w WARP. Ale nie.... nic - ale ten się normalnie śmieje i mnie prowokuje. Dał spokój za następną wsią. Ale miałem nerwa. I oczywiście cezeta weszła w WARP, ale jak już kolesia na ETzecie nie było. Pchałem ostatni km - ale tylko dlatego, żeby na 100% w bramę wjechać na motorze a nie pchać. Wjechać jak w Znachorze. I teraz wiem RRolek, że to mogłeś... mogłeś być Ty:))) |
Mallory, dobre, dobre ale bezemnie. Nie mam napiecia sportowca no i pewnie 45 lat temu, stanął bym pod pierwsza mordowanią gdzie toczyli by browca. Więc miałbyś handycap :haha2:
Pamiętam, że w CZ kumpla musiałem pyrkajac po rondzie pamiętać by kierunku na zjazd nie włączać bo zgaga gasła bo prądu brakło chyba :( Ale z panną na starej E81 do Lublina, w niedzielne popołudnia, trzymała 125-130 non stop. Fakt, ruch był wtedy symboliczny. |
Cześka nie moja tylko Kumpla. Chłop ma identyczne do waszych wspomnienia z młodości. Poprosił bardzo grzecznie, budżet bez ograniczen, jedna wytyczna - ma być jak nowa albo lepsza. No to się bawię tematem w wolnych chwilach.
Ps U mnie gajowe to miały ts150 służbowe. A wcześniej wfmęki. Jedną przechwyciłem :) |
U mnie junaczyna, jednaka z moim pierwszym własnym motorkiem, luzem w skrzynkach i po ścianach. Czasu na nią od lat brak, ale już, już powoli żegnam się z życiem zawodowym i będzie kupa czasu tylko na rozpustę.
|
Junaczek w workach był moim drugim. Miło wspominam te 20 kkm z nim. M10 w fabrycznym lakierze. Silnik też sobie poskładałem w oryginale. Świateł nie było, ale iskra życia zawsze :haha2:
|
Czołem,
może ktoś z szanownych mógłby/chciałby dokończyć remont ETZ251? Albo znacie kogoś kto się takimi motorami zajmuje ? Najchętniej nie bardzo daleko od Łodzi. "Dokończyć" remont, bo już sporo zrobione.. rama, blotniki pomalowane, zegary, cylinder+tłok poskładane. Zostało.. no właśnie sam nie potrafię powiedzieć ile. Przed remontem odpalone po 12 latach w szopie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:07. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.